Spis treści:
Czy biedronki azjatyckie są groźne?
Rozpoznanie biedronki azjatyckiej, chrząszcza z rodziny biedronkowatych, który od lat buduje kolonie w Europie i coraz wyraźniej wypiera rodzimy gatunek, jest stosunkowo łatwe. Owady te są zwykle pomarańczowe, żółte lub bardzo ciemno ubarwione, prawie czarne. Na skrzydłach również mają plamki, podobnie jak nasze pełne uroku siedmiokropki, jednak nie są one symetryczne, bywają nieregularne, a niekiedy nawet niektóre owady nie mają ich wcale.
Charakterystyczne dla biedronek azjatyckich, nazywanych też arlekinami, są też nieprzyjemny zapach oraz trwałe plamy, które pozostawiają na zasiedlanych powierzchniach – mogą w ten sposób niszczyć ubrania, meble, ściany i inne elementy wyposażenia domowego. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że wykazują one silną potrzebę poszukiwania schronienia przed zimnem, dlatego jesienią zaczynają wprowadzać się do wnętrz budynków mieszkalnych.
Zastanawiasz się, czy biedronki azjatyckie są groźne? Badania cech i zachowań tego gatunku wykazały, że są one znacznie bardziej „napastliwe” w stosunku do człowieka od rodzimych biedronek. Mogą kąsać, wywołując przy tym ból oraz skórne reakcje alergiczne. W sytuacjach stresowych bronią się, wydzielając wspomniany już brudzący płyn (hemolimfę), a plamy po nim naprawdę ciężko jest usunąć. Biedronki, choć drapieżne, w sezonie wegetacyjnym powodują liczne szkody w uprawach owocowych. Często niszczą plony na winorośli i stanowią spory problem podczas zbiorów. Ich aktywność w sadach i uprawach krzewów winnych jest najwyższa wówczas, gdy maleje populacja mszyc.
Przeczytaj również: Śmierdzący pluskwiak jesienią wdziera się do domów. Jak chronić mieszkanie przed wtykiem amerykańskim?
Domowe sposoby na biedronki azjatyckie
Naukowcy podkreślają, że biedronki azjatyckie, podobnie jak siedmiokropki, wcale nie chcą przenosić się do domów, a jedynie szukają sobie schronienia na zimę. Dlatego warto odciąć im drogę dostępu do wnętrza domu, reperując rozmaite uszkodzenia, zamykając dziury, łatając szczeliny i pęknięcia powstałe przy drzwiach, oknach czy uszczelniając łączenia połaci dachu. Skup się szczególnie na miejscach zlokalizowanych po południowo-zachodniej stronie budynku, gdzie jest zwykle cieplej i słoneczniej, bo takie warunki wyraźnie przyciągają owady.
Zmienność cech widoczna w wyglądzie biedronek azjatyckich jest olbrzymia. Łatwo je rozpoznać, gdy pojawią się w ogrodzie. Fot. Whiteway/CanvaPro
Jeśli zauważysz kolonie chrząszczy w domu, usuń osobniki przy pomocy odkurzacza lub zmiotki i szufelki, wynosząc kolonię na zewnątrz z dala od domu. Możesz też wykorzystać lampy wabiące albo pułapki typu window trap z wkładami lepowymi, rozkładane w widnych pomieszczeniach na oknach.
Zanim jednak sięgniesz po specjalne pułapki, spróbuj wykorzystać te oto domowe sposoby na biedronki azjatyckie – cieszą się dużą popularnością za granicą, ponieważ wykazują naprawdę dużą skuteczność w odstraszaniu zagubionych owadów:
- spryskaj miejsca, którymi chrząszcze przedostają się do domów roztworem z kilku kropli płynu do mycia naczyń, 1 części wody i 1 części białego octu (dla wzmocnienia efektu odstraszenia możesz dodać do roztworu kilka kropli olejku eterycznego o zapachu mięty pieprzowej, który skutecznie działa na inne chrząszcze azjatyckie);
- wykorzystaj do odstraszania pędy szałwii, które powiesisz na klamce okiennej, mogą być zarówno świeżo zebrane, jak i ususzone; dobrą opcją będzie rozsypanie oregano, kuchennej przyprawy, na parapecie w miejscu, gdzie zauważysz wędrujące owady;
- podsyp punkty na trasie chrząszczy (pęknięcia, szczeliny, listwy przypodłogowe) ziemią okrzemkową.
Biedronki azjatyckie, które nie czują się zagrożone, nie atakują, dlatego jeśli zahibernowały się w szczelinach ścian na strychu lub w piwnicy i nie przeszkadza ci ich obecność, możesz poczekać, aż same odejdą, gdy wybudzi je wiosenne ciepło.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Skąd się biorą mrówki faraona w domu? Można je wypędzić bez chemii
Jak wypędzić kunę ze strychu lub samochodu? Wystawszy kawałek materiału i płyn z zielarskiego
Sposoby na wilgoć w domu. U mnie zawsze sprawdza się soda i liście laurowe