Spis treści:
- Łuski gryki – tańszy zamiennik pelletu
- Łuski gryki a pellet
- W jakim piecu można palić łuskami gryki?
Łuski gryki – tańszy zamiennik pelletu
Łuski gryki powstają jako odpad przy produkcji kaszy – to zewnętrzne okrywy nasienne, które oddziela się od ziarna w procesie łuszczenia. Przez lata wykorzystywano je głównie w drobnej produkcji rzemieślniczej – do wypełniania poduszek, materacy czy jako ściółkę dla zwierząt. Sytuacja zmieniła się po gwałtownym wzroście cen pelletu i trocin w latach 2022–2023, kiedy łuski zaczęto traktować jako pełnoprawne paliwo. Polska, jako jeden z największych producentów gryki w Europie, dysponuje znaczną ilością tego surowca, a lokalna podaż oznacza niskie koszty transportu i mniejsze uzależnienie od rynku drewna energetycznego.
Zaletą łusek gryki jest ich niska wilgotność – już po opuszczeniu linii produkcyjnej utrzymuje się ona w przedziale 8–12 proc., co eliminuje konieczność dosuszania. Materiał można spalać luzem lub w formie zbliżonej do pelletu, którą uzyskuje się przez zagęszczanie w granulatorach do postaci walców o średnicy 6–8 mm. Proces ten zwiększa gęstość nasypową do około 650–700 kg/m³, co poprawia logistykę i umożliwia automatyczne podawanie.
Pod względem energetycznym łuski gryki wypadają zaskakująco dobrze. Ich wartość opałowa w stanie luźnym sięga 15–16 MJ/kg, a po sprasowaniu nawet 17 MJ/kg – to wynik zbliżony do pelletu średniej klasy i wyższy niż w przypadku wielu innych odpadów rolniczych, takich jak łodygi rzepaku czy słoma. Zawartość popiołu jest zróżnicowana: pellet z łuski wytwarza go przeciętnie 1,8 proc., natomiast niesprasowany materiał nawet dwa razy więcej.
Choć kaloryczność może być o kilka procent niższa, to cena bywa nawet o 40 proc. korzystniejsza. Obecnie tona pelletu kosztuje przeciętnie od 1 200 do 1 600 zł, w zależności od regionu i jakości, natomiast łuska gryki sprzedawana luzem dostępna jest już za około 850 zł. Osoby mające dostęp do lokalnych producentów lub gospodarstw rolnych przetwarzających grykę na własne potrzeby, mogą dodatkowo obniżyć koszt opału dzięki uniknięciu pośredników.
Łuski gryki są tańsze niż pellet, ale pozostawiają więcej popiołu. Wobec tego konieczne jest częstsze opróżnianie zasobników i czyszczenie pieca. Fot. Jill InspiredbyDesigne/CanvaPro
Z punktu widzenia efektywności energetycznej pellet drzewny wciąż zachowuje przewagę – jego wartość opałowa w klasie A1 mieści się w przedziale od 16 do 19 MJ/kg. Różnica ta jednak stopniowo się zaciera, gdy łuska gryki zostanie sprasowana do postaci granulatu. W codziennym użytkowaniu oznacza to, że zużycie paliwa może być nieco wyższe – średnio o 5 do 10 procent – lecz oszczędność na zakupie opału nadal przeważa.
Największe różnice między tymi paliwami uwidaczniają się w ilości powstającego popiołu. Pellet dobrej jakości zostawia po spaleniu zaledwie 0,5–1,5 proc. odpadów, które w nowoczesnych piecach trafiają do zintegrowanego pojemnika opróżnianego nawet raz na kilka tygodni. W przypadku niesprasowanej łuski gryki popiół może stanowić nawet 4–6 proc. masy, co w praktyce wymusza częstsze opróżnianie zasobników i dokładniejsze czyszczenie palnika.
