Natury nie sposób oszukać. Psa nie da się powstrzymać przed bieganiem po ogrodzie lub obejściu. Można jedynie próbować zniwelować liczbę zniszczeń, przystosowując zieleniec do jego nawyków oraz ucząc go, że to miejsce także jest częścią mieszkalną, w której nie wypada załatwiać swoich potrzeb. W tym celu trzeba wyprowadzać go regularnie na spacery poza obręb posesji.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!
Przestrzeń dla zwierzaka
Obecność psa należy uwzględnić już na etapie projektowania ogrodu. Im większy zwierzak, tym więcej miejsca będzie potrzebował. Mając gdzie biegać, pupil zdemoluje mniej cennych rabat (bo do części kwietników na pewno się dobierze - dobrze się z tym pogodzić i przeznaczyć je na straty). Jeśli metraż zieleńca na to pozwala, warto wydzielić w nim kącik dla czworonoga. Wybieg można zakupić w dużych sklepach ogrodniczych lub wybudować samemu. Powinien być odpowiednio duży, aby pupil mógł poruszać się po nim bez trudu.
Kiedy jednak wymiary ogrodu są mocno ograniczone i nie ma możliwości wyznaczenia w nim specjalnej strefy dla psa, trzeba właściwie rozplanować nasadzenia. Właściwie, czyli tak, aby swobodnie biegające zwierzę nie poniszczyło zanadto roślin.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!
Postaraj się nie sadzić niczego tuż obok parkanu. Najlepiej pozostaw tam wolny pas terenu o szerokości ok. jednego metra. Czworonóg z pewnością będzie biegał wzdłuż ogrodzenia, obszczekując przechodzących obok spacerowiczów, a dzięki temu zabiegowi nie podepta żadnych kwiatów. Możesz odgrodzić ten skrawek bujnie rosnącymi krzewami lub murkiem oporowym, co stworzy coś w rodzaju tunelu. Nawierzchnia w tym miejscu powinna być możliwe naturalna, usypana np. z piasku lub kory. Na gruncie utwardzonym brukiem, płytami kamiennymi lub betonowymi, pies może boleśnie pozdzierać sobie łapy.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!
Ochrona dla roślin
Niektóre rośliny wydzielają bardzo mocny zapach, który pies będzie starał się zamaskować swoim moczem. Ofiarami takiego zachowania są najczęściej młode krzewy i iglaki, które w kontakcie z psią uryną bardzo szybko niszczeją.
Zapobiegniesz temu na dwa sposoby: zasadzając bardziej wytrzymałe, starsze okazy lub odgradzając rośliny specjalnym obrzeżem. Nieco kontrowersyjnymi metodami są chemiczne repelenty do rozpylania wokół narażonych roślin oraz ultradźwiękowe „odstraszacze”. Te pierwsze odstręczają zwierzęta nieprzyjemną wonią, te drugie emitują fale wysokiej częstotliwości, których ludzkie ucho nie słyszy, a są bardzo nieprzyjemne dla psów. Równie skuteczne w działaniu, lecz łagodniejsze dla szczekających pupili są niektóre gatunki roślin, jak np. bylica boże drzewko lub kolus — wystarczy umieścić je w newralgicznych miejscach.
Dobrym pomysłem, aby uchronić warzywniak lub kwiaty przed zniszczeniem jest posadzenie ich w zagonach, czyli rabatach wzniesionych. Wyznaczą one obszary zakazane oraz te, po których pies będzie mógł swobodnie się poruszać. Co więcej, takie konstrukcje nie tylko uchronią rośliny przed bawiącym się zwierzakiem, ale będą również ciekawym, „trójwymiarowym” akcentem w ogrodzie.
Ratunek dla trawnika
Najbardziej narażony na niszczycielskie zachowanie psów (a właściwie suk) narażony jest trawnik. W kontakcie z psim moczem, w którym znajduje się wysoko stężony azot, powstają na nim brzydkie, żółte, jakby wypalone plamy. Tutaj jedynym działaniem ochronnym jest prewencja, czyli częste wychodzenie z psem na spacer, na zewnątrz poza posesję, aby nauczył się on załatwiać potrzeby poza obszarem mieszkalnym.
Jeśli jednak zdarzy się, że zwierzak odda mocz na trawę, należy szybko polać skażenie zimną wodą, która zneutralizuje szkodliwe działanie azotu. Ponieważ bieżące czuwanie nad przydomową murawą jest prawie niemożliwe, wyręczą nas w tym np. zraszacze wodne. Można również szkolić psa, aby odprawiał swą toaletę w wyznaczonym przez nas miejscu, np. w kącie z usypaną, piaskową kuwetą.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!
Aleksandra Kozera Deccoria.pl
Zdjęcie główne: ©123RF/PICSEL
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kwiaty doniczkowe trujące dla psa
Rośliny trujące dla zwierząt domowych