Fenomenem czasów PRL-u był fakt, że wszystkie mieszkania wyglądały tak samo. Po wprowadzeniu się do nowego lokum ciężko było je urządzić, bo w sklepach brakowało towaru. A gdy już się pojawił, nikt nie zastanawiał się, czy będzie to pasowało do jego wnętrza. Mieszkanie spółdzielcze w czasach PRL-u było towarem deficytowym.
W latach 80. XX weku na własne mieszkanie czekało się czasem ponad 20 lat. Funkcjonowały książeczki mieszkaniowe, które trzeba było opłacać. Po opłaceniu wszystkich rat uzyskiwało się prawo do własnego mieszkania. Pamiętacie, jak wyglądały mieszkania Polaków za komuny? Czym była Frania, a czym popularna wtedy amerykanka? Dlaczego każdy miał meblościankę i turecki dywan? Zapraszamy was w sentymentalną podróż do czasów PRL-u.
Przeczytaj również: Niezawodne sprzęty PRL-u. Były w każdym domu, służyły przez lata. Pamiętasz?