anankhe

pięknie dziękuję za miłe odwiedzinki . Pozdrowienia ślę słoneczne

dzięki za odwiedzinki :)

Miło,że wpadłaś do mnie, dziękuję ślicznie:)) Pozdrówka nocą posyłam :)

dziękuje, że wpadłaś, masz uroczego kotka!:)

Dziękuję za odwiedziny

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :-) Zapraszam ponownie i pozdrawiam :-)

Dziękuję za przemiłą oraz spacerku po mieszkanku kicia skacze po półkach koło telewizora ale nic nie zrzuca śpi na balkonie na kaflach jak jest ciepło chodzi wszędzie za mną bo lubi jak go noszę na rękach ;) tuliś z niego straszny, było bardzo miło mi Cię gościć Pozdrawiam serdecznie !!!

Dzięki:)

Dzięki za odwiedzinki i zapraszam ponownie :))) pozdrawiam pięknie

Dziekuje slicznie za mila wizyte :) Pozdrawiam :)

Witaj Anankhe, bardzo dziękuję za przemiłą wizytę u nas i naszych kociaków :-) Pozdrawiam bardzo serdecznie

Dziękuję za odwiedziny w moich murach i poza nimi. Mój czrny kot przez rok nie akceptował malucha znalezionego przy smietniku, wyprowadził się piętro niżej do mamy po roku jakby nigdy nic przyszedł, powąchł kociaka i został. A pies nie ma wyjścia....ma przewagę kotów...w domu dwa, na ogrodzie kilka , może pięć takich które przychodzą i są dokarmiane, oczywiście łapane i sterylizowane a potem mogą mieszkać w szopach, piwnicach i gdzie pragną....pies nasz staje w obronie każdego z nich o dziwo a czarna kotka również broni wszystkich naokoło.

Jeszcze raz dzięki za radę, teraz, gdy wolne, zajmę się tą siatką. Dobrych i spokojnych dni.

musisz tylko zlikwidować spację, nie wiem, dlaczego tak się wkleja. Dobranoc :)

http://www.kociadolina.pl/articles,artykul,3,zabezpieczenie-okien-i-balkonu.html

Dziękuję, zawstydzasz mnie :) Myślę, że wielu ludzi na Deccori lubi, ba, kocha zwierzęta. Zabezpieczenie okna: http://www.kociadolina.pl/articles,artykul,3,zabezpieczenie-okien-i-balkonu.html

Chica, wierz mi, że to, co napisałaś, ma dla mnie znaczenie. Już nie otworzę bezmyślnie okna, a jeśli już, to tylko zabezpieczone. Świetnie, że jest tu ktoś taki jak Ty, co zwraca uwagę na zwierzęta.

Mojej przyjaciółce wypadł przez okno wykastrowany kocurek. Mieszkał z nią przeszło rok i często wychodził na parapet, nie spodziewała się, że może dojść do takiej sytuacji. Kotek się nie odnalazł, mimo długotrwałych poszukiwań i rozwieszonych ogłoszeń. weterynarz powiedział, że takie zdarzenia często mają miejsce, zszokowany, a być może także ranny kot może nie reagować na nawoływanie "swojego człowieka". Także myślę, że lepiej zawczasu zabezpieczyć okno, niż potem cierpieć z powodu utraty przyjaciela. Pozdrawiam serdecznie :)