Fot. 123RF.com
Mimo tak niewdzięcznej historii dla wielu z nas jest nieodłącznym symbolem Bożego Narodzenia. Do prawidłowego rozwoju roślina ta potrzebuje temperatur z zakresu od 18 do 21 stopni Celcjusza. Należy unikać spadków temperatury poniżej 12 stopni, gdyż bardzo często powoduje to utratę liści.
W okresie przedświątecznym spotyka się czasami ludzi handlujących tymi okazami na straganach lub w przyulicznych kioskach. Takich miejsc powinniśmy unikać, gdyż egzemplarze tam przechowywane są narażone na przechłodzenie. Nawet kupując roślinę w dobrych kwiaciarniach trzeba uważać, by nie narazić jej na zimno w czasie transportowania. Ponadto przy przenoszeniu uważamy na jej delikatne i kruche łodyżki oraz liście.
UWAGA!
Gwiazda betlejemska jest silnie trująca ze względu na wytwarzane białawe mleczko, które zawiera estry diterpenowe. Połknięcie jej części może spowodować bóle brzucha, wymioty i biegunkę, u szczeniaków może dojść do podrażnienia i uszkodzenia nerek. Pamiętajmy, by nie pozwolić pupilom obwąchiwać czy spożywać gwiazdy betlejemskiej, niestety jest ona częstą przyczyną zatruć u zwierząt domowych.
Poinsecja, czy też wilczomlecz nadobny, bo takie są mniej znane nazwy tego kwiatu, odniosła niesłychany sukces w naszym kraju i z roku na rok jej popularność rośnie. Warto zatem poświęcić jej chwilę czasu i zastanowić się, jak odpowiednio ją pielęgnować, by jak najdłużej cieszyła nas swoimi kwiatami.
Fot. 123RF.com
Jak pielęgnujemy?
Przy wyborze kierujemy się stanem ogólnym kwiatu, gęstością ulistnienia oraz tym, by gwiazda była dobrze porozgałęziana i tworzyła zwartą całość. Jeśli chcemy, by gwiazda zakwitała w każde święta, powinniśmy dbać o nią już od pierwszego Bożego Narodzenia.
1. Jej barwny kwiatostan utrzymuje się po świętach czasem przez kilka miesięcy, a gdy roślina go już straci (zwykle następuje to wiosną) przycinamy jej pędy nad 2-3 oczkiem (licząc od dołu pędu).
2. Powinniśmy wtedy również wymienić doniczkę na większą. Sypiemy do niej drenaż i ziemię uniwersalną, przenosimy roślinę w jasne miejsce, regularnie podlewamy, a po dwóch tygodniach zaczynamy zasilać nawozem uniwersalnym.
3. Nawożenie należy kontynuować aż do końca października. W czerwcu powinniśmy ponownie przyciąć pędy – co sprawi, że roślina się zagęści.
4. Od połowy października do połowy listopada, w godzinach od 17:00 - 7:00 rano roślina powinna stać w ciemnościach. To gwarancja zawiązania pąków kwiatowych i wybarwienie kolorowych podkwiatków. Najlepiej zostawić gwiazdę w pomieszczeniu, gdzie nie zapala się światła. Jeśli zdecydujemy się postawić roślinę na oknie, musimy ją odgrodzić od jasnego pokoju grubą zasłoną. Ale uwaga: jeśli do rośliny będzie docierać światło latarni ulicznej, to chociaż słabe, też zakłóci proces zaciemniania rośliny!
5. Bardzo ważne jest również podlewanie. Wilczomlecz piękny, czyli nasza gwiazda betlejemska, lubi mieć stale wilgotne podłoże. Musimy o to dość regularnie dbać, gdyż przesuszenie powoduje więdnięcie liści, a powrót do poprzedniej kondycji jest prawie niemożliwy. Jednocześnie, by nie dopuścić do gnicia korzeni, roślinę możemy podlewać od dołu, na podstawkę, czekając, aż roślina się napije i zlewając nadmiar wody. Tak traktowana gwiazda betlejemska powinna zakwitnąć na każde Boże Narodzenie.
Wybrane odmiany Euphorbia pulcherrim:
- ‘White Glitter’ o pstrokatych przykwiatkach,
- ‘Lemon Snow’ o przykwiatkach w barwie cytrynowej,
- ‘Silver Star’ o kremowożółtych przykwiatkach,
- ‘Marble Star’ o różowych i biało obrzeżonych przykwiatkach,
- ‘Christmas Dream Vanilla’ o białych przykwiatkach,
- ‘Cortez’ odmiana o intensywnie czerwonych przykwiatkach,
- ‘Marblestar’ o różowych przykwiatkach z jasnym brzegiem.
Gwiazda betlejemska to jedna z najpiękniejszych dekoracji bożonarodzeniowych. Z pewnością w niesamowity sposób ubarwi mieszkanie w ten zimowy czas.
Znaczenie w religii
Kwiat, nazywany u nas gwiazdą betlejemską przybył do nas aż z Ameryki. Oprócz aspektów wizualnych, wszystko jest jednym wielkim oszustwem. Nie jest to żadna gwiazda z Betlejem i nie ma w rzeczywistości nic wspólnego ani z Bliskim Wschodem, ani z chrześcijaństwem. Pochodzi z Meksyku, gdzie był raczej kojarzony z ofiarami z ludzi i z zamiłowaniem do przelewu krwi, z której znana była przedkolumbijska religia tamtej ziemi.
Nie jest to również prawdziwy kwiat, bo to, co uchodzi czasami za jego płatki, to w rzeczywistości specjalnie przebarwione liście - w botanice zwane bracta - skupione w szczytową rozetę pięciu sztuk. Przypomina to pięcioramienną czerwoną gwiazdę – symbol bynajmniej nie chrześcijański. Nie będąc kwiatem taka rozeta wcale nie kwitnie w okresie Bożego Narodzenia, lecz co najwyżej można ją na taki okres wybarwienia zaprogramować i to się właśnie robi grając światłem. Istnieje przemysł i specjalne tajniki uprawy ponad stu hodowlanych odmian tego gatunku.
Deccoria.pl
Zdjęcie główne: 123RF/PICSELL