jest to najmniejszy pokoik, postanowilismy zrobic z niego sypialnie, a wiekszy pokoj oddac synkowi. Chyba sie dziwicie, ale to prawda napoczatku wchodzilismy do lozka mozna powiedziec prawie po szafie, hihih, szafe bardzo lubilam bo miala piekne drzwi z lustrami rozsowane, tylko na ten pokoik kompletnie sie nienadawala,no i musiala sie z tamtad niestety albo moze i stety wyprowadzic!
No glownym powodem tej zmiany bylo , powiekszenie sie rodziny, urodzil nam sie drugi synek i sypialnia musiala przejsc kuracje.
Sami ocencie , wydaje mi ze wyszlo wmiare ok.
Wiem ze wiele z Was ma juz dosyc tej bieli, wszyscy ostatnio sie wybielali , moze mam spozniony zaplon , ale mnie to dopiero od niedawna kreci.
Pozdrawiam serdecznie.