REKLAMA
Tak,tak...zupełnie siebie nie poznaję: nowych fotografii prawie nie robię,na spacerki nie chodzę, pomysłów na galerie coŚ nie widać. Może to wina deszczu i listopadowych szaroŚci,a może depresja jesienna, noce nigdy nie przespane do końca, myŚli o niekończących się przeprowadzkach...Czasem życie zatacza koło i wracamy tam,gdzie stwialiŚmy pierwsze kroki w dorosłoŚć, gdzie spadły na nas obowiązki rodzinne, rozczarowania i radoŚci w pracy,......
MyŚlę ,ż ten fotograficzny misz-masz ,chociaż w małym zakresie,odzwierciedla nastrój...hm...właŚciwie jaki?
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA