Spis treści:
Dlaczego pomidory wolno dojrzewają na krzaku?
Na tempo dojrzewania pomidorów decydujący wpływ mają warunki termiczne, a zwłaszcza zakres temperatury, w którym przebiega synteza barwników odpowiedzialnych za czerwony kolor. Najlepsze rezultaty uzyskuje się przy przedziale 20–25°C, ponieważ to właśnie wtedy najaktywniej działają enzymy przekształcające chlorofil w likopen i beta-karoten. Gdy słupek rtęci przekracza 30°C, aktywność tych enzymów gwałtownie spada, a przy temperaturach powyżej 32°C proces dojrzewania może całkowicie ustać, mimo że owoce osiągnęły już pełny rozmiar. Z kolei chłodne noce, zwłaszcza z temperaturami poniżej 12°C, ograniczają oddychanie komórkowe i transport cukrów do owoców, co skutkuje przedłużeniem fazy zielonej.
Kolejną barierą jest nadmiar azotu w glebie, który zaburza proporcje między wzrostem wegetatywnym a generatywnym. Rośliny zasilane zbyt intensywnie koncentrują się na produkcji liści i łodyg, ograniczając jednocześnie transport węglowodanów do owoców. Przekroczenie poziomu 150 kg azotu na hektar znacznie obniża zawartość cukrów prostych w plonie pomidorów i wydłuża czas dojrzewania nawet o kilkanaście dni.
Istotnym czynnikiem wpływającym na tempo dojrzewania jest również budowa krzewu i liczba zawiązanych owoców. Odmiany o nieokreślonym wzroście, takie jak 'Malinowy Olbrzym' czy 'Bawole Serce', tworzą liczne grona, których roślina często nie jest w stanie równomiernie odżywić. Nadmiar owoców prowadzi do konkurencji o produkty fotosyntezy, co spowalnia dojrzewanie, zwłaszcza gdy krzewy są zbyt gęsto ulistnione.
Nie można też pominąć wpływu niestabilnej wilgotności gleby. Zarówno zbyt częste podlewanie, jak i zbyt długie okresy przesuszenia zaburzają fizjologię rośliny. Nadmiar wody prowadzi do ograniczenia dostępności tlenu w strefie korzeniowej, podczas gdy susza powoduje zamknięcie aparatów szparkowych i spadek intensywności produkcji energii. W obu przypadkach transport cukrów do owoców zostaje zahamowany.
Pomidory uprawiane w zbyt żyznej glebie rozwijają części zielone kosztem owoców. Fot. dezhetak/123RF.com
Jak przyspieszyć dojrzewanie pomidorów na krzaku?
Jedną z najskuteczniejszych technik przyspieszających dojrzewanie pomidorów jest tzw. łamanie pędu tuż nad gronem z owocami znajdującymi się w końcowej fazie rozwoju. Zabieg ten polega na kontrolowanym zgięciu łodygi w taki sposób, by nie przerwać całkowicie przewodzenia soków, ale wystarczająco ograniczyć przepływ składników pokarmowych do wierzchołków rośliny. Taka interwencja powoduje lokalny wzrost stężenia etylenu – naturalnego hormonu roślinnego odpowiedzialnego za dojrzewanie – w obrębie owoców poniżej miejsca załamania. Zabieg najlepiej przeprowadzić w pierwszej połowie sierpnia, kiedy większość pomidorów osiągnęła już pełny rozmiar i zależy nam przede wszystkim na poprawie ich jakości.
Uzupełnieniem tej techniki jest ogławianie, czyli usunięcie wierzchołka nad najwyżej położonym gronem. Należy wykonać je najpóźniej około sześciu do siedmiu tygodni przed przewidywanym końcem wegetacji. Usunięcie wierzchołka zatrzymuje dalsze tworzenie kwiatów i pędów, co umożliwia przekierowanie zasobów energetycznych rośliny do już istniejących owoców. Efektem jest zauważalne przyspieszenie dojrzewania, zwłaszcza ostatnich gron. Zabieg ten trzeba przeprowadzać w suche, bezdeszczowe przedpołudnie, używając czystego, ostrego narzędzia, aby ograniczyć ryzyko przenoszenia chorób.
Przeczytaj też: Pomidory będą słodsze niż kiedykolwiek. Zastosuj technikę "5 dni przed zbiorem"
Kolejną pomocną metodą jest redukcja nadmiaru masy zielonej. Pozbywamy się przede wszystkim liści poniżej gron oraz pędów bocznych, znanych jako „wilki”. Celem tego zabiegu nie jest osłabienie rośliny, lecz poprawa jej mikroklimatu. Usunięcie tych elementów zwiększa przewiewność, ogranicza gromadzenie wilgoci i poprawia dostęp światła do owoców, co przekłada się na wyższą temperaturę ich powierzchni i szybszy rozwój. Ważne jest jednak, aby zachować umiar: zbyt wczesna lub radykalna interwencja ograniczy fotosyntezę. Musimy pozostawić co najmniej dziesięć zdrowych i dobrze rozwiniętych liści, aby zachować prawidłową aktywność fizjologiczną rośliny.
Pod koniec sezonu zwróćmy też większą uwagę na sposób nawożenia i nawadniania uprawy. Od połowy lipca celem przestaje być rozwój masy zielonej, dlatego ogranicza się podawanie azotu. Większą rolę zaczynają odgrywać potas i fosfor – pierwiastki wspierające syntezę barwników, zagęszczanie soku i poprawę smaku owoców. W tym okresie stosuje się nawozy z przewagą potasu, np. w proporcji NPK 5-10-25. Jednocześnie należy zmodyfikować schemat podlewania: zamiast codziennego zraszania, lepsze efekty daje głębokie podlewanie co 3–5 dni w ilości około 5 litrów na roślinę. Taki zabieg nie tylko ogranicza wzrost liści, ale też sygnalizuje pomidorom zbliżający się koniec sezonu, co sprzyja przyspieszeniu procesów dojrzewania.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj też:
Będą czerwone, słodkie i soczyste. Jak woda z cukrem działa na pomidory?
Na ile pędów prowadzić pomidory? Prowadzenie na jeden, dwa lub trzy pędy - które jest najlepsze?
Jak zbierać, suszyć i przechowywać cebulę. Co najlepiej posadzić po cebuli?