Spis treści:
- Piec na pellet – to musisz wiedzieć
- Czy opłaca się założyć pompę ciepła?
- Pompa ciepła czy piec na pellet – liczymy koszty
Piec na pellet – to musisz wiedzieć
Kotły na pellet spalają sprasowaną biomasę drzewną (granulki 6-8 mm) automatycznie podawaną z zasobnika podajnikiem ślimakowym; pracą palnika i wentylatora steruje elektronika utrzymująca stabilne spalanie. System wymaga miejsca na składowanie paliwa (zwykle 2-4 m² dla rocznego zapasu w workach) oraz regularnej obsługi: dosypania pelletu, opróżnienia popielnika i okresowego czyszczenia wymiennika ciepła; w praktyce czynności wykonuje się co kilka–kilkanaście dni, a przegląd serwisowy warto zaplanować co najmniej raz w roku.
Przy wyborze kotła na pellet trzeba uwzględnić nie tylko sam model urządzenia, ale i warunki instalacyjne – konieczny jest sprawny komin o właściwym ciągu, odpowiednie zabezpieczenia przeciwcofnięciowe oraz prawidłowe dobranie mocy do zapotrzebowania budynku. Ostateczna efektywność ogrzewania w dużej mierze zależy od jakości paliwa. Pellet z certyfikatem ENplus A1 charakteryzuje się niską wilgotnością (poniżej 10%), niewielką ilością popiołu (zwykle do 0,7%) i stabilną wartością opałową, co oznacza mniejsze zużycie opału oraz rzadszą konieczność czyszczenia kotła. Wybór tańszego pelletu często skutkuje niższą wydajnością, większą ilością zanieczyszczeń i zwiększonym ryzykiem awarii instalacji.
W 2025 r. program „Czyste Powietrze” wciąż przewiduje dotacje na kotły na biomasę spełniające podwyższone normy emisyjne i pozbawione rusztu awaryjnego. Wsparcie przysługuje wyłącznie modelom wpisanym na listę ZUM, a jego poziom zależy od dochodów gospodarstwa domowego i zakresu przedsięwzięcia (wymiana źródła ciepła często łączona jest z modernizacją instalacji i ociepleniem). W praktyce dofinansowanie do zakupu kotła na pellet może wynieść od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych, co znacząco obniża koszt inwestycji.
Przeczytaj również: Jaką temperaturę ustawić na piecu, by było ciepło i oszczędnie? Piec kondensacyjny i tradycyjny
Czy opłaca się założyć pompę ciepła?
Pompa ciepła wykorzystuje energię zgromadzoną w powietrzu, gruncie albo wodzie i przekazuje ją do instalacji centralnego ogrzewania oraz ciepłej wody użytkowej. Jej efektywność wyrażana jest wskaźnikiem SCOP, który pokazuje stosunek dostarczonego ciepła do zużytej energii elektrycznej w całym sezonie. Wysokość SCOP zależy od wielu czynników – klimatu, rodzaju instalacji (np. ogrzewanie podłogowe o niskiej temperaturze zasilania czy tradycyjne grzejniki), projektu systemu oraz jakości montażu. W nowoczesnych, dobrze ocieplonych domach wynik na poziomie 3-4 jest standardem, natomiast w starszych budynkach lub w rejonach o surowszym klimacie wskaźnik spada w okolice 2,5.
Obsługa tego systemu ogrzewania jest bardzo prosta i sprowadza się do ustawień w sterowniku lub aplikacji mobilnej, a zalecane przeglądy wykonuje się raz w roku. Dodatkowym atutem jest możliwość chłodzenia pomieszczeń w okresie letnim, jeśli instalacja została zaprojektowana z odpowiednim osprzętem. Opłacalność pompy ciepła zależy od pełnego kosztu energii elektrycznej, czyli ceny energii czynnej i opłat dystrybucyjnych. W 2025 roku w ofertach sprzedawców stawki kształtują się w granicach 0,94-1,10 zł/kWh brutto, z obowiązującymi jeszcze limitami dla taryfy G11. Oznacza to, że przy SCOP równym 3 koszt uzyskania 1 kWh ciepła wynosi około 0,33-0,37 zł, a przy SCOP 2,5 rośnie do 0,38-0,44 zł, do czego trzeba doliczyć koszt serwisu.
