Niesienie pomocy innym to dla jednych powinność, dla innych wybór, który podejmują z pełną świadomością wyzwań, jakie to przed nimi stawia. Bezinteresowne wsparcie wymaga odwagi, a jego kontynuacja, gdy w naszym życiu pojawiają się poważne problemy, to już bezsprzecznie wyraz wielkiego serca.
Takie serce, olbrzymie, otwarte i przepełnione dobrocią, ma pani Joanna. Jej świat w jednej, krótkiej chwili zatrzymał się, a ona sama zmuszona była zmienić wszystko, by zadbać o rodzinę. Nie zmieniło to jednak faktu, że wciąż ogrom energii wkłada we wspieranie lokalnej społeczności w Międzyrzecu Podlaskim, z którego pochodzi między innymi jej mąż i dalsza część rodziny. Nie zabrakło jej sił, by mimo osobistych trudności, walczyć o bezpieczeństwo i komfort dzieci uczęszczających do tamtejszej szkoły, której historia stanowi dumę mieszkańców miejscowości.
Ponad 100-letnia szkoła w Międzyrzecu Podlaskim wychowała wielu wspaniałych ludzi, jednak czas płynął w niej nieubłaganie, a stan budynku, szczególnie jego części, z roku na rok się pogarszał. Mimo olbrzymiego zaangażowania rodziców uczniów, trójek klasowych oraz dyrekcji i nauczycieli, poczynione prace nie pozwoliły na normalne funkcjonowanie w dwóch łazienkach na piętrze, a kontrola sanepidu wykazała nieprawidłowości, które jak najszybciej musiały zostać usunięte.
Przeczytaj również: Historyczna metamorfoza w Naszym Nowym Domu. Wyremontowano ośrodek
Stan damskiej i męskiej łazienki na piętrze międzyrzeckiej ZPO 1 przy ulicy Warszawskiej prezentował się fatalnie – spękane ściany, podziurawione drzwi, wąskie, niefunkcjonalne kabiny, wypadające klamki, brak wody w kranach, za mało umywalek. Wizyta w instytucji przekonała Elę Romanowską do tego, by odpowiedzieć na prośbę Pani Joanny, będącej jednocześnie członkiem jednej z trójek klasowych i dobrym duchem tej szkoły, i pomóc młodzieży odzyskać bezpieczną, komfortową przestrzeń.
Po zakończonej akcji remontowej ekipy Naszego Nowego Domu, która pod wieloma względami różniła się od innych, przeprowadzanych dotychczas projektów, uczniowie zyskali przestrzeń, o jakiej dotąd nawet nie marzyli. Dzięki nieplanowanej, ale szczęśliwie zainicjowanej współpracy dwóch architektów, Marty Kołdej i Maćka Petrkiewicza oraz niezawodnemu nadzorowaniu wszystkich etapów realizacji projektów przez szefa ekipy budowlanej Wisława Nowobilskiego możliwe było nie tylko stworzenie wnętrz nowoczesnych, barwnych, pełnych dziecięcej energii i młodzieżowych detali, lecz przede wszystkim zgodnych ze ściśle określonymi wymogami sanepidu.
Prace nad oczyszczeniem łazienek ze starej, niefunkcjonalnej zabudowy przebiegały bez większych komplikacji. W tym samym czasie realizowano projekt Marty Kołdej, który aranżował wygospodarowaną na otwartym korytarzu na piętrze przestrzeń, nadając jej konkretny cel – miała służyć młodzieży budować więzi, komunikować się, dbać o relacje, a przy tym spędzać wolny czas w szkole aktywnie, konstruktywnie i z przyjemnością.
Pierwotnie znajdowały się tam tylko pufy do siedzenia, ale dzięki pomysłowości architektki i jej świeżemu spojrzeniu, korytarz zmienił się nie do poznania. Dawna linia siedzisk zniknęła, a jej miejsce zajęła Chillout Zone, czyli strefa relaksu inspirowana kreatywnymi strefami tworzonymi wewnątrz smart office na całym świecie.
Strefa relaksu.Fot. Materiały partnera/Nasz Nowy Dom/Polsat
Wydzieloną przestrzeń zarysował wyraźnie zielony dywan, przynoszący na myśl świeżo przystrzyżoną trawę. Na nim rozłożono kolorowe pufy z miękkimi siedziskami. Ochronną kratę nad schodami ozdobiły wiszące kwietniki z zielonymi, żywymi roślinami.
Jeszcze więcej naturalnej świeżości wprowadziły modne gatunki roślin ustawione w wysokich, loftowych kwietnikach. Zasłoniły one metalową kratę, skutecznie odciągając od niej uwagę. Ściana w strefie oraz podwieszony sufit zmieniły barwę – odtąd rozświetlały korytarz nie tylko nowe lampy zwisające nad pufami, lecz także intensywny, energetyzujący żółty kolor, nawiązujący do letniego słońca.
Nowoczesna łazienka. Fot. Materiały prasowe/Nasz Nowy Dom/Polsat
Remont w łazienkach na piętrze szkoły miał nie tyle odświeżyć zapomniane wnętrza, ile nadać im funkcjonalność oraz zapewnić bezpieczeństwo użytkowania. W obu wnętrzach, damskim i męskim, podstawą była reorganizacja przestrzeni, nowe rozmieszczenie elementów sanitarnych, odnowienie i unowocześnienie instalacji.
Położono nowe płytki ścienne, oczyszczono podłogi, nałożono różnobarwne fugi. Pod wyrównanym tynkiem zniknęły dawne spękania, murowane ścianki toalet z nieestetycznymi płytkami zastąpiła nowoczesna konstrukcja kabinowa. Kabiny toaletowe zyskały właściwy rozmiar, a ich ściany oraz drzwi były solidne, a przy tym efektownie pomalowane. W kranach, w których dotąd kurki kręciły się bez żadnego efektu, znów popłynęła woda.
Aranżacja dużej łazienki. Fot. Materiały prasowe/Nasz Nowy Dom/Polsat
Strefa męska została zaaranżowana w przemyślany sposób przez Maćka Petrkiewicza, a jej głównym motywem stał się wzór gamingowy. Białe płytki na ścianach oczyściły i odświeżyły wnętrze, a ciemne panele z dekorem za umywalkami zbudowały zdrowy kontrast dla jasnych, dominujących odcieni. Energii wnętrzu dodała czerwona zabudowa kabinowa, a niebieska farba wykończeniowa pod sufitem dopełniła młodzieżowy projekt.
Damska łazienka. Fot. Materiały prasowe/Nasz Nowy Dom/Polsat
Łazienka damska, zaprojektowana przez Martę Kołdej, nawiązuje motywem do pełnego kolorystycznej ekspresji pop-artu, eksponując siłę, wartość i energię młodych kobiet. Kolorystyka, balansująca na granicy oranżu i słonecznych odcieni żółtego, wyraźnie ożywiła wnętrze.
Wieloformatowe malowidła w stylu komiksowym o mocnych barwach i kontrastowych wzorach dodały przestrzeni charakteru oraz powierzyły jej zupełnie nową rolę – troskę o młode użytkowniczki i motywowanie ich, by zawsze żyły w zgodzie z sobą.
Mocne kolory w łazience. Fot. Materiały partnera/Nasz Nowy Dom/Polsat
W łazience damskiej pozostawiono cztery kabiny, jednak stare zburzono i postawiono je na nowo. Dzięki temu konstrukcje zapewniły większą funkcjonalność, zrobiło się przestrzennie i bezpiecznie. Pojawiły się dwie dodatkowe umywalki, a ściany przyozdobiły lustra z dodatkowym oświetleniem. Dzięki połączeniu żywych barw z białymi płytkami ułożonymi na połowy ścian oraz oczyszczeniu podłogi, odmalowaniu sufitów i instalacji rozświetlających wnętrze plafonów pomieszczenie stało się bardziej przytulne, czystsze i spójne.
Podczas przygotowań do programu i pierwszych odwiedzin Eli Romanowskiej u Pani Joanny oraz w czekającej na remont szkole, wydarzyło się coś jeszcze. Dyrektor podzielił się z prowadzącą informacjami o dawnym uczniu szkoły, którego nauczyciel darzy olbrzymią sympatią (jak się okazało z pełną wzajemnością) i jego bardzo trudnej sytuacji, zarówno zdrowotnej, jak i domowej.
Wywołało to niemałe wzruszenie oraz wielką potrzebę rozszerzenia projektu o jeszcze jedną akcję remontową. Okazało się, że do połączenia dwóch wielkich inicjatyw w jedno wystarczy odrobina uporu i przynajmniej jedno serce pełne dobra. Tym sposobem to jeszcze nie koniec wizyty ekipy Naszego Nowego Domu w Międzyrzecu Podlaskim, ponieważ mają tam jeszcze jeden cel do realizacji. Jaki? Już wkrótce się przekonamy.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Pierwsza taka sytuacja w programie. Ekipa nie zdąży wyremontować domu w pięć dni?
Bezpieczna przestrzeń dla wielopokoleniowej rodziny
Wielka metamorfoza w Bielsku-Białej. Rodzina nie mogła poznać swojego domu