Wiosenne cięcia w ogrodzie i rozsady kwiatów.
Nowa seria programu „Ogród Ozdobny” w którym powiemy m. in. o przycinaniu traw ozdobnych, hortensji i róży oraz o wysiewie kwiatów jednorocznych na rozsady. Zapraszamy!
Jednym z najważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych w ogrodzie ozdobnym jest przycinanie roślin, w tym między innymi traw ozdobnych. Trawy niezimozielone, których część nadziemna zasusza się na zimę, ścinamy ok. 10 cm nad ziemią. Z tak obciętej kępy wyrosną nowe źdźbła. Do tej grupy roślin zaliczamy np. rozplenice i miskanty. Oprócz tego występują również zimozielone trawy ozdobne i turzyce, które przez zimę zachowują swój kolor, czasami przemarzną im tylko końcówki lub pojedyncze liście. W tym wypadku przycinamy jedynie uszkodzone części liści lub przeprowadzamy cięcie kosmetyczne, a niekiedy wystarczy “przeczesanie” palcami.
Do przycięcia pojedynczych okazów traw ozdobnych lub roślin, które już zaczęły wypuszczać młode, zielone liście używamy zazwyczaj sekatora. Do przycięcia większych okazów lub większej ilości traw ozdobnych przydadzą się już urządzenia tnące. Czasami kępa jest naprawdę rozrośnięta i jej ścięcie wymaga wiele wysiłku. W takim przypadku pomocne okazują się np. akumulatorowe nożyce do żywopłotów.
Trawy ozdobne zaczynają się zielenić w różnym czasie. Wcześnie pojawiają się młode liście przykładowo trawy czerwonej Imperata, nieco później miskantów, a np. rozplenica japońska odbija często dopiero w maju, nie należy się więc w ich przypadku martwić, że późno odbijają.
Przycięcia wymagają też krzewy ozdobne, m.in. bardzo popularne ostatnio hortensje. Należy jednak pamiętać, że tu sposób cięcia zależy od gatunku. W przypadku hortensji ogrodowej i piłkowanej, które kwitną na pędach dwuletnich, cięcie przeprowadza się nad pierwszą parą górnych pąków. Oznacza to, że wczesną wiosną wycinamy jedynie suche kwiatostany.
Hortensja bukietowa będzie kwitnąć nawet bez cięcia, ale regularnie przycinana pokryje się kwiatami znacznie obficiej. Przykładem tego gatunku może być piękna hortensja „Annabell”. Wczesną wiosną, najczęściej na przełomie marca i kwietnia możemy przyciąć wszystkie zeszłoroczne pędy do zdrewniałego szkieletu, pozostawiając na nich 2-3 pary oczek. Usuwamy też gałęzie martwe. Wewnętrzne mocne zdrowe pędy można poprowadzić nieco wyżej, dzięki czemu krzew nabierze kulistego kształtu. Wycinamy też wszystkie cienkie i wiotkie pędy.
Zabieg cięcia najlepiej przeprowadzić w słoneczny, bezdeszczowy dzień. Pamiętajmy, aby używany sekator był dobrze naostrzony, żeby rana po cięciu była gładka, a nie poszarpana.
Nie możemy też zapominać o królowej kwiatów. Każda grupa róż wymaga odmiennego cięcia. A tak naprawdę każdy egzemplarz wymaga indywidualnego potraktowania. Oprócz gatunku, duże znaczenie ma to czy róża kwitnie raz, czy powtarza kwitnienie, a także to w jakim miejscu róża rośnie i jak po prostu chcemy ją poprowadzić. Ale niezmiennie przy wszystkich krzewach trzeba usuwać słabe, cienkie, zbyt liczne, zmarznięte, uszkodzone i chore pędy. W gęstych krzewach warto też usunąć pędy rosnące w poprzek lub ocierające się o siebie.
W ogrodach często uprawiamy róże parkowe. Niektórzy radzą, aby ich w ogóle nie przycinać. Można tak postępować przez kilka lat, ale wtedy młode pędy tworzą się wyłącznie w górnej części krzewu, a we wnętrzu rośliny pozostaje dużo obumarłych gałęzi. Może zatem nie warto więc zupełnie rezygnować z cięcia.
W przypadku gatunków wielkokwiatowych, silne pędy róż można ciąć nad 5-7 oczkiem, słabsze nad3-5 oczkiem, całkiem słabe pędy można usunąć u nasady. Róż nie powinno się ciąć zbyt wcześnie. Nowe pąki lub pędy muszą być wyraźnie widoczne, co ułatwi pracę.
I jeszcze raz przypominamy, aby cięcie było wykonane wyłącznie ostrym, czystym sekatorem. To nie tylko ułatwia pracę i ma wpływ na zdrowie rośliny, ale także zapobiega miażdżeniu pędów i pozostawianiu brzydkich miejsc cięcia. Krzewy te musimy ciąć w rękawicach, ale to wie każdy, kto ma w ogrodzie róże.
Marzec to także doskonała pora, żeby pomyśleć o kwiatach jednorocznych. Niektóre z nich zaczną kwitnąć już po kilku tygodniach. Ich cechą charakterystyczną jest niesamowita żywiołowość. Szybko się rozwijają i obficie kwitną. W dodatku za kilka złotych wydanych na paczkę nasion można ich mieć bez liku, często przez wiele lat. Najczęściej kwiaty jednoroczne wykorzystuje się, żeby nadać ogrodom wiejski charakter. Ale możemy sięgnąć po nie również wtedy, gdy chcemy stworzyć zakątek dla motyli lub miejsce rozsiewające przyjemny zapach. Wiele z nich nadaje się także do posadzenia w donicach. Możemy je podzielić na dwie główne grupy: rośliny, które wysiewamy wprost do gruntu i rośliny, które najpierw należy wysiać na rozsady, o których będzie mowa w dzisiejszym odcinku.
Na rozsady wysiewamy m. in. takie kwiaty jednoroczne jak: aksamitki, cynie, astry, kocanki, zatrwiany czy kleomę.