Piec na pellet to rozwiązanie dla osób, które są gotowe poświęcać czas na samodzielną obsługę. Fot. ConstantinosZ/Canva Pro
W budynkach dobrze izolowanych pompa pozostaje rozwiązaniem konkurencyjnym, ale w starszych domach z instalacją wymagającą wysokiej temperatury zasilania opłacalność maleje. Brak własnej fotowoltaiki oznacza pełną zależność od cen prądu. Ponadto, po ostatnich zmianach zasad rozliczania prosumentów, autokonsumpcja energii z paneli ma sens tylko wtedy, gdy profile zużycia i produkcji są zbieżne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nadwyżki energii sprzedawane są do sieci po cenach rynkowych, a w skali roku operator dokonuje rozliczenia – jeśli gospodarstwo zużyje mniej, niż wytworzy, przysługuje mu jedynie niewielka rekompensata finansowa, a pozostała część energii przepada. Na zakup pompy ciepła można jednak uzyskać dofinansowanie m.in. z programu „Czyste Powietrze”.
Przeczytaj również: Od kiedy stosuję ten mało znany sposób, wilgoć zniknęła z domu. Skończył się problem z zaparowanymi oknami
Pompa ciepła czy piec na pellet – liczymy koszty
Dla domu o powierzchni 150 m² można przyjąć trzy przykładowe warianty zapotrzebowania na energię w sezonie grzewczym: 3600 kWh w budynku energooszczędnym, 5400 kWh w domu o średnim standardzie oraz 9000 kWh w starszym obiekcie lub w przypadku mroźnej zimy. W przypadku pomp ciepła założono sezonową sprawność (SCOP) na poziomie 3,5 / 3,2 / 2,5, a dla kotła na pellet – sprawność 85%. Przy cenie prądu 0,95-1,10 zł/kWh i kosztach serwisu 500-800 zł rocznie, pompa w nowym domu generuje wydatek rzędu 1500-1900 zł za sezon, a w budynku o średnim standardzie 2100-2600 zł. Dla pelletu, przy cenie opału 1000-1600 zł za tonę, transporcie 150 zł i serwisie ok. 900-1100 zł, ogrzewanie w jednym sezonie kosztuje odpowiednio 1600-2300 zł w wariancie energooszczędnym i 2100-3100 zł w średnim. Widać więc, że w nowych domach pompa ciepła jest zwykle tańsza, natomiast w budynkach o przeciętnych parametrach koszty obu rozwiązań często się zrównują.
W domach o wysokim zapotrzebowaniu na ciepło pompa może tracić przewagę – przy rocznym zużyciu rzędu 9000 kWh całkowite wydatki sięgają 4000-4700 zł, podczas gdy ogrzewanie pelletem w podobnym scenariuszu zamyka się w przedziale 3000-4500 zł. Różnica ta zależy jednak od wielu czynników, w tym od cen opału, które zmieniają się sezonowo: latem tona pelletu potrafi być tańsza nawet o kilkaset złotych niż w szczycie zimy. Z kolei energia elektryczna, choć obecnie chroniona limitami taryfowymi, w przyszłości może podrożeć szybciej niż biopaliwa. Dlatego proste porównanie kosztów w jednym sezonie nie daje pełnej odpowiedzi – przy wyborze systemu liczą się również wygoda codziennej obsługi i możliwość przeznaczenia miejsca na magazyn opału.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
W tych godzinach włączaj ogrzewanie. W domu będzie ciepło, a rachunki przyzwoite
To drewno kominkowe pali się najlepiej. Jest kaloryczne, nie dymi
Ściany znów zaczyna pokrywać pleśń i grzyb? Ten domowy specyfik szybko się z nimi rozprawi