Salon

Mój ulubiony kolor. Wszystko gustownie dobrane.

Brawo!Świetne!

musisz byc ciekawą osóbką,która ma coś do przekazania,nie boisz się kolorów ani zestawień,tak trzymaj,życie wtedy jest ciekawsze jeżeli mamy odwagę!

w odroznieniu do kuchni , ktora mi sie podoba, tu to pomieszanie mi przeszkadza. zmienilabym zyrandol i zdjela te maska kolo marylin i obicie na fotelu. reszta jest fajna , takie pomieszanie z poplataniem.

A mi M.i elementy czerwone nie przeszkadzają,wyłamują się z konwencji drewnianej i jak dla mnie są "puszczeniem oka". Ale dla firanki zdecydowanie NIE.

mebelki przesliczne i fajny klimat, marylin tez fajna ale troche nie pasuje do mebelkow i tego klimatu jekie tworzy drewno i te suszone ziola, mimo wszystko bardzo mi sie podoba

No, ale to jasne, że ja bym to inaczej zrobiła, bo warunki są super, tylko że ja wolę bardziej konsekwenty styl. No, ale jak jest to spełnienie marzeń właściciela, to jest super.

Nie zaprzeczam, ale plakat i żyrandol, czarna skóra i te śliczne drewniane meble .... Dla mnie to za dużo. Trochę brak konsekwenscji

plakat w połączeniu z dziwacznym żyrandolem i maską(?) wszystko zepsuł-reszta niczego sobie ;)

wg mnie właśnie ta Marylin tworzy to "coś"

ładniutki pokoik,Marylin może deczko z innej bajki ale kolor ścian piekny,mebelki ciekawe i klimacik,który zdecydowanie mi odpowiada,pozdrawiam

A, i może się mylę (bo od tego nie jestem fachowcem), ale do tych ścian czerwony mi nie pasuje.

To samo co w kuchni. Bardzo fajnie, ale na przykład ta firana z błyszczącej organzy kompletnie tu nie pasuje. No i ja osobiście zmieniłabym Marlyn na coś innego. Poza tym świetne mebelki i kolor ścian (znowu jak dla mnie - za ciemny), ale bardzo fajny.

przepraszam - napisałaM:)

tak jak napisała, - w tym coś jest !!!

masz śliczny kolor ścian,a okno ekstra