fot. materiały prasowe
Na czym polega zgłoszenie robót budowlanych i kiedy warto realizować inwestycję w oparciu o zgłoszenie. Najprościej ujmując, zgłoszenie pozwala nam ruszyć z budową bez konieczności uzyskiwania administracyjnego pozwolenia na budowę. Jest to uproszczona procedura, która pozwala zaoszczędzić czas i rozpocząć budowę szybciej. Jeśli do 30 dni od złożenia zawiadomienia nie otrzymamy decyzji odmownej w formie orzeczenia administracyjnego, możemy rozpocząć budowę domu. Musimy jednak mieć świadomość, że nie wszystkie projekty domów możemy realizować na podstawie zgłoszenia — mówi Robert Markiewicz ekspert z serwisu www.galeriadomow.pl. Procedurze zgłoszenia nie podlegają np. domy w zabudowie bliźniaczej, czy szeregowej. Zgłoszeniu podlegają natomiast wszelkie budynki wolnostojące, jednorodzinne domy parterowe i z poddaszem, które nie ingerują w sąsiednie działki. Obszar oddziaływania planowanego budynku musi się całości mieścić na działce lub grupie działek, na których ma być budowany. W ujęciu prawnym, bez wpływu na ościenne działki, czyli w oparciu o zgłoszenie można budować domy do 35 m² powierzchni zabudowy.
Szybciej we własnym domu – uproszczona procedura krok po kroku.
Uproszczona procedura nie oznacza, w przypadku zgłoszenia, całkowitego braku formalności koniecznych do spełnienia, przed rozpoczęciem budowy. Jest kilka rzeczy, o które musimy się zatroszczyć przy okazji zgłaszania robót budowlanych. Podstawową kwestią jest projekt domu. Spośród szerokiej oferty, jaką przedstawiają projekty domów jednorodzinnych, należy wybrać taki, który będzie odpowiadał warunkom zabudowy wydanym dla naszej działki. Aby wybrać odpowiedni projekt, musimy się zaopatrzyć w decyzję o warunkach zabudowy. WZiZT otrzymamy bezpłatnie w odpowiednim organie administracyjnym – urząd gminy, starostwo powiatowe, urząd miasta. Decyzję wydaje konkretny podmiot organizacyjny – najczęściej wydział planowania przestrzennego, urbanistyki, lub geodezji. Wybrany projekt domu musimy poddać obowiązkowej adaptacji. Wykonuje ją miejscowy architekt z uprawnieniami projektowymi. Na tym etapie wykonywana jest analiza obszaru oddziaływania budynku. Jeśli wykaże ona, iż dom nie ingeruje w otoczenie działek sąsiednich, możemy skorzystać z procedury zgłoszenia robót budowlanych.
Gdy nasza budowa spełnia powyższe wymogi formalne, możemy złożyć w odpowiednim urzędzie wniosek wraz z kompletem dokumentacji (4 egzemplarze projektu budowlanego, wymagane uzgodnienia, dokument poświadczający dysponowanie nieruchomością na cele budowlane). Następne kroki i decyzje podejmuje już urząd rozpatrujący wniosek. Do 30 dni od łożenia wniosku możemy się spodziewać odpowiedzi urzędu. Jeśli w tym czasie nie otrzymamy odpowiedzi odmownej, działania urzędu traktowane są jako milcząca zgoda na podjęcie działań budowlanych. O swoim sprzeciwie lub jego braku organ administracyjny powinien poinformować w ciągu 3 dni od zaistnienia zdarzenia. Milcząca zgoda owocuje zatrzymaniem dwóch egzemplarzy projektu w archiwum urzędu. Dwa kolejne egzemplarze wracają do inwestora i mogą posłużyć ekipie wykonawczej na budowie.
Aby rozpocząć prace na działce, musimy jeszcze tylko powiadomić powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o planowanej dacie rozpoczęcia budowy. Informację taką powinien otrzymać również architekt adaptujący, czyli projektant sprawujący nadzór nad zgodnością prac budowlanych z założeniami projektu.
fot. Dom przy Imbirowej 4 N - GaleriaDomow.pl
Buduj swobodnie, zamieszkaj szybciej u siebie.
Realizacja inwestycji przez procedurę zgłoszenia to zdecydowana oszczędność czasu. Jeśli nasz projekt domu spełnia warunki i wymagania, warto z niej skorzystać. Do miesiąca od zgłoszenia możemy rozpocząć budowę. W tym przypadku omijamy również procedurę administracyjną, więc w temat naszej budowy nie będą wtajemniczani sąsiedzi, gdyż nie stają się oni stroną postępowania. Taka sytuacja daje komfort i spokój wewnętrzny, gdyż całość inwestycji zależy już wyłącznie od nas. Każda droga umożliwiająca szybszą budowę własnego domu – jeśli tylko okaże się skuteczna – jest warta realizacji.
Materiały prasowe