Spis treści:
- Trzmielina oskrzydlona najpiękniej wygląda zimą
- Jakie wymagania ma trzmielina oskrzydlona
- Jak dbać o trzmielinę zimą?
Trzmielina oskrzydlona najpiękniej wygląda zimą
Trzmielina oskrzydlona (Euonymus alatus) to krzew, który przywędrował do nas z Azji. Dorasta zwykle do wysokości około 2-3 metrów, przy zbliżonej szerokości. To sprawia, że doskonale sprawdza się w roli solitera. Mniejsze odmiany pięknie wyglądają również w grupach. Ma średniej wielkości, epileptyczne liście, które latem nie wyróżniają się niczym szczególnym. Ot, jeden z wielu zielonych krzewów. Jesienią jednak trzmielina wyciąga swój największy atut: jej liście przebarwiają się na karminowo lub czerwonofioletowo. Na tle szarzejącego ogrodu wygląda to spektakularnie, dlatego roślina nazywana jest często płonącym krzewem.
Trzmielina oskrzydlona nie traci na atrakcyjności nawet zimą, po opadnięciu liści. Pędy krzewu pokryte są tak zwaną listwą korkową, czyli korkowatymi przyrostami na pędach. Nadaje im to atrakcyjny rysunek i teksturę w czasie, gdy inne rośliny wyglądają nieciekawie. Listwy pojawiają się już na pędach jednorocznych, a w przypadku takich odmian jak ‘Timber Creek’ i ‘Blade Runner’ wyglądają wyjątkowo atrakcyjnie. Do tego dochodzą drobne, pomarańczowe lub różowe owoce, które czasem utrzymują się dłużej niż liście. Są one wabikiem dla ptaków, walczą o nie szpaki, kosy, jemiołuszki i rudziki. Stąd zresztą wzięła się potoczna nazwa krzewu, czyli "chleb rudzika". Choć owoce trzmieliny wyglądają atrakcyjnie, są trujące dla ludzi i ssaków, dlatego lepiej uczulić na to dzieci.
Jakie wymagania ma trzmielina oskrzydlona
Trzmielina uchodzi za roślinę stosunkowo niewymagającą. Naturalnie porasta zbocza górskie nawet powyżej 2,5 tys. M.n.p.m, gdzie warunki są dość ciężkie. Nie oznacza to wcale, że nie należy poświęcać jej uwagi. Najważniejsze jest tu stanowisko. Trzmielina oskrzydlona najlepiej czuje się w miejscach słonecznych lub lekko zacienionych, przy czym pełne słońce sprzyja intensywnym kolorom. Gleba powinna być przepuszczalna. Choć krzew toleruje wiele rodzajów podłoża, nie lubi gleb ciężkich i podmokłych. Roślina świetnie sobie radzi w warunkach miejskich, ponieważ jest odporna na zanieczyszczenia i przetrwa okresy krótkotrwałej suszy. To dlatego, że jej system korzeniowy jest dość zwarty i płytki, co pozwala jej przetrwać trudne warunki. Jednak młode egzemplarze potrzebują regularnego podlewania, zwłaszcza w czasie suszy. Zimą roślina nie sprawia problemów, jest w pełni mrozoodporna. Ta cudzoziemka jest idealną kandydatką do polskich ogrodów.
Przeczytaj również: Jego liście wyglądają, jakby płonęły. Jak uprawiać trzmielinę oskrzydloną?
Jeśli trzmielina rośnie w przepuszczalnej, żyznej glebie, nie potrzebuje nawożenia. W innych przypadkach najlepiej wzmocnić ją kompostem, dzięki czemu unikniemy przenawożenia. Najlepiej przekopać z kompostem glebę na szerokość korony wiosną, na przełomie marca i kwietnia. Taki nawóz będzie powoli uwalniał składniki odżywcze, a przy okazji poprawi strukturę gleby i wzmocni ją o pożyteczne mikroorganizmy. Jeśli nie chcesz używać kompostu, możesz sięgnąć po nawozy wieloskładnikowe do rośli ozdobnych. Używa się ich wiosną (przełom marca i kwietnia) oraz latem (przełom czerwca i lipca). Trzmieliny uprawiane w doniczkach można nawozić częściej, raz w miesiącu w okresie wegetacyjnym.
Choć owoce trzmieliny wyglądają atrakcyjnie, są trujące dla ludzi i ssaków, dlatego lepiej uczulić na to dzieci. Fot. Getty Images/CanvaPro
Jak dbać o trzmielinę zimą?
Choć ten krzew nie wymaga nadzwyczajnej pielęgnacji zimą, kilka zabiegów pomoże mu zachować urodę i zdrowie w czasie mrozów. Jeśli trzmielina rośnie w pojemniku, np. na tarasie lub balkonie, warto zabezpieczyć donicę przed mrozem. Wystarczy obłożyć ją styropianem lub owinąć agrowłókniną. Korzenie roślin uprawianych w pojemnikach są bardziej narażone na przemarznięcie. Krzewom w gruncie nie trzeba zapewniać żadnych osłon, gdyż doskonale znoszą niskie temperatury.
Przed zimą trzeba zakończyć nawożenie i nie przycinać trzmieliny. Oba te zabiegi skłonią roślinę do produkcji nowych pędów, które nie przetrwają zimy. Cięcie formujące najlepiej zostawić na wiosnę. Jeśli zauważysz pędy uszkodzone mrozem lub chorobowe, usuniesz je później, gdy minie ryzyko silnych przymrozków. Pomocna będzie również ściółka przy podstawie krzewu. Ograniczy utratę wilgoci i ochroni korzenie przed zamarzaniem. W czasie obfitych opadów śniegu, możesz delikatnie strząsnąć go z pędów rośliny. Ciężki i zmrożony śnieg może je połamać. Wiosną, po ustąpieniu mrozów, warto ocenić kondycję rośliny, przeprowadzić ewentualne cięcie odmładzające i usunąć zaschnięte pędy. Dzięki takiemu podejściu trzmielina oskrzydlona będzie nie tylko zimową ozdobą, ale całoroczną dekoracją ogrodu.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Oleander przetrwa zimę bez szwanku i pięknie rozkwitnie. Ale musisz unikać tych 3 błędów