Spis treści:
Jak często trzeba myć okna?
Jeśli nie mieszkasz w samym centrum miasta, gdzie ruch uliczny nie ustaje ani na chwilę, nie musisz sięgać po akcesoria do mycia okien co weekend. Jednak warto pilnować odpowiedniej częstotliwości sprzątania, dzięki niej szyby będą lśnić, brud nie będzie odkładał się tak łatwo, a okna nawet w środku zimy wpuszczą naturalne, ciepłe światło, podnosząc komfort cieplny w mieszkaniu.
Inna rzecz, że utrzymanie szyb w czystości to również element profilaktyki, ponieważ na oknach zimą kumuluje się wilgoć, ściekają skropliny, a w kącikach framug i na uszczelkach tworzą czarne, niebezpieczne dla zdrowia wykwity. Regularna konserwacja elementów okiennych, a więc również ich mycie i odkurzanie zwiększają trwałość okien, poprawiają ich efektywność energetyczną i wydłużają żywotność, a na co dzień ułatwiają też ich użytkowanie.
Regularne porządki obejmujące mycie okien to idealny moment na sprawdzenie, czy żaden element konstrukcji tj. zawiasy, uszczelki, części okucia oraz łączenia nie wymaga naprawy. Jak często trzeba myć okna? Wielu z nas stosuje zasadę 2 razy w roku, jednak w okresie wiosenno-letnim jeden zabieg czyszczenia z gromadzącego się kurzu, pyłów i zacieków to może być za mało. Podobnie jesienią, gdy pogoda zaczyna przegląd wszystkich nieprzyjemnych zjawisk atmosferycznych, wyczyszczenie okna tylko raz nie przyniesie oczekiwanego efektu.
Zastanawiasz się, jak najlepiej myć okna zimą? Unikaj mycia w mroźne dni, a jeśli to możliwe rób to od środka zimną wodą i naturalnym środkiem, dokładnie osuszając taflę. Fot. liudmilachernetska/123rf.com
Aby skutecznie usuwać brud i zanieczyszczenia osadzające się na szybie oraz w rozmaitych zakamarkach okiennych, a przy tym utrzymywać przejrzystość szkła, przepuszczając maksymalną ilość światła słonecznego, warto zwiększyć częstotliwość do przynajmniej 4 razy w ciągu roku:
- po zimie, gdy miną przymrozki i stopnieje śnieg,
- późną wiosną,
- latem w okresie suszy i upałów przeplatanych burzami,
- mniej więcej w połowie jesieni.
Lekkie czyszczenie obejmujące odkurzenie parapetów, przetarcie wilgotną ścierką framugi wewnętrznej oraz umycie i odsączenie wody z szyby powinieneś powtarzać kilka razy w miesiącu, wówczas okna cały rok będą lśnić jak nowe.
Przeczytaj również: Rano okna będą suche. Mój wypróbowany sposób na parowanie szyb jesienią i zimą
Co wpływa na częstotliwość mycia okien?
To, jak często rzeczywiście powinieneś sięgać po akcesoria do czyszczenia okien w twoim domu, zależy od wielu czynników. Nie ma jednej recepty na błyszczące szyby, która sprawdziłaby się zawsze. Na stan okien wpływają bowiem takie zmienne, jak:
- typ okna i materiał, z jakiego została wykonana framuga,
- aktywność owadów w sezonie letnim,
- lokalny mikroklimat i najczęściej utrzymujące się zjawiska pogodowe,
- obecność drzew oraz roślin pylących, których pyłek osadza się na tafli szkła i w zakamarkach konstrukcji okiennych oraz na parapetach,
- twardość wody używanej do mycia,
- wielkość aglomeracji, natężenie ruchu ulicznego oraz typ pobliskich dróg np. żwirowych czy piaszczystych,
- poziom zanieczyszczeń obecnych w ciągu roku w powietrzu (smog).
Znacznie łatwiej utrzymać w czystości elementy z tworzyw sztucznych pokryte warstwą śliskiego materiału wykończeniowego, po którym wystarczy przejechać wilgotną szmatką z lekkim detergentem, by pozbyć się zabrudzeń, osadzających się pyłów czy plam. Jeśli w twoim regionie latem pojawia się wiele owadów przedostających się do domu, a przez cały rok przestrzenie między oknami a ścianami zasiedlają pająki, wijąc w nich pajęczyny, sprzątanie również powinno być częstsze.
Częstsze mycie okien będzie konieczne w okresie suszy, latem, gdy pyły osiadają na szybie i framudze, tworząc solidną warstwę ograniczającą przejrzystość i przedostawanie się światła. Również jesienią, gdy w powietrzu unosi się wilgoć, spod kół pojazdów strzela błoto, a wiatr roznosi resztki liściowe i śmieci z ogrodu, po akcesoria do sprzątania sięgniesz częściej. Trudnym do usunięcia zabrudzeniem na oknach jest np. pyłek sosnowy, pozostawiający wiosną na szybie lepką, żółtą warstwę, która nieruszana, zacznie w końcu przypominać zamszową powłokę. Nie warto zostawiać jej na długo, lepiej regularnie pozbywać się leśnego osadu.
