Kochani wrzucam tu tą galerię bo kilku z Was jest z moich okolic, więc może będziecie w stanie pomóc. W czwartek późnym wieczorem (wiem bo sprawdzałam na kamerach) ktoś podrzucił kociaki z mamą i jeszcze jedną kotką z tyłu magazynu sklepu w którym z moim M pracujemy. Przerażone, zmęczone i wygłodzone zwierzaki nie uważały na wielkie samochody dostawcze które od rana przyjeżdżały z towarem. Ja miałam akurat dzień wolny, więc gdy zadzwonił mój M, nie zastanawiając się długo wzięłam specjalny box od moich sierściuchów i nie myśląc o konsekwencjach mojej decyzji pognałam po kocią familę z myślą że postaram się im znaleźć ciepły, kochający dom a w ostateczności oddam do Kildare Animal Fundation gdzie miałam nadzieję taki home im znajdą. Tak więc pytałam wszystkich klientów, dostawców, znajomych i pracowników. Niestety nikt kociaków nie chciał. Wrzuciłam informację na adverts ale po 10 minutach zablokowali stronę bo żywych zwierząt wystawiać nie można. Na gumtree też wystawiłam, ale takich