REKLAMA
Zamiłowanie do zmian mam w genach. Fioła na punkcie drobiazgów odkryłam niedawno. Staram się ograniczać swoje okrzyki zachwytu na widok najmniejszej duperelki do domu, ale czasami moja klęska jest sromotna i bolesna. Dla mnie być w Gdańsku, zajść do Ikea i nic nie kupić, to jak dla mężczyzny otworzyć piwo i nie wypić. Przykro mi, ale znowu jestem lżejsza o kilka przystojnych króli. Cóż, jedne kobietki kochają buty, inne ciuchy, jeszcze inne torebki, ja wolę adidasy, leginsy i kieszeń na drobne. W zamian za to lubię wydawać pieniądze na "dom" :)
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA