REKLAMA
nie lubilam tych wszelakich obcych swiat,ale majac wnuczka na wpol Polaka a na wpol Austriaka niektore rzeczy trzeba bylo polubic i sie przystosowac(tym bardziej ze ubiegam sie o tytul najukochanszej babci swiata)tak wiec z chwila gdy moj wnuczus zaczal co nieco z tego swiata "kumac" i do mojej chalupy wkroczylo dyniowe swieto.w tym roku juz 8 raz cala rodzinka pastwilismy sie nad dyniami-zabawa faina i chyba tak troche polubilismy ten dyniowy czar
REKLAMA
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA