We wsi nieopodal Krosna żyje barwna i gwarna rodzina. Mama - pani Barbara i jej dzieci: Gabriela, Michał i dziesięcioletnia Kasia. Pani Barbara rozwiodła się niedawno z mężem alkoholikiem, bardzo chciała, by jej dzieci miały spokojny, bezpieczny dom. Michał uczy się i pracuje jako barber, pani Basia zajmuje się Gabrielą, która choruje i potrzebuje stałej opieki. Maleńki domek, w którym był tylko jeden pokój, nie dawał im przestrzeni koniecznej do nauki czy wypoczynku. Jedno ciasne pomieszczenie spełniało funkcje sypialni, jadalni, kuchni i kotłowni. Niebezpieczne ogrzewanie – stara kuchnia kaflowa - zagrażało życiu i zdrowiu rodziny. Prowizoryczna łazienka nie spełniała swojej funkcji. Obok starego domu znajdował się jeszcze garaż, również nadający się właściwie do rozbiórki.
Nasz Nowy Dom: Remont w Żarnowcu - zobacz zdjęcia przed i po
Katarzyna Dowbor była bardzo zmartwiona zastanym widokiem. Wyremontowanie tak niewielkiego mieszkania, zajmowanego przez cztery osoby, to ogromne wyzwanie. Prowadząca mówiła:
„To jest mikroskopijny domek, naprawdę mikroskopijny, w którym wy wszyscy we czwórkę musicie się zmieścić. Wy tak naprawdę nie macie ani kuchni, nie macie łazienki. Dużo w pani energii, bardzo chce pani stworzyć jak najlepsze warunki dla dzieciaków i dla siebie i dla zwierząt, o które dbacie, ale gdzie my tu znajdziemy miejsce, żeby zrobić z tego maleńkiego domku, normalny, funkcjonalny duży dom? My nie budujemy domów. My je tylko remontujemy”
Za projekt domu odpowiadał Maciej Pertkiewicz, a przeprowadzenia remontu podjęła się ekipa Wieśka Nowobilskiego. Panowie z niedowierzaniem oglądali wnętrza małego domku - postawiono ich przed trudnym zadaniem.
„Czteroosobowa rodzina i dom, który na oko ma około 25 m2 całości to chyba będzie najtrudniejszy projekt, jaki do tej pory robiłem” - mówił architekt.
Na szczęście okazało się, że do powiększenia domu dla rodziny, można wykorzystać podniszczony garaż stojący obok na działce. Każdy centymetr był na wagę złota. Przybudówkę zburzono, a na jej fundamentach Maciej zaplanował nowe pokoje. Opowiadając kierownikowi budowy o zmianach funkcjonalnych, jakie należało wprowadzić, architekt przyznał, że dawno nie natrudził się tyle nad żadnym projektem.