Moja Kuchnia....Smialo moge powiedziec, ze jest...moja. Stworzylam ja...Powstawala powoli ale zgodnie z moimi oczekiwaniami...Laczy w sobie style dawnej Anglii i przeciwstawnej jej poludniowej Francji ze szczypta Wloch...Namieszalam????? O to mi chodzilo, kuchnie dopasowalam do mojej osobowosci -jestem powiedzmy: ...."pomieszana":-))))Zaden Architekt nie mial z nia nic wspolnego, jest w niej zatem pewnie mnostwo "potkniec stylistycznych" - ja ja widze inaczej. Przede wszystkim taka chcialam miec...jasna, w chlodnej odmianie koloru kremowego, zamiast glazury - kafle z surowego, starzonego marmuru...Fronty maja ponad 30 lat, sa debowe - zdarlam stara farbe a nalozylam tzw. "holz lasur", lekko przeswitujaca powloka zdradza naturalny rysunek slojow.... Piekarnik zakupilam w Polsce, postarzylam go na brzegach... i "przytargalam" tu...A tak w ogole to miejsce, w ktorym obecnie jest kuchnia, bylo pokoikiem mojego Ludzika. Poniewaz w 2009 roku dopadl nas pozar (doslownie) - trauma nie pozwol