Przeczytaj też: Kiedy pellet jest najtańszy? Na co zwracać uwagę, przy jego zakupie, jak magazynować
Mimo to łuski gryki mają swoje zalety, których nie oferuje tradycyjny pellet. Jedną z najważniejszych jest ich naturalna odporność na zawilgocenie i rozwój pleśni – cecha przydatna zwłaszcza w magazynach nieogrzewanych, gdzie warunki przechowywania nie są idealne. Obecność krzemionki ogranicza korozję podzespołów pieca, a podwyższona zawartość potasu sprzyja stabilności płomienia nawet przy chwilowych zaburzeniach ciągu kominowego. Z drugiej strony pellet drzewny jest produktem standaryzowanym i dostępnym w wersjach certyfikowanych, co zwiększa przewidywalność jego jakości – ale również wpływa na wyższą cenę detaliczną.
Zainteresowanie łuską gryki rośnie zwłaszcza wśród użytkowników niewielkich instalacji o mocy do 50 kW, typowych dla domów jednorodzinnych. Najczęściej sięgają po nią rolnicy dysponujący własnym surowcem, gospodarstwa ekologiczne, a także właściciele starszych kotłów przystosowanych do różnych rodzajów biomasy. Materiał testują również niektóre miejskie ciepłownie w ramach programów niskoemisyjnych, poszukując rozwiązań o ograniczonym wpływie na środowisko.
Wartość opałowa łusek gryki w stanie luźnym sięga 15–16 MJ/kg, a po sprasowaniu nawet 17 MJ/kg – to wynik zbliżony do pelletu średniej klasy. Fot. Amiaksanr Barysenka/CanvaPro
W jakim piecu można palić łuskami gryki?
Najlepsze efekty przy spalaniu łusek gryki – zarówno w formie sypkiej, jak i granulowanej – uzyskuje się w kotłach na biomasę zgodnych z normą Ecodesign. Urządzenia te są przystosowane do obsługi paliw o zróżnicowanej strukturze i wyższej zawartości popiołu. Wyposażone w podajnik ślimakowy o zmiennej prędkości oraz system automatycznego sterowania ciągiem kominowym, zapewniają bezpieczne i równomierne spalanie. W przypadku modeli o mocy 10–25 kW, stosowanych najczęściej w domach jednorodzinnych, wystarczy zazwyczaj nieznaczna korekta ustawień: obniżenie dawki paliwa o około 5 procent i zwiększenie nadmuchu powietrza o około 10 procent.
Również w piecach pelletowych klasy A możliwe jest spalanie łuski gryki w formie granulowanej, pod warunkiem że producent dopuścił użycie tzw. agro-pelletów. W wielu nowoczesnych modelach dostępne są dedykowane programy spalania tego typu biomasy, które dostosowują parametry pracy pieca do właściwości surowca. Kluczową rolę odgrywa tu czujnik temperatury spalin, który reguluje podawanie powietrza w czasie rzeczywistym.
Przeczytaj również: Wycinanie drzew na posesji - zmiany w prawie. Właściciel działek czekali na to
Zastosowanie łuski w piecach starego typu – takich jak tradycyjne kotły węglowe czy tzw. kopciuchy – jest nie tylko nieefektywne, ale również niezgodne z przepisami. Materiał ten jest lekki i drobny, przez co w urządzeniach bez wentylatora i automatycznego podawania może być zasysany do przewodu kominowego, gdzie dochodzi do osadzania się niedopalonych resztek i ryzyka zapłonu sadzy. Większość samorządów wprowadziła już zakazy użytkowania kotłów nieposiadających klasy emisji, a spalanie łuski w niewłaściwym piecu może skutkować mandatem.
Zanim zdecydujemy się na zmianę opału, warto upewnić się, że nasze urządzenie grzewcze ma konstrukcję dopuszczającą stosowanie alternatywnych paliw. W niektórych modelach niezbędne może być uzupełnienie instalacji o mieszadło w zasobniku, które zapobiega tworzeniu się zbitych warstw, lub montaż rusztu ceramicznego zwiększającego temperaturę dopalania gazów. Trzeba też przygotować się na częstsze opróżnianie popielnika – średnio co tydzień, a nie co kilka tygodni jak w przypadku pelletu drzewnego.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Czy sąsiad może żądać usunięcia pnączy ze wspólnego płotu? To mówi prawo
Kompleksowa wymiana pieca gazowego. Realne koszty, wybór fachowca, robocizna
Rozpoczęły się kontrole kompostowników. Można stracić ważną ulgę