kovalskyy

Opis
"Niektórzy malarze przekształcają
słońce w żółtą plamę, ale są inni,
którzy dzięki swojej sztuce i
inteligencji przekształcają żółtą
plamę w słońce".
- Pablo Picasso -
Próbowałem kiedyś dawno temu, w
ramach eksperymentu przekształcić
na gatunek spontanicznego portretu,
pospolitą kawową plamę. Efektem
eksperymentu miała być podobizna
ludzkiej twarzy konkretnej osoby,
którą musiała zostać osiągnięta przy
użyciu niedopitków świeżo zmielonej
i zaparzonej według mego specjalnego
przepisu kolumbijskiej kawy, która
w tamtych czasach miała prawdziwe
kolumbijskie pochodzenie. Portrecik
powstał bardzo szybko, nie zdążyłem
zauważyć dokładnie ile czasu zajęło
tworzenie owego dzieła. Pamiętam, że
zdania kibiców, w obecności których
toczył się cały eksperyment, byli ostro
podzielone co do podobizny portretu
do pozującej dziewczyny. Poza tym
że ona też nie uznała swojej podobizny
do kawowej impresji, zagruntowane
podobrazie z kawową plamą pośrodku,
wtedy powędrowało nie do prywatnej
kolekcji młodej damy, a na zaplecze
mojej pracowni, co można było wtedy
potraktować, jako całkowitą porażkę u
tej panienki. Tutaj wiarygodnie można
było by postawić kropkę w opowieści
o moim kawowym impresjonizmie, ale
niedawno po kolejnej przeprowadzce
portret został odnaleziony i (jak to nie
jest dziwne) oczyszczony z zarzutów o
nie podobiznę. Stało się tak po krótkiej
wizycie po latach nieobecności w kraju
pewnej ważnej osoby, która u mnie w
pracowni pod wpływem nostalgicznych
wspomnień o naiwnych młodzieńczych
latach, przyznała się że całe swoje życie
za oceanem poświeciła tylko jednemu
ale tak szlachetnemu celu, a mianowicie
uzyskaniu maksymalnej podobizny do
portretu mojego autorstwa wykonanego
na lnianym płótnie za pomocą fusów
prawdziwej kolumbijskiej kawy. Przed
swoją ostatnią zmianą lokalizacji moja
kawowa plama została poddana skanu,
dzięki czemu możemy nacieszyć nasz
wzrok jej niepowtarzalnymi walorami.
Zatem płótno,