Spis treści:
- Suszenie prania zimą
- Jak suszyć pranie zimą, żeby nie śmierdziało?
- Butelka i burrito – nietypowe metody suszenia prania
Suszenie prania zimą
Mogłoby się wydawać, że w okresie grzewczym najszybszym sposobem na wysuszenie prania lub wilgotnych ubrań np. po spacerze czy zabawie na sankach, będzie rozwieszenie ich na ciepłym grzejniku. O ile wybór tej metody raz na jakiś czas nie będzie stanowił problemu, o tyle regularne wieszanie na grzejnikach mokrego prania niesie z sobą skutki niebezpieczne dla naszego zdrowia. Podobnie z załadowaną rzeczami po brzegi suszarką dwuskrzydłową czy pionową – ustawienie jej w ciepłym, zamkniętym pomieszczeniu doprowadzi do szybszego parowania i podwyższenia poziomu wilgotności we wnętrzu, a od tego już tylko krok do rozwoju szkodliwych drobnoustrojów chorobotwórczych.
Suszenie prania bez odpowiedniej wentylacji pomieszczenia prowadzi do kumulacji wilgoci i rozwoju zalążków pleśni. Fot. CanvaPro
Podstawą zimowego suszenia wyjętych z pralki rzeczy jest zapewnienie im dostępu świeżego powietrza. Jednak co wtedy, gdy z różnych powodów stronimy od ciągłego otwierania i zamykania okien, a rzeczy wyjęte z pralki, mimo usilnych starań, wysychać nie chcą? Dawniej stosowano metodę suszenia na mrozie, jednak przy obecnych dużych wahaniach temperatur oraz nieoczekiwanych zmianach pogody coraz trudniej trafić w odpowiedni moment i wysuszyć w ten sposób ubrania.
Przeczytaj również: Jak suszyć pranie w chłodne i deszczowe dni? Wypróbuj prostą sztuczkę
Jak suszyć pranie zimą, żeby nie śmierdziało?
Suszenie prania zimą, zwłaszcza w niewielkich mieszkaniach, potrafi trwać nawet kilka dni, roztaczając wokół nieprzyjemny zapach. Korzystając z suszarki bębnowej, można z łatwością zauważyć, dlaczego tak się dzieje. Z jednego prania zajmującego pełen bęben pralki potrafią ulotnić się 2 litry wody, a tym samym poziom wilgotności powietrza podnosi się na tyle, że powstaje wręcz idealne środowisko do rozwoju pleśni i roztoczy.
Najlepszym rozwiązaniem, aby uniknąć takiej sytuacji, byłoby suszenie prania w pralni, czyli specjalnie w tym celu wygospodarowanym, ogrzewanym i wentylowanym pomieszczeniu albo w elektrycznej suszarce. A jak suszyć pranie zimą, żeby nie śmierdziało i nie narażało cię na dotkliwe efekty kumulowanej wilgoci w domu, jeżeli nie masz ani jednego, ani drugiego? Wypróbuj jeden z naszych kapitalnych trików i to bez wynoszenia prania na mróz.
Butelka i burrito – nietypowe metody suszenia prania
Szykując pranie, pamiętaj, aby wkładać do pralki mniej rzeczy niż latem. Tym sposobem na suszarkę stojącą w wybranym pomieszczeniu trafi mniej ubrań, a zachowana pomiędzy nimi przestrzeń pozwoli szybciej odparowywać wilgoci. Pamiętaj, że w zimie warto pomyśleć o wstępnym suszeniu już na etapie prania, włączając funkcję dodatkowego wirowania. Zajmuje ona niewiele czasu, a pozwoli urządzeniu odprowadzić z ubrań, pościeli czy innych tekstyliów nadmiar wody. Po wyjęciu prania, do jego rozwieszenia przydadzą ci się za to dwa produkty: butelka po wodzie i chłonny ręcznik.
- Suszenie na butelce
Z butelki po wodzie odetnij dno i górną część z szyjką, a następnie przetnij ją ostrym nożem tapicerskim lub nożyczkami tak, aby powstały dwie połówki. Powstałe w ten sposób stelaże w formie pół-tuneli rozłóż na drutach suszarki. Jeśli twoja suszarka na pranie ma bardzo wąskie druciki, warto najpierw na butelkę nałożyć rzecz do wysuszenia i dopiero wtedy całość umiejscowić na drucie, dzięki czemu nie spadnie. W ten sposób stworzysz większy dystans pomiędzy tkaninami, a swobodnie krążące powietrze przyspieszy suszenie.
- Suszenie na burrito
Określenie to budzi skojarzenie z meksykańskim daniem o wyjątkowym smaku i aromacie. I dobrze, bo na nim właśnie, a konkretnie na wyglądzie zwiniętego placka burrito, wzorowana jest ta metoda. Do suszenia na burrito potrzebujesz najbardziej chłonnego ręcznika, jaki masz w domu. Wilgotne ubranie, z którego trudno pozbyć się wilgoci, rozłóż na ręczniku i zwiń ciasno, jak placek z nadzieniem.
Chcesz osiągnąć potrójny efekt skuteczności suszenia prania zimą? Połącz wszystkie metody, a skończy się codzienne potykanie o załadowaną ubraniami suszarkę i przestawianie jej z kąta w kąt w oczekiwaniu na nadejście wiosny oraz powrót słonecznych dni, kiedy to pranie, stojące na balkonie, nie jest żadnym problemem.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Ta metoda prania bije rekordy popularności. Na czym polega stripowanie?
Pranie i suszenie kołdry. Zrób to, zanim wsypiesz proszek do pralki
Śnieżnobiałe i miękkie ręczniki bez wybielacza. Pokojówki twierdzą, że tak się robi w hotelach