„Jak patrzę na tą kuchnię, to niejedna w domu nie jest tak wyposażona, bo kto ma wędzarnię, kto ma piec do grillowania. Co się sprawdza najbardziej? – zapytała Maja Popielarska
„Najbardziej sprawdza się ten grill, którego faktycznie używamy dość często i intensywnie. Wędzarnia to już takie bardziej marzenie męża” – stwierdziła Olga Mikołajczyk
Pomysłem Pana Piotra jest ciekawa budowa wędzarni. Chociaż komora wędzarnicza jest wewnątrz budowli, to palenisko znajduje się na zewnątrz – dzięki temu podłoga nie brudzi się popiołem.
„W momencie, kiedy ustawimy sobie obiad na gazie to niestety płomień jest zdmuchiwany - dlatego kuchnia jest schowana w narożniku. Na pewno przydatne jest miejsce na duży stół, gdzie może się zmieścić sporo osób przy nim. Zlew – wiadomo – umyć naczynia trzeba. Ciepła woda przede wszystkim! To jest ważne.” - dodała Olga Mikołajczyk
Właściciele też chcieli nadać kuchni styl, jaki można spotkać w rejonie Morza Śródziemnego, dlatego wykonano ją z łączonych materiałów. W ceglane ściany wmontowano drewniane belki, płyty piaskowca i duże, całe bryły. Natomiast okap grilla i wędzarni wykonano z kamienia polnego. Jednak największym zaskoczeniem było dla nas to, że poprzez dach budowli przerasta drzewo.
„Kuchnia w rozmiarze, który był dla nas odpowiedni nie chciała nam się wpasować w teren i zapadła decyzja, że nie usuwamy drzewa, tylko staramy się wmontować w kuchnię. Problemy były już na etapie wykonania fundamentu. Nie jest na całej długości ten fundament, żeby po prostu nie zmasakrować systemu korzeniowego.
Druga sprawa to odchylenia pnia przy wietrze, który z kolei może nam zniszczyć konstrukcję dachu. Tak zostały krokwie i konstrukcja dachu przemyślana, żeby być odporna przy deszczach pada nam trochę do środka przez ten otwór w dachu – ale to jest kuchnia letnia! – skomentował Piotr Mikołajczyk.
