akoszalka9

Opis
Dom jest prawdziwym Domem tylko wtedy, gdy w kuchni mruczy kot i pachnie drożdżowym ciastem...
Aranżacje (2)
Inspiracje (0)
Filmy (0)
Wasze komentarze (66)
Dziekuje za miła wizyte u mnie w domku:))))) |
|
Dziękuje za wizytę w moich progach i miłe komentarze - ciesze się, ze komuś podobają się moje wymysły :) |
|
REKLAMA
| |
życze powodzenia przy wykańczaniu domku, na pewno będzie piękny, czekam na nastepne fotki, pzdr |
|
Pozdrawiam :) |
|
hejka:) Rysio/kocisko ma ok. 9 miesięcy, a najchętniej siedzi...http://deccoria.pl/galeria/foto,id,26578,288453...na szczycie tej biblioteczki - ma wtedy w zasiegu wzroku i domowników i okno;) na stoliku(na szczęście) widziałam go najwyżej 2 razy;) pozdrawiam |
|
cieszę się, że słuchasz rad forumowiczek- są bardzo cenne! użytkownicy tego forum mają bardzo duże wyczucie stylu i uważam, że każda dana przez nich rada powinna być przynajmniej przemyslana! |
|
hihi napewno pojdzie,dziekuje za rade :) pozdrawiam |
|
Bardzo dziekuję za miłe komentarze. A mebelki o które pytałaś były kiedyś sosnowe (wyglądały jak u drugiej córki: łóżko, biurko i szafka nocna).W Nomi kupiłam najtańszą !wiertarkę i do niej szlifierkę z papierem ściernym. Najpierw wszystko zeszlifowałam papierem gruboziarnistym-100, póżniej małoziarnistym prawie-280. pomalowałam wałkiem w kolorze złamanego koloru biało-kremowego. Po wyschnięciu całość przetarłam papierem 300, ale brzegi i ranty mocniej, tak aby było widać warstwę naturalną. Na wierzch lakierem bezbarwnym i bez połysku. Chciałam uzyskać efekt starych mebli. Choć one mają już prawie 11 lat. Pozdrawiam i życzę powodzenia w pracy! |
|
no tak-chce się wracać, chce-do domku, do rodziny, do książek, herbatki i od niedawna do sierściucha-rozrabiacza...tym bardziej, że pracuję w przysłowiowe świątki, piątki i niedziele...:) dziękuję:))) |
|
Nie było nowej galeryjki, poniewaz miałam kłopoty w Flash Playerem czy z czyms takim i nie chciało mi dodac zdjęć. Ale juz jest dobrze. Mozna oglądać :) |
|
skorzystałam z zaproszenia i oto jestem! :) ale.......nie widzę nowej galeryjki! :( jestem baaaaaaaaaardzo ciekawa Twego domku,Twoich pomyslów aranżacji.....! na razie czuje tylko zapach tego ciacha drożdżowego ......no i kociak Twój się do mnie łasi słodko......:) |
|
Dziękuję kochani za pamięć! długo mnie tu nie było, ale mam nadzieję, że już teraz będę często zaglądać! [kto budował i wykańczał do-ten zrozumie, że na komputer czasu braknie] |
|
Z okazji świąt Bożego Narodzenia wielu głębokich i radosnych przeżyć,wewnętrznego spokoju,zadumy nad płomieniem świecy, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego, co wokół, chwil roziskrzonych kolędą,śmiechem i wspomnieniami. |
|
W oczekiwaniu na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2009, żegnamy minione miesiące i pełni nadziei spoglądamy w przyszłość. Pragniemy przeżyć niepowtarzalne Świąteczne chwile w spokoju i wzajemnej bliskości. Na te wyjątkowe dni w nielicznych słowach przesyłam liczne życzenia zdrowia, spokoju, miłości i radości, pogody ducha, spełnienia wszystkich marzeń oraz sukcesów z podjętych wyzwań. Buziaczki :-))) |
|
hmm byłam u Elki i wyczytalam,że jej kuchni nie widzisz...hmmm...czemu? skoro ja tam u niej dopiero CO byłam.. Może nie weszłas dalej.. w niebiesko /zielonej ramce pisze WIECEJ./ tam pod foti z ogrodu ..... moze tam nie "weszłas" tam są pozostałe galery NO co byłaś? w kuchni już co? |
|
Akoszalko gdzie się podziewasz? domek Cię tak bez reszty pochłonął? Pozdrawiam serdecznie :-) |
|
Dziękuję za miłe słowa, miłego wieczoru życzę i pozdrawiam:) |
|
Witaj, troszkę mnie nie było, bo w domu już krzywo patrzyli na mnie. Galerie same gdzieś zniknęły, pisałam do administratora ale nic się nie zmieniło. Ja swoją kuchnię planowałam rok, koncepcja była zmienia z 7 razy, a pan z salonu meblowego najpierw patrzył z przerażeniem jak widział mnie co 2 dzień u siebie, a potem jak się nie pojawiłam przez tydzień to dzwonił i pytał czy żyję :-)). Więc myślę, że spokojnie możecie już planować. Pozdrawiam i do zobaczenia. |
|
Sierściuchy Bahus i Szyszunia są persami, a Czesiek dachowcem pospolitym. Pozdrawiam weekendowo. |
|
Dzięki za wizytę, cieszę się, że moja banda przypadła Ci do gustu :-). Odnośnie kaloryfera w kuchni, to nigdy nie był używany, zawsze jest tam ciepło (gotowanie i takie tam), spółdzielnia nie zgodziła się na całkowite zdjęcie (albo do czynszu doliczają ryczałt za ogrzewanie - nie opłaca się), więc kupiłam najmniejszy jaki był, żeby w szafce dużo miejsca nie zajmował;-) . A co do białej lampy to podsunęłaś mi pewien pomysł, spróbuję klosz ukryć pod star koronką, a podstawę przelakieruję na stare złoto (powinno się udać) pozdrawiam |