Co jeszcze wpływa na częstotliwość mycia okien? Z pewnością duże znaczenie ma obecność zwierząt domowych, które uwielbiają wyglądać przez szyby, zostawiając tu i tam mleczne mazaje i regularne odciski nosów. Z kolei w okresie jesienno-zimowym konieczność uważniejszej pielęgnacji elementów okiennych warunkują zmiany poziomu wilgotności w powietrzu i kondensacja pary. Nie musisz każdorazowo używać do konserwacji środków myjących i zabezpieczających w sprayu, ale pamiętaj, by kilka razy w tygodniu ścierką lub papierem kuchennym ściągać nagromadzoną w kącikach i przy uszczelkach wodę, zanim doprowadzi do powstawania pleśni i wdychania jej zarodników przez domowników. Warto też, pomimo chłodu, regularnie otwierać okno.
Zimą dbaj o regularne wietrzenie, to pozwoli na wymianę powietrza oraz ułatwi pozbywanie się zebranej pary. Fot. quadshock/123rf.com
Mycie okien od środka
O ile wiosną i latem możesz porządkować przestrzeń i czyścić okna właściwie o dowolnych porach, zimą mycie szklanych powierzchni musi być ostrożniejsze. Najważniejszy jest właściwy moment, by z prostego zabiegu porządkowego nie zrodził się poważny problem, jak np. pęknięta tafla szkła. Kiedy myć okna zimą? Staraj się wybierać dni:
- lekko pochmurne, bez słońca, które spowoduje szybkie wysychanie mytej powierzchni, a tym samym tworzenie się niechcianych smug i mazajów,
- suche,
- bez mrozu czy nawet delikatnych przymrozków.
Do mycia okien zawsze wybieraj wodę o odpowiedniej temperaturze – powinna być chłodna, a nie ciepła. Zapewne intuicja podpowiadałaby ci, by do wiadra lub miski nalać właśnie ciepłą wodę, jednak ta w warunkach zimowych zamarza znacznie szybciej od zimnej (tworzy się efekt Mpemby). Co więcej, użycie takiej wody na lodowatej szybie spowoduje gwałtowny wzrost temperatury w określonym punkcie tafli, zwiększając ryzyko jej uszkodzenia.
Jeśli zdecydujesz się na mycie okien od środka i od zewnątrz wówczas, gdy na zewnątrz doszło już do znacznego ochłodzenia, a taflę pokryła znaczna warstwa kurzu, postaraj się trzymać powyższych zasad. Co więcej, skorzystaj z przydatnych akcesoriów takich, jak np. automatyczna ściągaczka do wody z miękką gumą, która pozwoli ci zaraz po rozprowadzeniu środka myjącego ściągnąć nadmiar płynu z tafli, dokładnie ją osuszając.
Zimowe mycie okien lepiej odłożyć na cieplejsze dni, jednak niezależnie od aury staraj się ścierać nagromadzoną na nich wodę. Fot. alekseymatrenin/paylessimages/123rf.com
Nie masz w domu takiego urządzenia? Nic nie szkodzi, bo jest coś, co doskonale ją zastąpi. Do zdjęcia wody z szyby użyj ręcznej ściągaczki łazienkowej lub samochodowej, a pozostawione gdzieniegdzie delikatne smugi wytrzyj na błysk zwiniętymi w kulkę nylonowymi rajstopami lub pończochą.
W listopadzie wciąż jest czas, by przygotować okna w domu przed świętami, czyszcząc je dokładnie od wewnętrznej strony framug, przez uszczelki po kąciki szyb. Szykując się do sprzątania, sprawdź wcześniej prognozę pogody. Jeśli temperatury utrzymują się powyżej 0°C, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś zadbał o lśniące okna.
Testując rozmaite sposoby na ich oczyszczenie i lepsze zabezpieczenie, natknęłam się na pewien patent, który, jak się okazało, pozwala na pokrycie szyb dodatkową warstwą ochronną. Dzięki temu nawet w czasie ulewnego deszczu, ściągającego z dachu kurz i rozmaite zanieczyszczenia, na szybie nie pozostanie ślad brudnej wody. Umyte okno delikatnie przetrzyj ściereczką z mikrofibry z odrobiną gliceryny – to najlepszy i najprostszy film ochronny, a przy tym gwarancja połysku, wystarczy tylko dokładnie go nałożyć, wypolerować taflę i gotowe.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Mój sposób na czyściutkie ramy okienne i wszystkie zakamarki w oknie. Bez wydawania na drogie środki
Domowe sposoby na śnieżnobiałe firanki. Co wrzucić do prania, by ich nie zniszczyć?
Sposoby na wilgoć w domu. U mnie zawsze sprawdza się soda i liście laurowe