Spis treści:
Cięcie roślin sadzonych z gołym korzeniem
Listopadowe cięcie jest szczególnie polecane dla roślin sadzonych z tzw. gołym korzeniem. Zabieg ten pomaga roślinom lepiej się przyjąć i zregenerować po przesadzeniu. Dlaczego? Po wykopaniu ze szkółki korzenie roślin są mocno skrócone i uszkodzone, podczas gdy część nadziemna może pozostać w całości.
Cięcie ma na celu wyrównanie tych proporcji – pędy skraca się o ok. 1/3 ich długości. W praktyce oznacza to przycięcie wszystkich pędów, pozostawiając na nich 2-5 pąków, przy czym cięcie wykonuje się ok. 0,5 cm nad ostatnim pąkiem skierowanym na zewnątrz rośliny. Usuwa się też całkowicie pędy cienkie, uszkodzone lub słabo zdrewniałe. Ten zabieg odciąża system korzeniowy, co pozwala mu lepiej się regenerować i efektywniej pobierać wodę oraz składniki odżywcze. Pomaga to roślinie szybciej zakorzenić się i pobudzić do wypuszczenia nowych pędów w następnym sezonie.
Listopad, mimo że jest już późnym okresem jesiennym, to nadal dobry moment na sadzenie drzew i krzewów z gołym korzeniem, zwłaszcza liściastych i owocowych, które są jeszcze w stanie uśpienia. Cięcie przeprowadzane zaraz po sadzeniu sprzyja równowadze między systemem korzeniowym a częścią nadziemną rośliny, co jest kluczowe zwłaszcza przy uszkodzonych i skróconych korzeniach. Ważne jest jednak, aby unikać przycinania roślin zimozielonych oraz iglastych w tym okresie, ponieważ może to pobudzić je do wypuszczania nowych, niezdrewniałych pędów, które łatwo przemarzną zimą.
Przeczytaj również: Listopad w ogrodzie. Ostatnie jesienne nasadzenia i porządki przed zimą
Jakie krzewy owocowe tniemy w listopadzie?
W listopadzie przycinamy przede wszystkim krzewy owocowe, które owocują na pędach tegorocznych, takie jak np. maliny powtarzające owocowanie (np. odmiany 'Polana' i 'Polka'). Zabieg polega na ścięciu wszystkich pędów tuż nad ziemią po zakończeniu owocowania. Takie działanie sprzyja obfitym plonom w kolejnych sezonach, ponieważ zachęca roślinę do wypuszczania nowych, silnych pędów. Podobnie postępujemy z klasycznymi malinami i malino-jeżynami, z tym że tutaj usuwamy jedynie pędy, które owocowały (czyli starsze), a młode pędy delikatnie skracamy.
W listopadzie najlepiej przycinać krzewy, których sadzonki były kupowane z odkrytym korzeniem. Fot.Fot. alexbrylov/123RF.com
W listopadzie przerzedzamy i przycinamy krzewy bzu czarnego, borówki i czarnych porzeczek, usuwając grubsze i ciemniejsze pędy, starsze niż 3-4 lata (młode, zielone pędy borówki moża dodatkowo skrócić o 1/3 długości). Ten zabieg ma na celu pobudzenie roślin do produkcji młodych, owocujących pędów w przyszłym sezonie. Podobne zasady dotyczą leszczyny, gdzie usuwa się najstarsze, słabe lub chore pędy, co poprawia kształt krzewu oraz jego owocowanie. Cięcia tych krzewów najlepiej wykonywać po opadnięciu liści, by nie osłabić roślin, a jeżeli nie zdążymy tego zrobić jesienią, można zabieg powtórzyć pod koniec zimy lub na początku wiosny (z wyjątkiem borówki).
Źródła: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Wiązanie traw ozdobnych na zimę. Jak zrobić to dobrze, by przetrwały mrozy
Salsefia – mało znane, ale bardzo wartościowe warzywo. Uprawa, zbiór i zastosowanie
Jeden błąd i rododendron nie przetrwa zimy. Jest jeszcze czas, by go dobrze zabezpieczyć