Bielinki w ogrodzie warzywnym traktowane są jako szkodniki. Ich gąsienice bardzo szybko potrafią zniszczyć uprawy. Wystarczy przysłowiowa chwila nieuwagi i kalafiory nie nadają się już do zbioru. Niewiele lepiej jest z brokułami. Dobrze, że w przypadku kalarep kończę już zbiory, bo z nich pewnie też by już nic nie było. Gdybym zauważyła problem wcześniej, mogłabym wykonać oprysk, jednak teraz jest już za późno. Po prostu usunę te rośliny z grządek i spróbuję nastawić się pozytywnie na kolejny sezon. Ale dla wszystkich, ku przestrodze, kilka słów na temat bielinka kapustnika.
Jeżeli zauważycie przy swoich kapustach, kalafiorach lub brokułach słodkiego ślicznego białego motylka, to pierwszy znak ostrzegawczy, że należy rozpocząć ochronę roślin na grządce.
Autor: Ogrod_Na_Co_Dzien
Bielik ma białe skrzydła, na wierzchołkach których znajduje się czarne łukowate przebarwienie, samice dodatkowo mają jeszcze dwie czarne kropki. W naszych warunkach klimatycznych rozwijają się ich dwa pokolenia, pierwsze w maju i czerwcu, drugie od lipca do września.
Zatem, od momentu, kiedy przy naszych warzywach kapustnych pojawią się bielinki, konieczne jest codzienne uważne obserwowanie upraw. Z chwilą zauważenia lotu motyli należy przeglądać liście w poszukiwaniu żółtych skupisk jaj. Jeżeli je zauważymy, jak najszybciej należy je zniszczyć, można je po prostu zgnieść ręcznie. Podobnie jeszcze można zrobić z małymi gąsienicami, które dopiero co wyszły z jaj.
Fot.123RF.com
Na etapie zauważenia niewielkich uszkodzeń liści, malutkich dziurek wyżartych przez młode gąsienice, możemy wykonać też oprysk wybranym środkiem chemicznym przeznaczonym do zwalczania gąsienic. Nanosi się je w formie oprysku za pomocą opryskiwacza. Ważne aby zawsze przestrzegać informacji i wskazówek podanych na opakowaniu i pilnować okresu karencji. Podczas używania tego typu preparatów pamiętajmy o pożytecznych owadach zapylających i niegroźnych owadach, które żyją w naszych ogrodach. Opryski przeprowadzajmy wczesnym rankiem lub późnym wieczorem, gdy nie ma ich w ogrodzie.
Fot.123RF.com
Nie należy też zapominać, że gąsienice bielinka kapustnika mają swoich naturalnych wrogów, np. baryłkarza bieliniaka, który jest pasożytem gąsienic bielinka czy kruszynki, które pasożytują na jajach owadów roślinożernych. W moim ogrodzie niestety albo ich nie było, albo nie dały rady z taką ilością gąsienic, jaka zaatakowała moje uprawy.
Fot.123RF.com
A potem to już następuje szybki wzrost gąsienic z maleńkich w takie całkiem spore. Nie tylko wyżerają one nieregulane dziury w liściach, powodując czasem gołożery, ale też często wydzielają odchody w miejscu powstawania róży kalafiora, gdzie najczęściej chronią się i przebywają w ciągu dnia. Nawet jeżeli zdołałaby ona dojrzeć, jest kompletnie nieapetyczna oraz uszkodzona, praktycznie nie nadaje się do zbioru.
autor: Izabela Schick
Ogród na co dzień