Przytulny minimalizm
Podstawowym założeniem stylu mid-century modern jest zapewnienie jak największej funkcjonalności i praktyczności w przypadku wszystkich elementów wyposażenia. Stawia się w nim na jak największe przestrzenie i jak najprostsze formy, czyli jednym słowem – minimalizm. Nie oznacza to jednak rezygnacji z komfortu i domowej atmosfery.
Typowe meble w tak urządzonym mieszkaniu mają geometryczne, najczęściej prostokątne kształty i utrzymane są w jednokolorowej tonacji. Kanciaste komody, fotele i sofy to niezbędne elementy wyposażenia. Rezygnuje się z wszelkich zbędnych zdobień i udziwnień, które jedynie przeszkadzałyby. Chłodną elegancję i prostotę neutralizuje się wykorzystaniem naturalnych materiałów, przede wszystkim drewna, które wprowadza ciepłą, przytulną atmosferę.
Innym ważnym aspektem są otwarte przestrzenie. Jeżeli mamy taką możliwość, możemy je stworzyć poprzez wyburzenie ściany i powiększenie wnętrza. O wiele mniej drastycznym zabiegiem jest postawienie na duże okna. Ciekawy efekt uzyskamy, jeśli nie będziemy wieszać w nich żadnych zasłon i firanek. Spowoduje to wrażenie powiększenia pokoju, a jeśli mieszkamy blisko na przykład parku lub lasu, wpuści do naszego domu trochę naturalnego światła i zieleni. W styl świetnie wpisują się też wszelkie patia, werandy, tarasy i balkony. Koniecznie z drewnianymi elementami.
Kolory i kształty
Podstawową barwą wykorzystywaną we wnętrzach w stylu mid-century modern jest biel, ale styl ten lubi się także z takimi kolorami jak beż czy wygaszony kolor niebieski. Dotyczy to szczególnie ścian, które stają się tłem dla pozostałych elementów. Nie oznacza to jednak nudnego monochromatyzmu. Możemy pozwolić sobie na przykład na fototapetę z dużymi, geometrycznymi lub naturalnymi wzorami. Ważne, żeby nie zdominowała ona całej przestrzeni.
Na meblach i dekoracjach królować powinny barwy ziemi, kojarzące się z jesienią, takie jak czerwienie, pomarańcze, brązy, żółcie i zielenie. Najlepiej, jeśli będą one lekko przygaszone, nasycone ciepłą tonacją.
Designerskie projekty wyposażenia wnętrz same w sobie stanowią tak zwaną sztukę użytkową, dlatego nie potrzeba wiele dodatkowych dekoracji. Możemy jednak wpleść kilka drobnych akcentów na przykład kolorowe poduszki, donice z roślinnością lub sprzęt w stylu vintage, jak chociażby przenośny barek na kółkach lub adapter.
Dużą rolę w minimalistycznym wnętrzu grają światło i dodatki. Ciekawym trendem, zaczerpniętym prosto z lat 50. i 60. są unikalne, geometryczne lampy, przypominające małą formę sztuki. Jednym z najpopularniejszych rodzajów oświetlenia są wieloramienne żyrandole, w których niczym nieosłonięte żarówki w stylu retro skierowane są we wszystkie strony. Tworzy to niesamowity efekt i fantastyczny nastrój.
Innym ciekawym elementem są lustra i szklane powierzchnie. Zgodnie z modą XX wieku, w każdym pokoju powinno się znaleźć przynajmniej jedno lustro, najlepiej o ciekawym, geometrycznym kształcie. Dzięki temu nasze wnętrza zyskają piękną dekorację, a przy okazji będą wydawać się optycznie większe.
Powrót do przyszłości
Jest wiele powodów, dla których styl mid-century modern zyskuje w dzisiejszych czasach na popularności. Spopularyzowały go liczne seriale osadzone w tamtych realiach, a jego założenia, takie jak ekologia, minimalizm i praktyczność wpisują się w ogólne trendy. Bardzo ważnym czynnikiem jest też nostalgia za minionymi czasami.
Niemal każdy z nas kojarzy designerskie meble z okresu PRL. Takie projekty jak krzesło Rajmunda Hałasa, lampa Sputnik czy fotel Józefa Chierowskiego stały się symbolami luksusu tamtej epoki. Dziś, w odświeżonej formie znów można znaleźć je w sklepach. Doskonałą możliwość dają nam też meble na miarę, które dowolnie dopasujemy do naszego wnętrza.
materiał partnera
