REKLAMA
No i stało się... zostałam właścicielką kota. Trochę wbrew, ale jednak... Po prostu moi mężczyźni uznali, że potrzebna jest równowaga w narodzie, czyli 2 panie i 2 panów ;) Początkowo zarzekałam się, że palcem nie kiwnę i takie tam... ale jak tu nie pokochać ;) A kotka sama wybrała mnie na swoją panią... I jakby ktoś pytał, to kot jest moich panów, ale ja jestem kota ;) Oto i ona - Nikita, kotka syberyjska (podobno, ja się nie znam ;))
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA