W mieszkaniu serialowej Sabiny najważniejszym miejscem jest kuchnia. To tutaj zazwyczaj kręcone sa ujęcia, w których aktorzy wspólnie spędzają czas i przygotowują jedzenie. W kuchennych szafkach znaleźć można talerze i filiżanki, oraz produkty spożywcze typu kasza gryczana.
Urszula opisała zabawne zdarzenie, kiedy to odruchowo wylała coś do zlewu. - Te zlewy nie są takimi zlewami, jak w domu, ponieważ jesteśmy w studio. No i ten zlew nie posiada odpływu, nie ma rur. W trakcie sceny coś tam wylałam, i słyszę, jak kapie. Pod zlewem zrobiła się piękna kałuża - wspomina z uśmiechem Urszula.
- Z lodówką też bywa różnie. Dzisiaj akurat jest pełna. Nasza lodóweczka robi nam czasem psikusa, bo jak zapalimy światełko w lodówce, to potem niestety jest za głośno i trzeba ją wyłączać podczas scen" - dodała Urszula.
W mieszkaniu Sabiny zaaranżowanych jest dużo rzeczy, które znaleźć można w każdym, polskim domu, np. wysoka półka z niedbale poukładanymi książkami i pamiątkowymi figurkami.
Ciekawe jest jednak to, że na półce Sabiny w większości znajdziemy same okładki książek, czyli tzw. atrapy. Wszystko po to, by ktoś nie posądził reżysera serialu o to, że próbuje reklamować wybrane tytuły książek.
Za oknem widoczne są zastawki, które imitują osiedle.
W sypialni Sabiny widzimy ogromny sprzet muzyczny, który jest również atrapą. Podczas scen aktorzy udają, że puszczają z niego muzykę, ale dopiero później, podczas montażu, jest ona do scen podkładana. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że ułatwia to pracę dźwiękowcom oraz aktorom. Przy muzyce grającej w tle dużo ciężej jest pracować. Po drugie chodzi też o prawa autorskie. Niektórych utworów nie można wykorzystywać komercyjnie, jeśli wcześniej nie zapłaciło się wytwórni płytowej.
Do szafy Sabiny wkładane są ubrania, w których aktorka tak naprawdę nie chodzi. W dodatku - jak to mieszkanie dorastającej kobiety - nie jest utrzymane w idealnym porządku. Ubrania, przygotowywane dla aktorów, są skrupulatnie opisywane, ponieważ często się zdarza, że jedną scenę kręci się przez parę dni.
- Mam nadzieję, że mieszkanko Wam się podobało, zapraszam na następny odcinek! - dodała na koniec Urszula.
Agnieszka Śliwińska/Deccoria.pl