Porady ogrodnicze

Pierwsze wysiewy wprost do gruntu

W dzisiejszym odcinku z cyklu „Ogród Warzywny” będzie mowa o pierwszych wysiewach warzyw wprost do gruntu.

Pierwsze wysiewy wprost do gruntu
Fot.123RF.com

Zanim przeniesiemy się do ogrodu, jeszcze kilka słów o rozsadach. Zioła wysiane tydzień temu w większości wykiełkowały. Świetnie prezentuje się bazylia, pojawiły się kiełki wszystkich odmian. Delikatne wschody majeranku też już widać, podobnie jak szczypiorku. Za tydzień czeka mnie wysiew kolejnej partii ziół na rozsady. Czeka mnie również pikowanie pomidorów, bo pojawiają się w moich rozsadach pomidorów już pierwsze liście właściwe. Na tym etapie możemy już przeprowadzić pierwsze przesadzanie.

Rozsad coraz więcej, miejsca coraz mniej, więc więcej roślin trafiło do szklarni. Przeniosłam tam już prawie wszystkie warzywa kapustne, czyli kalarepę, brokuły, kalafiora i kapustę, a także por i sałatę. Tolerują one chłody, w przeciwieństwie do np. pomidorów i papryki, więc lepiej im będzie w nieogrzewanej szklarni niż w ciepłym mieszkaniu.
W dużych donicach szpinak i rzodkiewka są już coraz większe. Kiełkuje też bób i groch. A że w naszym rejonie na razie nie ma zapowiadanych przymrozków i zrobiło się wiosennie, pora wysiać również groch i bób wprost do gruntu. Nasiona namoczyłam przez noc w wodzie o temperaturze pokojowej. Bób mam w odmianie Dragon. Jest to odmiana wczesna, o nasionach w jasnokremowym kolorze. Wysieję je rzędowo, w rowkach o głębokości mniej więcej 5 cm. Obok zostawię miejsce dla warzyw kapustnych i sałaty. Za nimi będzie rósł groch.

Autor: Ogrod_Na_Co_Dzien

Groch wysieję w dwóch odmianach. Groch sześciotygodniowy, to groch łuskowy, stara polska odmiana. Wysieję go również rzędowo w rowkach o głębokości 3-4 cm. Obok trafi groszek cukrowy w odmianie Oregon Sugar Pod, o płaskich strąkach, których nie trzeba łuskać, tylko można je spożywać w całości. Są bardzo smaczne. Uprawiałam tę odmianę już 2 razy i bardzo mi odpowiada. Nasiona zasypujemy i delikatnie uklepujemy.

REKLAMA

Całość należy oczywiście podlać i dodatkowo miejsca wysiewu przykryć agrowłókniną. Po pierwsze dlatego, żeby ptaki nie wyjadały nasion, które często są dla nich przysmakiem. Po drugie, żeby zachować wilgotność podłoża i uchronić młode rośliny przed ewentualnymi nocnymi przymrozkami. I po trzecie, że zaznaczyć miejsca na grządce, które są już obsiane, ponieważ między nimi będę siała i sadziła kolejne warzywa.

Jak uporać się z pędrakami?

Tymczasem kolejny szpinak i rzodkiewki trafią do jednej z moich podwyższanych grządek. Podczas przygotowywania jej do wysiewu wykopałam bardzo dorodne pędraki. To larwy chrabąszcza majowego, które mogą narobić sporo szkód. Mogą one podgryzać korzenie wysianych przez nas roślin lub posadzonych sadzonek. Przy młodych warzywach wiąże się to często z ich całkowitym zniszczeniem. Jak się ich pozbyć? Można je po prostu ręcznie wybrać i potem pozostawić w szczelnym dość wysokim pojemniku jako pokarm dla ptaków w ogrodzie. Samo wykopywanie jest dość trudne, ponieważ zimując w glebie pędraki schodzą na głębokość nawet 1 metra. Możemy przed siewem wkopać się na grządce w jednym miejscu, dość głęboko i sprawdzić czy nie natrafimy, tak jak ja na jakiegoś pędraka. Jeżeli tak, to znak, że może być ich w tym miejscu więcej i warto przekopać oraz przeszukać glebę w ich poszukiwaniu. Jeżeli nie natrafimy na żadne niepokojące ślady ich żerowania, możemy spokojnie wysiewać i sadzić warzywa.

Wysiew szpinaku i rzodkiewki do gruntu

Mam nadzieję, że z mojej grządki wykopałam już wszystkie pędraki. W związku z tym, że stoi ona już na obrzeżu mojego warzywnika blisko tawulca pogiętego, muszę jeszcze zająć się jego przycięciem. Na wiosnę przyrasta on bardzo mocno. Jego gałęzie bardzo szybko się ukorzeniają, jeżeli trafią na żyzną glebę. W mojej grządce jednak nie ma dla niego miejsca. Jest za to miejsce dla szpinaku i rzodkiewki.

Wysieję je w rzędach, ale oddalonych od siebie w niewielkiej odległości. Szpinak będę zbierać już na etapie młodych liści, więc będę robić tu sukcesywną przerywkę na bieżąco. W szklarni wysiałam rzodkiewki w kulistej czerwonej odmianie, tutaj natomiast trafi odmiana czerwono biała o podłużnych zgrubieniach. Rzodkiewki wystarczą mi tu dwa rzędy, ponieważ za dwa tygodnie wysieję kolejną niewielką porcję w innym miejscu. Dzięki temu wydłużę zbiór tego warzywa, które zazwyczaj spożywamy na bieżąco, do kanapek lub sałatek.

I na koniec ciekawostka. Uprawiać możemy nie tylko tradycyjne warzywa i zioła. Może też sięgnąć po te nieco bardziej egzotyczne. Po przeczytaniu kilku artykułów postanowiłam spróbować uprawy imbiru. Korzeń tej rośliny nabyłam w sklepie spożywczym, posadziłam w dwóch donicach i odstawiłam razem z pozostałymi rozsadami. Po mniej więcej dwóch miesiącach imbir wykiełkował. Jestem bardzo ciekawa jak dalej będzie wyglądała jego uprawa.

Ekspert serwisu Deccoria.pl Porady ogrodnicze

Izabela Schick
Ogród na co dzień

Reklama

Przeczytaj również

REKLAMA
REKLAMA

Polecane artykuły

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.
REKLAMA

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.