
Błękit z czerwienią - pokój chłopca
Kiedy nadszedł dzień, w którym mój synek osiągnął wiek uprawniający go do posiadania własnego pokoju, w mojej wyobraźni zaczęło krążyć tysiące projektów dziecięcych pokoików. Wybrać spośród nich nie było jednak takie trudne. Od samego początku wiedziałam, że musi pojawić się w nim kolor przewodni niebieski, bo jak mówił mój syn "to mój najulubieńszy kolol i juz". Czerwień przyszła sama....wraz z pojawieniem się pomysłu, by zamiast kupna nowej komody wykorzystać starą, pożółkła i smutną komodę po poprzednich właścicielach mieszkania. Pomalowana na biało domagała się czegoś, co ożywi trochę jej poważny i chłodny wygląd ..i tu przyszła z pomocą czerwień. A potem to właściwie jedno po drugim (tak jak to mamy w zwyczaju) zaczęliśmy robić sami...biurko, mały otwarty regał i szafę z białymi przesuwnymi drzwiami za którymi kryją się (jak to określił mój mąż) półeczki o zaj....smerfowym kolorze...no ale w końcu to pokój dziecka :)