Remont? Nie taki straszny, jak go… malują! Ale dlaczego warto przeprowadzić go samodzielnie? Pierwszym (i trudnym do podważenia) argumentem jest oszczędność. Zatrudnienie ekipy remontowej to spory koszt, podczas gdy samodzielne działania pozwalają wydatkować pieniądze wyłącznie na materiały i narzędzia. Drugi zasadniczy powód to satysfakcja. Widok odnowionej przestrzeni, gdzie każdy detal wykonaliśmy bez niczyjej pomocy, daje ogromną radość i poczucie sprawczości. Mniej oczywistą zaletą będzie z kolei... okazja do nauki nowych umiejętności – od prostych prac stolarskich po bardziej zaawansowane techniki wykończeniowe. Mówimy więc o inwestycji nie tylko w mieszkanie, ale również w siebie. A być może odkryjemy pokłady kreatywności i cierpliwości, o które wcześniej się nie podejrzewaliśmy?
Nie dowiemy się tego jednak, dopóki nie spróbujemy, a więc do dzieła!
Planowanie to połowa sukcesu
Nawet najprostszy remont zamieni się w koszmar, jeśli nie mamy przemyślanego planu. Układanie go warto zacząć od odpowiedzi na najprostsze pytanie: co wymaga poprawy? Czy będzie to konkretne pomieszczenie, czy raczej całe mieszkanie? Jeżeli tylko jedno miejsce, zadanie jest stosunkowo proste. W tym przypadku można skupić się na detalach, takich jak kolor ścian, rodzaj płytek czy układ mebli. Remont całego mieszkania wymaga już bardziej strategicznego podejścia: harmonogramu, podziału prac na etapy i dokładnego przemyślenia kolejności działań.
Samodzielne odświeżenie mieszkania może być naprawdę przyjemne /Adobe Stock
Kolejne pytanie, które warto sobie zadać, brzmi: czy chodzi wyłącznie o odświeżenie ścian i podłóg, czy może o większe prace, jak wymiana instalacji czy przebudowa układu pomieszczeń. Na tej podstawie tworzymy listę zadań i ustalamy kolejność: prace brudne i głośne (np. kucie, demontaż, wymiana instalacji) zawsze powinny iść na początek, a wykończeniówka (malowanie, montaż listew, mebli) na sam koniec.
Następny etap to oszacowanie potrzebnego czasu i niezbędnych kosztów – nie chcemy, żeby coś nas zaskoczyło podczas działania. Wreszcie: logistyka, a więc podzielenie remontu na etapy (dzienne lub tygodniowe) i szczegółowa rozpiska materiałów. Uwzględnić należy także przerwy techniczne, choćby na schnięcia gładzi czy kleju. Jeżeli remont robimy w mieszkaniu, w którym na co dzień mieszkamy, dobrze wyznaczyć sobie miejsce wolne od kurzu i narzędzi.
Niezbędnik remontowicza to druga połowa sukcesu
Zacznijmy od podstawowych narzędzi. Młotek, wkrętarka, poziomica i zestaw śrubokrętów to fundament każdej domowej skrzynki. Młotek sprawdzi się nie tylko przy wbijaniu gwoździ, ale też przy demontażu starych elementów. Wkrętarka pozwala zaoszczędzić czas i siły przy skręcaniu mebli czy mocowaniu półek, a śrubokręty (najlepiej różnej wielkości) pomogą niemal w każdej sytuacji.
Zakrętarka udarowa DeWalt /fot. materiały promocyjne
Propozycja od Allegro: zakrętarka udarowa DeWalt. To profesjonalne narzędzie akumulatorowe o napięciu 18 V, zaprojektowane z myślą o intensywnym użytkowaniu. Bezszczotkowy silnik XR zapewnia wyższą efektywność energetyczną, dłuższą żywotność oraz mniejsze wymiary urządzenia. Do tego dochodzą maksymalny moment obrotowy 205 Nm, trzy tryby prędkości i oświetlenie LED.
Do tego dobrze jest dorzucić piłę do drewna, szczypce i miarkę. Miarka pozwala precyzyjnie wymierzyć przestrzeń, piła ułatwia dopasowanie elementów, a szczypce pomogą przy skomplikowanych połączeniach. Te narzędzia są niezastąpione przy pracy na różnych materiałach i znacznie przyspieszają tempo remontu. Wreszcie: poziomica, która gwarantuje, że wszystko będzie prosto i estetycznie.
Poziomnica czerwona 120 cm PRO /fot. materiały promocyjne
Propozycja od Allegro: poziomnica czerwona 120 cm PRO. Model wyróżnia się solidną aluminiową konstrukcją odporną na uszkodzenia, dużą dokładnością pomiaru (0,5 mm/m) oraz wyraźnymi libellami ułatwiającymi odczyt nawet w gorszych warunkach oświetleniowych. Z kolei długość (120 cm) sprawia, że świetnie sprawdza się przy montażu mebli, półek, drzwi czy konstrukcji budowlanych. Dzięki lekkiej, ale wytrzymałej budowie, poziomnica jest wygodna w użytkowaniu, a czerwony kolor poprawia jej widoczność na placu pracy. Upadek? Nie szkodzi! Poziomica PRO została zaprojektowana tak, by pochłaniać siłę uderzenia w przypadku kontaktu z ziemią.
Kompletując niezbędnik remontowicza, pominąć nie można różnego rodzaju gadżetów ułatwiających życie. To choćby miernik wilgotności, który pomoże ocenić, czy ściany są gotowe do malowania lub kładzenia płytek. To narzędzie, które pozornie wydaje się zbędne, a w praktyce pozwala zaoszczędzić sporo czasu.
Coś jeszcze? Taśmy malarskie i folia ochronna, które zminimalizują ryzyko przypadkowych plam, nóż uniwersalny (przyda się do cięcia kartonu, tapet czy wykładziny) oraz zestaw pędzli i wałków malarskich (najlepiej w różnych rozmiarach). Warto też mieć pod ręką, dalmierz laserowy, drabinę lub stabilny podest, bo malowanie sufitu czy montaż karniszy na krześle to proszenie się o kłopoty.
Dalmierz laserowy Bosch GLM 40 /fot. materiały promocyjne
Propozycja od Allegro: Dalmierz laserowy Bosch GLM 40. To kompaktowe i precyzyjne narzędzie pomiarowe, idealne do użytku przy remontach oraz pracach wykończeniowych. Umożliwia pomiar długości, obliczanie powierzchni, objętości oraz pomiar wysokości metodą pośrednią. Sporym ułatwieniem pozostaje podświetlany ekran, co ułatwia odczyt wyników w słabym oświetleniu. Zakres pomiaru wynosi od 0,15 m do 40 m. Narzędzie zapisuje ponadto 10 ostatnich pomiarów.
Sztuczki i triki, które przyspieszą i umilą pracę
Nie zawsze trzeba zaczynać od zera. Stare płytki można położyć na nowe, a ściany przemalować specjalnymi farbami, które maskują niedoskonałości. Czasem wystarczy drobna modernizacja – wymiana uchwytów, lamp czy listew przypodłogowych – aby całe pomieszczenie odżyło. Tam, gdzie trzeba skuć stare elementy, znakomicie sprawdzi się młotowiertarka.
Młotowiertarka GBH 2-26 DRE BOSCH /fot. materiały promocyjne
Propozycja od Allegro: młotowiertarka GBH 2-26 DRE BOSCH. Należy do najszybszych w swojej kategorii. Nadaje się do wiercenia z udarem w betonie, cegle i kamieniu oraz do kucia. Ma blokadę obrotów przydatną przy kuciu, a także funkcję zmiany kierunku (prawo/lewo), co pozwala wkręcać i wykręcać śruby. Dzięki trybowi kucia można dłutować w betonie, kamieniu, cegle, a z odpowiednim dłutem – także w drewnie.
Remont to nie tylko fizyczna praca, ale też spora dawka stresu. Dlatego świetnym pomysłem będzie zastosowanie kilku trików psychologicznych. Motywacja i nagrody po ukończeniu każdego etapu działają cuda – nawet drobny sukces, jak pomalowana ściana czy skręcona szafka, daje poczucie satysfakcji. Po każdym etapie warto zrobić sobie krótką przerwę, napić się kawy i odetchnąć, żeby nie wypalić się psychicznie. Nie do przecenienia jest także rola muzyki. Ulubiona playlista, podcast czy audiobook to świetny sposób, aby czas remontu minął szybciej i przyjemniej.
Niezbędnym elementem każdego remontu jest bezpieczeństwo – ochrona oczu przed odpryskami farby lub pyłem, uszu przed hałasem wiertarki czy młotowiertarki, a dłoni przed skaleczeniami. To podstawy, których nie wolno lekceważyć. Rękawice, okulary ochronne, nauszniki i odpowiednie obuwie są więc kolejnymi gadżetami, które powinny znaleźć się w niezbędniku remontowicza.
Samodzielny remont to spore wyzwanie, ale też źródło ogromnej satysfakcji. Kluczem do sukcesu są przemyślany plan, odpowiednie narzędzia i kilka prostych trików. Dzięki nim szybciej, niż się spodziewamy, będziemy mogli powiedzieć: „Zrobiłem to sam!”.