Prawo i finanse

Pellet czy ekogroszek? Czym się bardziej opłaca ogrzewać dom – proste wyliczenia

Właściciele domów stają dziś przed wyborem, który może ich słono kosztować. Nowe normy jakości paliw i ograniczenia w sprzedaży węgla groszku sprawiają, że dotychczasowe rozwiązania przestają być pewne. Pellet kusi czystym spalaniem i stabilnymi dostawami, ale wymaga większych nakładów na tonę ciepła. Węgiel groszek daje więcej energii z kilograma, lecz jego przyszłość jest niepewna. Źle podjęta decyzja może oznaczać nie tylko wyższe rachunki, ale i konieczność wymiany całego systemu grzewczego.

Pellet czy ekogroszek? Czym się bardziej opłaca ogrzewać dom – proste wyliczenia
Porównujemy pellet z ekogroszkiem, by znaleźć oszczędności na ogrzewaniu domu. Fot. urbazon/CanvaPro

Spis treści:

Ekogroszek i pellet – co to za paliwo?

Jeszcze kilka lat temu węgiel w polskich kotłowniach był niemal bezkonkurencyjny. Dziś jego miejsce coraz częściej zajmują paliwa, które – choć zaliczają się do stałych – mają znacznie mniejszy wpływ na jakość powietrza. Ekogroszek, od grudnia 2024 roku oficjalnie przemianowany na „węgiel groszek”, to starannie wyselekcjonowane ziarna węgla o wielkości od 5 do 25 mm, o obniżonej zawartości siarki i popiołu. W połączeniu z kotłami 5. klasy spełnia wymogi unijnego projektu Ecodesign, co pozwala mu utrzymać się na rynku mimo rosnącej presji na odchodzenie od paliw kopalnych. Według danych KOBiZE z 2024 roku modernizacja źródeł ciepła i zmiana rodzaju opału przyczyniły się do spadku średnich stężeń pyłu PM2.5 w dużych miastach o około 30% w porównaniu z rokiem 2020. To wyraźny sygnał, że zmiany widać nie tylko w statystykach, ale i w powietrzu, którym oddychamy.

Pellet to zupełnie inna historia – i inny zapach w kotłowni. Powstaje z odpadów drzewnych: trocin, wiórów, zrębków, sprasowanych pod wysokim ciśnieniem w granulki o średnicy 6–8 mm. Bez dodatku klejów, bez chemii, za to z wysoką wartością opałową i niemal bezdymnym spalaniem. Certyfikaty jakości ENplus A1 gwarantują czystość surowca, a tym samym niską emisję. Badania Instytutu Energetyki Odnawialnej z 2021 roku wykazały, że emisja CO₂ w całym cyklu życia pelletu drzewnego jest o 74% niższa niż w przypadku węgla kamiennego (raport IEO 2021). Nic dziwnego, że pellet stał się faworytem programów dotacyjnych, takich jak „Czyste Powietrze”, w których można uzyskać nawet 90% dofinansowania na nowy kocioł.

Oba paliwa – choć różnią się pochodzeniem, kalorycznością i wpływem na środowisko – pozostają w 2025 roku jednymi z najpopularniejszych wyborów wśród właścicieli domów jednorodzinnych. Ekogroszek kusi wyższą wartością opałową (26–28 MJ/kg) i stabilnością dostaw, podczas gdy pellet zdobywa przewagę wizerunkową i ekologiczną, szczególnie w miastach objętych uchwałami antysmogowymi.

Czym się różni pellet od ekogroszku? Czym się różni pellet od ekogroszku? Fot. urbazon/123RF.com

Jaką kaloryczność ma ekogroszek i pellet?

Na papierze różnica jest wyraźna – ekogroszek, dziś urzędowo „węgiel groszek”, to wciąż energetyczny lider wśród paliw stałych. Jego średnia wartość opałowa wynosi 26–27 MJ/kg, a w najlepszych partiach potrafi dojść do 30–32 MJ/kg. W praktyce oznacza to, że w sezonie grzewczym dom o powierzchni 150 m² „spali” około 2–3 ton tego paliwa. Pellet drzewny oferuje 17–20 MJ/kg, a w wersjach premium przekracza 20 MJ/kg. To przekłada się na konieczność zużycia o jedną trzecią więcej granulatu, by uzyskać ten sam komfort cieplny. Jednak pellet ma swoją przewagę – spala się równomiernie, praktycznie bezdymnie, a popiół stanowi zaledwie kilka procent masy wsadu.

Przeczytaj również: Jak ekonomicznie ustawić piec na pellet?

