Ostatnio zakończyłam pewien bardzo ważny i absorbujący etap w moim życiu i teraz będę miała więcej czasu aby zająć się domem (i może odważę się w końcu pokazać moje wnętrza jak je konkretnie ogarnę ;)), ogrodem i szyciem różnych ozdób. Ostatnio zrobiłam stroik w formie drzewka, uszyłam kilka nowych Tildowych ptaszków oraz koguta (który oczekuje na odzienie w postaci gatek na szelkach) i gąski. Zakupiłam też kilka drobiazgów w Pepco i upiekłam szarlotkę. Nie mam jeszcze gotowej koncepcji jak będzie wyglądać moje okno na święta- dlatego to tylko takie drobne przymiarki :)
Z niecierpliwością oczekuję wiosennego ciepełka, żeby odmalować pokój i wyremontować kuchnię - bo teraz mąż marudzi, że za zimno, że wilgoć będzie w domu itp. Trudno - muszę poczekać bo mój "M" to wyjątkowo oporny i uparty materiał ;)
Pozdrawiam cieplutko - choć śnieg za oknem i zapraszam do oglądania.