...w zeszłym roku akcję tę śledziłam klikajac tu i tam...dzięki miecilis poznałam roszka i jego rodziców(wirtualnie)...od nich wszystko się zaczęło...udało mi się zorganizować dla szczecina mateusza mikołaja(dziękuję marzenko)...to było łatwe-ciepły pokój...nikt nie mówił w twarz NIE...5grudnia chcę wsiąść w czerwonej czapie z workiem zabawek na motor i pokonać w chłodzie 30 km by zjawić się wraz z chętnymi motocyklistami przed szpitalem w kaliszu...dlaczego???bo jest tam pewien lekarz ,który cierpi na to samo schorzenie co ja...ma PRZEROŚNIĘTE SERCE ..dzieli je między dzieciorkami...wiem,że na tym portalu sporo osób choruje na to samo...by być zdrowym wystarczy oddać to czego zbyt dużo...PODARUJ KAWAŁEK SWEGO SERCA...wystarczy kliknąć na adres anka.997@wp.pl...podam adres ,na który możecie przesłać lalkę..misia..ciuchcię czy???...DZIĘKUJĘ...