Różnice w kaloryczności to tylko część obrazu. Według danych rynkowych z września 2025 roku tona ekogroszku luzem kosztuje od 1150 do 1600 zł. Pellet jest średnio tańszy – od 1000 zł/t do 1630 zł/t. W przeliczeniu na sezon grzewczy daje to 3500-5000 zł przy ekogroszku i 3000–6000 zł przy pellecie, w zależności od wielkości domu oraz od tego, czy budynek jest ocieplony. Raport Bioenergy Europe z 2025 roku prognozuje, że europejska produkcja pelletu osiągnie 23 mln ton, co ma ustabilizować ceny i ograniczyć ryzyko przerw w dostawach.

Raport Bioenergy Europe z 2025 roku prognozuje, że europejska produkcja pelletu osiągnie 23 mln ton, co ma ustabilizować ceny i ograniczyć ryzyko przerw w dostawach.

Temat kaloryczności paliw stałych zyskał nowy wymiar – nie tylko ze względu na same wartości opałowe, ale też na zmiany w prawie i jakości surowca. Od 23 maja 2025 r. obowiązują w Polsce zaostrzone normy jakości pelletu drzewnego, określone w rozporządzeniu Ministra Klimatu i Środowiska. Wprowadzono m.in.:

  • minimalną wartość opałową: 16,5 MJ/kg;
  • maksymalną wilgotność: 10%;
  • dopuszczalny poziom popiołu: 0,7%;
  • limity zawartości siarki, chloru i azotu.

Pellet został podzielony na klasy jakościowe, aby konsumenci mogli dobrać produkt optymalny do posiadanego kotła – od modeli 3. klasy po nowoczesne urządzenia 5. klasy. Efekt? Wysokiej jakości pellet, spełniający normy EN ISO 17225, może osiągać stabilną wartość opałową powyżej 19 MJ/kg, a jednocześnie gwarantować czystsze spalanie i mniejszą emisję pyłów.

Ekogroszek, choć formalnie stracił przedrostek „eko” w nazwie, również podlega coraz dokładniejszej kontroli parametrów. W 2025 roku producenci oferują partie o kaloryczności od 26 do 29 MJ/kg, ale rośnie znaczenie wskaźników takich jak spiekalność czy zawartość części lotnych, które wpływają na efektywność spalania w kotłach automatycznych. Coraz częściej w ofertach pojawiają się też mieszanki węgla z biomasą, które – choć nieco obniżają wartość opałową – pozwalają zmniejszyć emisję CO₂ i spełnić lokalne uchwały antysmogowe. Wybór materiału opałowego to już nie tylko proste porównanie „MJ na kilogram”, ale decyzja uwzględniająca normy prawne, klasę urządzenia, dostępność certyfikatów i długofalowe koszty eksploatacji.

Niewłaściwa decyzja przy wyborze opału przełoży się na wyższe rachunki za ogrzewanie domu. Niewłaściwa decyzja przy wyborze opału przełoży się na wyższe rachunki za ogrzewanie domu. Fot. uximetcpavel/123RF.com

Ekogroszek vs. pellet – zalety i wady używania

Od 1 lipca 2025 r. weszły w życie przepisy, które oznaczają początek końca sprzedaży ekogroszku dla odbiorców indywidualnych. Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska, nazwy „ekogroszek” i „ekomiał” znikają z rynku, a węgiel groszek musi spełniać znacznie ostrzejsze normy jakościowe:

  • zawartość siarki: poniżej 0,8%,
  • zawartość popiołu: poniżej 7%,
  • wilgotność maksymalnie: 12%.

Od 2029 r. w domowych kotłach będzie można spalać wyłącznie paliwa przeznaczone do urządzeń 3., 4. i 5. klasy lub spełniające wymogi ekoprojektu. A zatem większość obecnie dostępnych partii węgla groszku nie przejdzie testów jakościowych, a producenci będą musieli zmienić technologię przeróbki lub wycofać produkt z oferty. Technicznie rzecz biorąc, nowe normy wymuszają na węglu groszku parametry zbliżone do paliw premium. Wysoka wartość opałowa (min. 26 MJ/kg), niska spiekalność (RI < 20) i minimalna ilość części lotnych, ma ograniczyć emisję tlenków siarki i pyłów. Wymaga to jednak selekcji surowca już na etapie wydobycia oraz dodatkowej obróbki mechanicznej oraz termicznej i w rezultacie może przełożyć się na wyższą cenę.

Zobacz również: Kiedy ceny pelletu spadają? Kup wtedy, a sporo zaoszczędzisz

Pellet natomiast zyskuje przewagę regulacyjną – od maja 2025 r. obowiązują w Polsce normy jakościowe zgodne z EN ISO 17225, które określają m.in. minimalną wartość opałową, maksymalną wilgotność i zawartość popiołu. Wysokiej jakości pellet drzewny bez problemu mieści się w tych widełkach, a jego produkcja jest skalowalna – stąd prognozowany przez Bioenergy Europe wzrost podaży do 23 mln ton w UE w 2025 r.

Ekogroszek nie znika z dnia na dzień, ale od lipca 2025 r. jego sprzedaż jest możliwa tylko w wersji spełniającej rygorystyczne normy, a od 2029 r. – wyłącznie do kotłów spełniających wymogi ekoprojektu. To oznacza, że technicznie i logistycznie pellet ma dziś łatwiejszą drogę do utrzymania pozycji na rynku, podczas gdy węgiel groszek czeka kosztowna transformacja jakościowa. Przyjrzyjmy się zatem, jakie są zalety i wady używania ekogroszku i pelletu.

1. Start i rozpalanie

Kotły na ekogroszek, nawet te z automatycznym podajnikiem, wymagają dłuższego czasu rozgrzewania paleniska. Węgiel groszek potrzebuje wyższej temperatury zapłonu (ok. 400–450°C), więc proces startu jest wolniejszy, a przy częstym wygaszaniu – mniej ekonomiczny. Pellet zapala się szybciej (ok. 250–300°C), co w połączeniu z automatyczną zapalarką pozwala na częste cykle włącz/wyłącz bez dużych strat energetycznych. To szczególnie ważne w okresach przejściowych, gdy kocioł pracuje tylko kilka godzin dziennie.

2. Stabilność spalania i regulacja mocy

Ekogroszek ma wyższą kaloryczność, ale w praktyce oznacza to też większe wahania temperatury w kotle – szczególnie przy mniejszych obciążeniach. Konieczne jest precyzyjne ustawienie podajnika i nadmuchu, aby uniknąć spieków i niedopałów. Pellet spala się równomierniej, a modulacja mocy w kotłach pelletowych może schodzić nawet do 30% nominalnej, co pozwala utrzymać stałą temperaturę wody w instalacji bez częstego wygaszania.

3. Popiół i czyszczenie

Przy spalaniu ekogroszku powstaje 5–10% popiołu w stosunku do masy paliwa, zatem musimy opróżniać popielnik średnio co 3–5 dni (w sezonie zimowym nawet częściej). Popiół jest odpadem, który trzeba zutylizować. Pellet drzewny klasy A1 zostawia 0,3–0,7% popiołu, więc czyszczenie popielnika wykonuje się raz na 2–3 tygodnie, a popiół można wykorzystać jako nawóz potasowy w ogrodzie.

4. Wrażliwość kotłów na jakość paliwa

Ekogroszek o zbyt dużej wilgotności (>12%) traci nawet 10% wartości opałowej i powoduje korozję kotła. Z kolei pellet niskiej jakości (np. z domieszką kory lub piasku) może zapychać podajnik i powodować spieki żużlowe. W obu przypadkach należy kupować paliwa z certyfikatem – w przypadku pelletu jest to ENplus A1, a węgla groszku świadectwo jakości zgodne z rozporządzeniem MKiŚ.

5. Hałas i automatyka

Podajniki ślimakowe w kotłach na ekogroszek pracują głośniej, szczególnie przy podawaniu większych porcji paliwa. Kotły pelletowe mają mniejsze porcje podawania i cichsze motoreduktory, co przekłada się na niższy poziom hałasu w kotłowni. Dodatkowo w segmencie pelletu częściej spotyka się pełną automatykę: samoczynne czyszczenie palnika, automatyczne odpopielanie czy sondy lambda optymalizujące spalanie.

6. Magazynowanie i logistyka

Ekogroszek można przechowywać luzem w zasobniku lub w workach, jest mniej wrażliwy na krótkotrwałe zawilgocenie, ale pyli i brudzi. Pellet wymaga suchego magazynu – nawet krótkotrwałe zawilgocenie powoduje jego rozpad. Za to worki 15–20 kg są łatwe w przenoszeniu, a przy instalacjach z dużym zasobnikiem można zamówić dostawę luzem i zasyp pneumatyczny, co eliminuje kontakt z paliwem.

Źródła: deccoria.pl

Przeczytaj również:

Dlaczego piec na pellet wydziela dym z komina? Przyczyny i zapobieganie

Biokominek – wady, zalety i koszty ogrzewania

Drewno owocowe jako opał. Wydziela przyjemny zapach i nie jest drogie

Przeczytaj również

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.