Porady ogrodnicze

Co trzeba zrobić przy pomidorach na koniec sezonu? Jedna czynności i cała energia pójdzie w owoce

Wrzesień to moment, kiedy w uprawie pomidorów widać wyraźne spowolnienie. Część owoców dojrzewa, ale sporo wciąż pozostaje zielonych. Największym zagrożeniem są dla nich zimne noce – wystarczy kilka dni z temperaturą poniżej 10°C, by dojrzewanie zatrzymało się całkowicie, a przy pierwszym przymrozku rośliny zwyczajnie padną. Jak pielęgnować pomidory we wrześniu, by wykorzystać ostatnie tygodnie sezonu i nie zmarnować plonów?

Co trzeba zrobić przy pomidorach na koniec sezonu? Jedna czynności i cała energia pójdzie w owoce
We wrześniu pomidor nie potrzebuje już troski, jak w czerwcu czy lipcu. To moment przejścia w tryb „ostatnich sił”. Fot. cezarfix/123RF.com

Spis treści:

Kiedy kończy się sezon na pomidory?

Nie ma jednej daty oznaczającej definitywny koniec sezonu pomidorowego. To raczej proces, który zależy od regionu, klimatu i konkretnego roku.

  • W cieplejszych rejonach Polski pomidory mogą owocować nawet do połowy października.
  • W chłodniejszych strefach często już na początku września pierwsze przymrozki potrafią zniszczyć całą uprawę w jedną noc.
  • Bardzo ważne są nocne temperatury: poniżej 10°C roślina przestaje sprawnie dojrzewać, a przy 2–3°C praktycznie nie ma szans na przeżycie.

Dlatego wrzesień to miesiąc, w którym trzeba codziennie zaglądać do prognozy pogody. Ciepły dzień nie daje gwarancji – nocą mróz potrafi spłatać figla. Lepiej przygotować się zawczasu niż obudzić się rano i zobaczyć czarne, zwiędłe liście.

Jak pielęgnować pomidory na koniec sezonu?

We wrześniu pomidor nie potrzebuje już troski, jak w czerwcu czy lipcu. To moment przejścia w tryb „ostatnich sił”, kiedy roślina powinna zużyć całą energię na owoce, a nie na produkowanie nowych pędów. Co więc warto zrobić?

1. Ogranicz podlewanie

Nie chodzi o to, by całkiem wysuszyć krzak, ale nadmiar wody w tym okresie jest niepotrzebny. Wilgoć sprzyja rozwojowi chorób grzybowych, a owoców i tak nie przybędzie. Podlewaj tylko wtedy, gdy ziemia jest naprawdę sucha.

2. Zatrzymaj nawożenie

Wrzesień to nie czas na nawozy bogate w azot. Ten pierwiastek świetnie buduje zieloną masę, ale właśnie tego chcemy uniknąć. Roślina ma się skoncentrować na owocach, nie na liściach. Zbyt mocno dokarmione krzaki będą dłużej „ciągnąć” wegetację, a i tak przegrają z pierwszym chłodem.

Przeczytaj równieżPomidory będą słodsze niż kiedykolwiek. Zastosuj technikę "5 dni przed zbiorem"

3. Usuń nowe kwiaty i małe zawiązki

Na tym etapie nie mają szans na dojrzałe owoce. Zostawianie ich na krzaku to strata energii. Lepiej uszczknąć i pozwolić, aby siła rośliny skupiła się na tych pomidorach, które już mają rozmiar.

4. Przycinać czy nie przycinać?

  • W odmianach wysokich wrześniowe cięcie to dobry pomysł. Usuwamy górne części pędów, aby reszta sił poszła w owoce.
  • W odmianach karłowych przycinanie nie ma sensu – one i tak kończą sezon po dojrzewaniu owoców.

5. Zbierz to, co dojrzałe

Czerwone pomidory nie mają co czekać na krzaku. Lepiej zerwać je wcześniej, niż ryzykować, że w chłodną noc stracą smak lub popękają.

Nadmiar wody we wrześniu już jest niepotrzebny. Wilgoć sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Fot. tchara/123RF.com

6. Zielone też warto zebrać

To nie strata! Zielone pomidory mogą dojrzeć w domu. Wystarczy papierowa torba albo pudełko i dodanie jabłka (wydziela etylen przyspieszający dojrzewanie). Alternatywa? Przeróbki kulinarne: smażone zielone pomidory, chutney, marynaty.

7. Chroń przed chłodem

Agrowłóknina, folia czy choćby stary koc – wszystko, co ochroni krzak przed nocnym spadkiem temperatury, jest na wagę złota. Krótkotrwałe nakrycie może przedłużyć zbiory nawet o dwa tygodnie.

Przeczytaj takżeChroni przed chorobami i stymuluje wzrost pomidorów. Kupisz za kilka złotych i zrobisz dobry nawóz

Czy we wrześniu trzeba nawozić pomidory?

To pytanie wraca co roku, gdy ogrodnicy czują, że sezon się kończy, ale wciąż chcą „pomóc” roślinie. Odpowiedź jest prosta: nie, nie nawozimy.

Dlaczego?

  • Po pierwsze: nawozy azotowe, które najczęściej stosujemy, prowokują roślinę do wzrostu wegetatywnego, czyli liści i pędów. A tego nie chcemy.
  • Po drugie: owoce, które już są na krzaku, i tak nie będą dojrzewały szybciej od dodatkowej dawki nawozu.
  • Po trzecie: pod koniec sezonu nadmiar składników odżywczych czyni roślinę bardziej podatną na choroby.

Jedyne, co można zrobić, to zadbać o odpowiednie światło i ciepło – czyli usunąć zbędne liście, poprawić przewiewność krzaka, osłonić przed zimnem. To dużo skuteczniejsze niż nawet najlepszy nawóz.

Źródło: deccoria.pl

Przeczytaj również

Byliny, które szybko rosną i zatrzymają chwasty. Mało pracy, a efekt spektakularny

Te rośliny potrzebują przycięcia we wrześniu. Kwitną i owocują 100 razy lepiej

Rośliny kwitnące jesienią. 10 bylin, które zachwycają na koniec sezonu

Przeczytaj również

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.