REKLAMA
Co tu dużo pisać. Miętka chodziła za mną od dawna. Początkowo nosiłam się z zamiarem przemalowania pokoju roboczego, ale nie znalazłam odpowiedniej motywacji, by przestawiać meble. Padło więc na sypialnię. Poprzednie kolory już mnie drażniły i uznałam, że mięta plus ciemny szary będą pasować do naszej pościeli. Mąż zagonił się do roboty i teraz cieszę się efektem Jego całodniowego malowania. A żeby miętce na ścianie było raźniej, to doszły miętowe dodatki w domku :)
Inne z tej kategorii
Ostatnio ocenili
Informacja
Nie możesz dodać oceny do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Zgłoś nadużycie
Informacja
To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.Usuń aranżację
Przydatne linki
rozwiń zwiń
REKLAMA