W tym roku na święta rozgościła się u nas miedź. Miedź w towarzystwie naturalnych dodatków, które idealnie ze sobą współgrają i wzajemnie się ocieplają. Jak dla mnie idealna kombinacja, nie tylko na święta, ale także na co dzień. Dlatego też, kiedy święta miną, zniknie choinka i inne świąteczne gadżety, miedź pozostanie z nami co najmniej do wiosny :) Pierniczki były nie tylko pyszne, ale także posłużyły jako dekoracja talerzy. To tego troszkę świerka, szyszek, żołędzi, kilka świeczek i efekt gotowy. Stare podstawki pod talerze przeciągnęłam miedzianym sprayem, :) Zresztą miedziany spray nie tylko do tego się przydał, pomalowałam nim niemal wszystkie świeczniki, jelonka ktory wisi na ścianie i kilka innych drobnych dodatków :)
Po więcej zdjęć zapraszam jak zwykle na bloga, tam też czeka na was miła niespodzianka :)
http://www.addicted-to-passion.blogspot.nl/