Skoro wnętrza stają się coraz bardziej osobiste, czy to znaczy, że wszystko nam wolno? Czy warto podążać za modą? Do czego może nam się przydać znajomość aktualnych trendów?
arch. Ida Mikołajska, współwłaścicielka pracowni architektonicznej MIKOŁAJSKAstudio: Każdy, kto obejrzy nasze portfolio, od razu dostrzeże jak różnorodne są prezentowane tam projekty. To dlatego, że pracę zaczynamy zawsze od dokładnego wysłuchania oczekiwań klienta. Jeśli jakiś kierunek stylistyczny jest w danym momencie na topie, pojawia się w wielu odsłonach w Internecie i w prasie. Dzięki temu staje się bliski odbiorcy, ale ostateczne preferencje to zawsze mieszanka indywidualnych upodobań – co do materiałów, kolorów czy detali. My nadajemy tej wizji sens i tworzymy wspólnie z inwestorem spójną całość.
arch. Krystyna Mikołajska, współwłaścicielka pracowni architektonicznej MIKOŁAJSKAstudio: Tak, to prawda. Z obowiązujących akurat tendencji stylistycznych warto korzystać, ale mądrze. Często bywa tak, że formy bardzo oryginalne, mocne w wyrazie, stają się jedynie chwilowym „krzykiem mody”. Szybko męczą użytkownika i mają małe szanse na przetrwanie próby czasu. Jako architekci wnętrz zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności za przestrzenie, które tworzymy. Dobrze przemyślany układ funkcjonalny i dobry design się nie starzeją. Jeśli po 10-15 latach przedmioty i meble nadal wyglądają dobrze, nie „trącą myszką” wiemy, że osiągnęłyśmy sukces stworzenia wnętrza ponadczasowego.
Rok 2019 upłynął pod znakiem zagrożeń klimatycznych z jednej strony i rosnącej świadomości ekologicznej społeczeństw – z drugiej. W tym kontekście dużo mówiło się również o odpowiedzialnym projektowaniu, eko-designie i tworzeniu przestrzeni bliskich naturze. Czy można powiedzieć, że takie myślenie znalazło odzwierciedlenie w oczekiwaniach polskich inwestorów?
arch. Krystyna Mikołajska: Największą trudnością związaną z ekologią, dotyczącą polskich mieszkań, jest ich tymczasowość, przejawiająca się w częstej wymianie elementów wykończeniowych, mebli i sprzętów. Tanie wyposażenie po kilku latach wymaga niestety zmiany na nowe – a to proces nie bez znaczenia tak dla kieszeni inwestora, jak i dla środowiska. Dlatego kierunkiem, w stronę którego powinniśmy iść, są sprzęty i materiały wysokiej jakości.
arch. Ida Mikołajska: Na szczęście coraz częściej trafiają do nas klienci świadomi i nieakceptujący kompromisów. Tego rodzaju projekty są dla naszej pracowni bardzo ciekawym wyzwaniem.
Jak Panie myślą, pod jakim znakiem upłynie 2020 rok? Jakie widzicie ciekawe tendencje w projektowaniu wnętrz? Skąd będziecie czerpać inspiracje?
arch. Ida Mikołajska: Po inspiracje wybieramy się wkrótce do Mediolanu. Jeśli dziś miałabym prognozować tendencje na 2020 rok, to istotną rolę odgrywać będą kolory ziemi z rozgrzewającym odcieniem teracotty i zgaszoną zielenią. Ten zbalansowany i elegancki kierunek sugerują wspomniane wcześniej eko-trendy i ostatnie, październikowe targi ceramiki w Bolonii. Ciemniejsze, nasycone złamaną kolorystyką wnętrza, lansowane są zresztą od kilku sezonów.
Drugi kierunek – bardziej wyrazisty – znajduje odbicie w okrzykniętym przez Pantone Kolorem Roku 2020 odcieniu Classic Blue. Życie designu zatacza koło, bo odcienie niebieskiego inspirowały prawie wiek temu znanych twórców, takich jak Piet Mondrian czy Ives Klein. Ten ostatni stworzył nawet swój własny odcień niebieskiego: IKB - Ives Klein Blue.
arch. Krystyna Mikołajska: Od pewnego czasu obserwujemy wyraźne nawiązania do lat 60. i 70. XX wieku, ale w uwspółcześnionym wydaniu. Mam tu na myśli coraz bardziej dojrzewające formy geometryczne – intensywne, często podkreślone konturem. Myślę, że ta stylistyka – mocno wydłużone prostokąty z zaoblonymi krótszymi bokami czy rozciągnięte trójkąty rozwartokątne – osiągnie swoje apogeum właśnie w tym roku, by następnie powoli zacząć powszednieć i ustąpić kolejnemu trendowi.
A jak polscy inwestorzy reagują na światowe trendy? Na ile ich oczekiwania są zgodne z tym, co dzieje się w dziś branży wnętrzarskiej?
arch. Ida Mikołajska: Z naszej perspektywy widzimy, że do końcowego użytkownika stylistyczne trendy docierają z pewnym opóźnieniem. Ponadto, w wersji lansowanej przez producentów i media, mogą być odbierane jako zbyt intensywne. Inwestor oczekuje od nas wariantu delikatniejszego, neutralnego. Po latach odchodzimy od urządzania mieszkań w stylu loft tam, gdzie ich nigdy nie było (nie mówię tu naturalnie o przestrzeniach autentycznie poprzemysłowych).
arch. Krystyna Mikołajska: Wśród polskich odbiorców, którzy przez ostatnie dziesięć lat zachwycali się prostotą stylistyki skandynawskiej (oczywiście przetransformowanej, w naszym rodzimym wydaniu) od jakiegoś czasu sukcesy święci powrót do klasyki. Klienci oczekują dziś wnętrz w stylu tzw. modern classic czy amerykańskim. Ten ostatni ma jeszcze dodatkowo dwie odmiany: może występować w bogatej wersji nowojorskiej oraz swobodniejszej – Hamptons.
Materiał prasowy