....Jak się tutaj nie chwalić i nie dzielić się z Wami swoją radością jak to przeciez dzieki Wam,waszym bardzo budującum komenarzom uwierzyłam,że może mi sie udać....:)
Udało się!!!Uszyłam sobie swoja,biała ,wymarzona pościel...:)
Nie ukrywam,że ciągle coś tam sobie szyję ale uszycie poscieli jakoś wciąż mnie przerażało,przerastało...:)
Chciałam żeby była z falbanami,koronkami.....Żeby były jaśki,wałeczki,prześcieradło do kompletu....:)
Może nie jest idealnie odszyta(ciagle uwazam,że jeszcze wiele muszę się nauczyć) ale tak sobie myslę,ze jest to mój najwiekszy sukces jeżeli chodzi o moje maszynowe wzmagania...:)
Przy okazji manekin i krzesełko dostały nowe sukieneczki .......koronkowe z falbanami....tak jak lubię...hihihi...:)
Pozdrawiam Was bardzo goraco i zapraszam do ogladania ......:)