Przedstawiam moją kuchnię, która przeszła niewielką rewolucję.
Oczywiście nie jest to zjawiskowa metamorfoza, bo budżet był niewielki.
Wszystko wykonaliśmy z mężem sami, metodą prób i błędów.
Ściany zostały pomalowane, nad blatami doszła cegła, blaty wymienione, zmienione uchwyty szafek, na jednej ścianie pojawiła się tapeta kredowa, doszło również kilka drobiazgów.
Brakuje okapu, który niedługo się pojawi.
Cieszymy się, że udało się zrealizować plan :)