Porady domowe

Dlaczego w domu zimą czuć wilgoć? 6 powodów, które ja zatrzymują i tworzą pleśń

Mimo że sprzątasz i ogrzewasz dom, w jego wnętrzu wyczuwalny jest ciężki wilgotny zapach? Jeśli do tego, czasem towarzyszą mu zaparowane okna, chłodne ściany lub subtelna woń stęchlizny, której nie da się usunąć ani wietrzeniem „na oścież”, ani odświeżaczem powietrza – to może oznaczać problem. Wilgoć i pleśń na ścianach zimą to poważny problem, choć nie pojawia się nagle. Najczęściej narasta powoli, dzień po dniu, w wyniku codziennych nawyków. Podpowiem ci, jak to zatrzymać, póki nie jest za późno.

Dlaczego w domu zimą czuć wilgoć? 6 powodów, które ja zatrzymują i tworzą pleśń
Zimą łatwo popełnić błąd i na ścianach, przy oknach gromadzi się wilgoć. Fot. Wiktoria norienko/CanvaPro

Spis treści:

Wilgoć i pleśń na ścianach - zimą to poważny problem

Gdy na ścianach pojawiają się czarne lub zielonkawe plamki, oznacza to, że wilgoć utrzymywała się zbyt długo. Pleśń to sygnał, że jakość powietrza w domu uległa pogorszeniu.

Najczęstsze miejsca występowania:

  • narożniki pomieszczeń,
  • okolice okien,
  • ściany zewnętrzne, szczególnie od strony północnej,
  • łazienki, garderoby i wnęki.

Ignorowanie problemu może prowadzić do dolegliwości oddechowych, nasilenia alergii oraz trwałych uszkodzeń tynków i wyposażenia.

Przeczytaj równieżOd kiedy stosuję ten mało znany sposób, wilgoć zniknęła z domu. Skończył się problem z zaparowanymi oknami

6 powodów, które zatrzymują wilgoć w domu

1. Suszenie prania w domu bez kontroli wilgoci

Jedno pranie to kilka litrów wody, które w trakcie suszenia trafiają do powietrza. Zimą, gdy balkony są rzadziej używane, a suszarki stoją w salonach lub sypialniach, wilgoć bardzo szybko się kumuluje.

W praktyce wygląda to tak: powietrze staje się cięższe, na chłodniejszych fragmentach ścian pojawia się skroplona para wodna, a zapach wilgoci utrzymuje się długo po wyschnięciu ubrań. Nawet jeśli nie widać jeszcze pleśni, warunki do jej rozwoju już istnieją.

Co ma znaczenie:

  • regularny, krótki przewiew podczas suszenia,
  • unikanie suszenia ubrań w sypialniach i przy ścianach zewnętrznych,
  • wsparcie w postaci osuszacza powietrza, szczególnie w małych mieszkaniach.

2. Wietrzenie o niewłaściwych porach dnia

Zimą łatwo popełnić błąd, otwierając okna wieczorem lub podczas deszczu. W takich momentach do środka trafia powietrze już nasycone wilgocią, które zamiast poprawić sytuację, pogarsza ją.

Skuteczny zimowy przewiew:

  • trwa krótko, zazwyczaj 5–10 minut,
  • odbywa się w środku dnia lub wczesnym popołudniem,
  • najlepiej jest intensywny i – jeśli to możliwe – na przestrzał.

Długie uchylanie okien nie tylko wychładza pomieszczenia, ale sprzyja kondensacji pary wodnej na zimnych powierzchniach.

3. Całkowite zamykanie mieszkania „żeby nie uciekało ciepło”

To jeden z najczęstszych mitów sezonu grzewczego. W obawie przed stratami energii wiele osób niemal hermetycznie zamyka mieszkanie na tygodnie. W efekcie powietrze nie ma jak się wymieniać.

Skutki są odczuwalne bardzo szybko:

  • wilgoć zostaje uwięziona w ścianach i meblach,
  • zapachy z kuchni i łazienki długo się utrzymują,
  • atmosfera staje się duszna, nawet przy włączonym ogrzewaniu.

Krótki, intensywny przewiew nie wychładza ścian ani konstrukcji budynku, a pozwala pozbyć się nadmiaru pary wodnej. To różnica, którą czuć już po kilku dniach zmiany nawyków.

Jedno pranie to kilka litrów wody, które w trakcie suszenia trafiają do powietrza. Fot. Mihcele Pevide/CanvaPro

4. Łazienka i kuchnia bez skutecznej wentylacji

To pomieszczenia, w których wilgoć powstaje naturalnie i w dużych ilościach. Gorące prysznice, gotowanie, zmywanie – wszystko to podnosi poziom wilgotności, która następnie rozprzestrzenia się po całym domu.

Jeśli po kąpieli drzwi łazienki są otwierane na resztę mieszkania bez wcześniejszego przewietrzenia, wilgoć „wędruje” dalej i osiada tam, gdzie ma najlepsze warunki – w narożnikach, za meblami, przy oknach.

Dobre praktyki:

  • wietrzenie łazienki i kuchni od razu po użyciu,
  • zamykanie drzwi łazienki po kąpieli,
  • sprawna kratka wentylacyjna lub wentylator mechaniczny.

5. Grzejniki ustawione przy wilgotnych miejscach

Często wydaje się, że ogrzewanie rozwiąże problem wilgoci. W praktyce bywa odwrotnie. Gdy grzejnik stoi przy suszącym się praniu, zimnej ścianie lub w narożniku, wilgoć nie znika – zmienia tylko formę.

Ciepłe powietrze podnosi parę wodną i rozprowadza ją po pomieszczeniu. Efekt to przyjemna temperatura, ale jednocześnie wysoka wilgotność, która sprzyja powstawaniu charakterystycznego zapachu oraz późniejszemu rozwojowi pleśni.

Warto zwrócić uwagę na:

  • odpowiedni dystans grzejników od ścian zewnętrznych,
  • niezasłanianie ich praniem czy meblami,
  • równomierne ogrzewanie całego mieszkania.

6. Wilgoć ukryta w szafach, za meblami i w narożnikach

Nawet jeśli główne pomieszczenia wydają się suche, wilgoć często „czai się” w mniej oczywistych miejscach. Tyły szaf, przestrzeń przy północnych ścianach czy rzadko otwierane garderoby to idealne środowisko dla pleśni.

Charakterystyczna woń stęchlizny pojawiająca się po otwarciu szafy to jeden z pierwszych sygnałów ostrzegawczych. W takich miejscach pleśń rozwija się długo bez widocznych śladów.

Przeczytaj równieżNie potrzebujesz mocnych środków, żeby pozbyć się pleśni ze ścian. Zastosuj patent malarzy

Pomocne działania:

  • pozostawianie niewielkich szczelin między meblami a ścianą,
  • regularne wietrzenie szaf i schowków,
  • stosowanie pochłaniaczy wilgoci w zamkniętych przestrzeniach.

Zimowa wilgoć w domu to efekt ograniczonej wymiany powietrza i osiadania pary wodnej na chłodnych powierzchniach. W ten sposób może rozwijać się grzyb oraz pleśń, które narastają stopniowo i najczęściej pojawiają się w narożnikach, przy oknach oraz na ścianach zewnętrznych.

Częstym błędem jest usuwanie wyłącznie widocznych śladów. Przecieranie ścian, maskowanie zapachu czy malowanie bez usunięcia przyczyny daje tylko chwilowy efekt. Równie nieskuteczne jest podnoszenie temperatury bez kontroli wilgotności, ponieważ problem szybko wraca.

Problemu pozbędziesz się inaczej. Poprzez krótkie, regularne, ale intensywne przewiewy i zadbanie o to, aby cyrkulacja powietrza była niezakłócona, zwłaszcza przy ścianach. Tam, gdzie wentylacja nie wystarcza, pomocny jest osuszacz. Niezbędna może też okazać się zmiana nawyków, jak choćby usuniecie suszarki z praniem z pokoju.

Źródło: deccoria.pl

Przeczytaj również:

Jak upiec więcej w piekarniku naraz? Przygotowując święta, można sporo zaoszczędzić

Wystarczy wrzucić kilka do każdego prania. Tania metoda na zatrzymanie koloru na ubraniach

Szkło lśniące jak w restauracji. Domowy sposób na czyszczenie bez zacieków i mlecznego osadu

Przeczytaj również

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.