Spis treści:
- Nowe normy jakościowe dla pelletu
- Czy pellet będzie droższy?
- Dlaczego Polacy chętnie wybierają piece na pellet?
Nowe normy jakościowe dla pelletu
Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z 8 maja 2025 r., opublikowane dzień później w Dzienniku Ustaw, wprowadza wiążące wymagania jakościowe dla pelletu i brykietu drzewnego. Przepisy zaczną obowiązywać 24 maja i dotyczą biomasy pochodzenia leśnego, zarówno wprowadzanej na rynek krajowy, jak i sprowadzanej z zagranicy w ramach procedury celnej. Nowelizacja zamyka wieloletni okres braku jednolitych regulacji, w którym jakość paliwa zależała głównie od deklaracji producenta i dobrowolnych certyfikatów.
W przypadku pelletu klasy A2, który pozostaje najpopularniejszym paliwem w gospodarstwach domowych, ustalono precyzyjne parametry fizykochemiczne. Średnica granulek musi mieścić się w przedziale 6–8 mm, wilgotność nie może przekraczać 10 proc., a wartość opałowa powinna wynosić co najmniej 16,5 MJ/kg. Dodatkowo rozporządzenie ogranicza zawartość popiołu do maksymalnie 1,2 proc. w stanie suchym oraz chemicznych dodatków do 2 proc. Wymagania te odpowiadają poziomowi normy europejskiej PN-EN ISO 17225-2.
W przypadku pelletu stosowanego w kotłach klasy 3, 4 i 5 oraz urządzeniach zgodnych z dyrektywą ekoprojektu wprowadzono bardziej rygorystyczne wymagania: zawartość popiołu nie może przekraczać 0,7 proc., a wytrzymałość mechaniczna musi wynosić minimum 98 proc. Podobne zaostrzenia dotyczą brykietu drzewnego – jego wilgotność nie może przekraczać 1 proc., a zawartość popiołu 3 proc., przy minimalnej wartości opałowej 15,5 MJ/kg. W obu przypadkach ograniczono także ilość dodatków do maksymalnie 2 proc.
Elementem mającym kluczowe znaczenie dla skuteczności nowych przepisów jest obowiązek wystawiania świadectwa jakości dla każdej partii sprzedawanego paliwa. Dokument musi być sporządzony przez producenta lub importera i przekazany nabywcy, a jego zgodność z prawem będzie weryfikowana przez Inspekcję Handlową. W razie stwierdzenia nieprawidłowości przedsiębiorcom grożą kary administracyjne w wysokości do 3 proc. ich rocznego przychodu.
Wyższej jakości pellet pozostawia mniej popiołu. To przekłada się na zmniejszenie częstotliwości czyszczenia. Fot. umbertoleporini/Canva Pro
Czy pellet będzie droższy?
Na kilka dni przed wejściem w życie nowych przepisów ceny pelletu utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie, mieszczącym się w przedziale od 1200 do 1600 zł za tonę. To poziom wyraźnie niższy niż zimowe maksimum, które było efektem wzmożonego popytu i ograniczonej dostępności surowca. W styczniu i lutym rynek notował podwyżki, jednak wynikały one głównie z czynników sezonowych, a nie zapowiedzi regulacyjnych.
Nowe wymagania jakościowe zmuszają producentów do sięgania po lepszy surowiec, precyzyjnej kontroli parametrów technicznych i wprowadzania dokumentacji potwierdzającej zgodność z przepisami. To oznacza konieczność inwestycji w sprzęt laboratoryjny, bardziej zaawansowane linie sortujące oraz dodatkowe działania administracyjne. Szacuje się, że ogólne podniesienie standardu może przełożyć się na wzrost kosztów jednostkowych w granicach 5–15 procent.
Jednocześnie warto zauważyć, że poprawa jakości pelletu niesie za sobą realne oszczędności eksploatacyjne. Paliwo o wyższej wartości opałowej spala się efektywniej, pozostawia mniej popiołu i pozwala ograniczyć częstotliwość serwisowania kotłów. W praktyce oznacza to mniejsze zużycie paliwa w sezonie grzewczym, rzadsze opróżnianie popielnika oraz mniejsze ryzyko uszkodzenia instalacji.
Ostateczny wpływ nowych norm na ceny detaliczne zależeć będzie od wielu czynników, w tym dostępności surowca, tempa dostosowania się rynku oraz poziomu konkurencji wśród producentów. W krótkim okresie możliwe są niewielkie korekty cenowe, jednak perspektywa długoterminowa wskazuje na bardziej stabilny, uporządkowany rynek, na którym konsument zyskuje dostęp do paliwa o przewidywalnych właściwościach i potwierdzonej jakości.
Przeczytaj również: Prawie o połowę tańszy i równie kaloryczny co pellet. Nowy hit na rynku opału
Dlaczego Polacy chętnie wybierają piece na pellet?
Kotły na pellet od dłuższego czasu utrzymują się w czołówce najchętniej wybieranych źródeł ogrzewania w programie „Czyste Powietrze”. W 2025 roku nadal zajmują wysoką pozycję w statystykach nowych wniosków (ok. 20 proc.). Popularność pelletu wynika nie tylko z jego dostępności, ale także z korzystnych warunków wsparcia finansowego.
Kluczową rolę odgrywa system dopłat, który umożliwia sfinansowanie od 40 do nawet 100 procent kosztów zakupu i instalacji kotła, w zależności od poziomu dochodów gospodarstwa domowego. Maksymalna wartość dotacji może sięgnąć 20 400 zł. Wnioski można składać według uproszczonej procedury, a warunkiem otrzymania wsparcia jest wybór urządzenia z listy zatwierdzonych modeli, co zwiększa bezpieczeństwo inwestycji.
Przeczytaj również: Pellet dobrej jakości — jak to samemu sprawdzić? Wykonaj test ze szklanką wody, koloru lub zapachu
Zaletą kotłów na pellet jest ich kompaktowa konstrukcja oraz wysoki stopień automatyzacji. Urządzenia te pracują niemal bezobsługowo, wymagając jedynie okresowego uzupełniania paliwa i podstawowej konserwacji. Dzięki sezonowej sprawności przekraczającej 90 procent spełniają wymagania dla nowo budowanych domów jednorodzinnych bez konieczności stosowania dodatkowych rozwiązań energooszczędnych, takich jak panele słoneczne czy systemy rekuperacji.
Dodatkowym argumentem za wyborem pieców na pellet są ulgi podatkowe oraz możliwość skorzystania z lokalnych programów wsparcia oferowanych przez samorządy. Zestawienie dotacji z rządowych i regionalnych źródeł z ulgą termomodernizacyjną znacząco obniża koszt całej inwestycji. W efekcie piece na pellet pozostają jednym z najbardziej opłacalnych i popularnych sposobów na unowocześnienie systemu ogrzewania w polskich domach.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Pellet i owies opałowy. Ile owsa na tonę pelletu, czy to się opłaca?
Wycinanie drzew na posesji - zmiany w prawie. Właściciel działek czekali na to
Czy sąsiad może żądać usunięcia pnączy ze wspólnego płotu? To mówi prawo