Święty Mikołaju, jakże Cię kochamy!
Na Twoje przybycie cały rok czekamy.
Przed taką wizytą każdy jest przejęty;
myśli, czy zasłużył na Twoje prezenty.
A gdy nam je dajesz, to my Ci mówimy,
jak z podarków Twoich bardzo się cieszymy.
Dziś chcemy Ci wyznać, jak ubolewamy,
że tylko raz w roku Ciebie spotykamy.
Bo my, wszystkie dzieci, tak myślimy sobie:
bardzo byśmy chciały odwdzięczyć się Tobie –
zanim więc prezenty roznosić rozpoczniesz,
może sobie z nami choć trochę odpoczniesz.
Pomyśl, czy byś nie mógł przybyć do nas wiosną,
gdy w naszych ogrodach barwne kwiaty rosną.
Byłoby wspaniale, drogi Mikołaju,
gdybyś nas odwiedził przede wszystkim w maju.
Dalibyśmy Tobie bez, jaśmin i maki,
za to, że Ty dla nas jesteś dobry taki.
Spotkałbyś jaskółkę i poznał bociana,
zobaczyłbyś rosę lśniącą w trawie z rana.
A gdybyś tak przybył na letnie wakacje,
zjedlibyśmy sobie na łące kolację.
Albo zamki z piasku byśmy budowali
i po morskiej plaży wieczorem biegali.
Zabralibyśmy