Spis treści:
Przyginanie gałęzi drzew owocowych
W praktyce sadowniczej przyginanie pędów coraz częściej traktowane jest na równi z cięciem, ponieważ pozwala precyzyjnie kształtować koronę i przyspieszyć wejście drzewa w okres owocowania. Pędy rosnące pionowo w górę angażują zasoby głównie w rozrost wegetatywny – tworzenie drewna i liści – podczas gdy odgięcie ich do bardziej poziomej pozycji modyfikuje fizjologię rośliny i sprzyja zawiązywaniu pąków kwiatowych. Dzięki temu drzewa wcześniej zaczynają owocować, a plony są stabilniejsze i lepiej rozmieszczone w koronie. Metoda ta znajduje zastosowanie nie tylko w uprawach komercyjnych, ale też w przydomowych sadach, gdzie istotna jest zarówno estetyka drzewa, jak i dostęp do owoców.
Zmiana kąta wzrostu gałęzi wpływa na rozkład hormonów i ogranicza dominację wierzchołków wzrostu, co stymuluje rozwój krótkopędów z pąkami kwiatowymi. Równocześnie poprawia się rozkład światła w koronie, co ułatwia wybarwianie owoców oraz ogranicza występowanie zjawiska tzw. głodnych miejsc, czyli części drzewa z ograniczonym dostępem do składników pokarmowych. Efektem są owoce o wyższej jakości: większe, bardziej wybarwione i liczniejsze. Korona z szeroko rozstawionymi konarami jest również stabilniejsza – mniej podatna na złamania spowodowane wiatrem, ciężarem owoców lub śniegu – co ma duże znaczenie w przypadku drzew o znacznym przyroście rocznym.
Aby przyginanie było skuteczne, należy je przeprowadzać w odpowiednim momencie sezonu wegetacyjnego. Optymalny czas przypada na okres od końca maja do końca sierpnia, kiedy młode pędy są już odpowiednio wyrośnięte, ale wciąż elastyczne i podatne na formowanie. Najlepsze warunki występują zazwyczaj w czerwcu, gdy nowe przyrosty osiągają długość około 25 cm, a pogoda sprzyja regeneracji tkanek. Zabieg ten przynosi szczególnie dobre efekty w przypadku jabłoni, grusz, śliw i moreli – czyli gatunków, które naturalnie tworzą wzniesione, zwarte korony. W czereśniach i brzoskwiniach, gdzie drewno twardnieje szybciej, przyginanie należy zakończyć nie później niż w lipcu, by uniknąć pęknięć kory w czasie letnich upałów.
Przyginanie gałęzi pozwala uniknąć "głodnych miejsc", czyli fragmentów korony, które mają ograniczony dostęp do składników odżywczych. Fot. S847/Canva Pro
Jak przyginać gałęzie drzew owocowych?
Przyginanie rozpoczyna się od wyboru odpowiednich pędów. Najlepiej nadają się do tego młode, jednoroczne lub dwuletnie odrosty, które wyrastają zbyt pionowo – pod ostrym kątem względem pnia lub głównych konarów. To właśnie one najczęściej zaburzają proporcje korony i konkurują z przewodnikiem. W praktyce nie należy przyginać zbyt wielu pędów naraz – zwykle wystarcza od pięciu do sześciu w jednym sezonie. Zbyt intensywne formowanie może osłabić drzewo i spowolnić jego rozwój. Pędy przygina się stopniowo, zwiększając kąt o nie więcej niż 15–20° jednorazowo. Jeśli gałąź stawia opór, należy wydłużyć czas formowania do kilku tygodni, by uniknąć uszkodzenia tkanki przewodzącej.
Do formowania używa się różnych metod, w zależności od grubości i elastyczności pędów. W przypadku cienkich przyrostów wystarczą plastikowe klamerki lub rozpórki z drewna – umieszcza się je między pędem a przewodnikiem. Po miesiącu, gdy podstawa zdrewnieje, mocowanie można bezpiecznie usunąć. Grubsze pędy – o średnicy powyżej 0,8 cm – wymagają użycia sznurka. Należy wybrać materiał miękki, z dodatkową osłoną z tkaniny lub gumy, i przywiązać go do gałęzi oraz stabilnego punktu – palika, kotwy w ziemi lub niżej położonego konaru. Ważne, by nie doprowadzić do skręcania gałęzi, dlatego kierunek naciągu powinien pokrywać się z osią pędu. Coraz rzadziej stosuje się obciążniki – choć są skuteczne, to w połączeniu z podmuchami wiatru mogą uszkodzić wiązki przewodzące. Jeżeli jednak się na nie decydujemy, ich masa nie powinna przekraczać 200 g na każde 30 cm długości pędu.
Przeczytaj również: Jakie drzewka owocowe warto sadzić obok siebie? Co posadzić pod drzewami owocowymi?
Po zakończeniu przyginania konieczna jest regularna kontrola. Przynajmniej raz w miesiącu warto sprawdzić, czy sznurki lub klamerki nie wrzynają się w korę, zwłaszcza w miejscach intensywnego przyrostu. Jeśli materiał zaczyna się wpijać, należy go zluzować lub wymienić na bardziej miękki. Większość gałęzi po trzech miesiącach utrzymuje nadany kształt samodzielnie, ale w przypadku drzew szczepionych na podkładkach karłowych część mocowań warto pozostawić aż do wiosny. Kluczowe jest zachowanie kąta pomiędzy 60° a 90° – przygięcie poniżej poziomu może zaburzyć przepływ substancji odżywczych i prowadzić do niekontrolowanego wzrostu pionowych „wilków” w kolejnym sezonie.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Po ilu latach od posadzenia drzewa i krzewy zaczynają owocować? Od czego to zależy?
12 roślin, które pomogą odstraszyć szkodniki. Piękny ogród bez mszyc, kleszczy i nornic
Pierwszy ważny oprysk pomidorów. Ochrona przed chorobami grzybowymi