Spis treści:
Czy są granice wysokości żywopłotu?
Zdarza się, że miła relacja z sąsiadem zaczyna być nieco napięta, gdy jego pięknie prowadzony (do czasu) żywopłot zaczyna nagle żyć własnym życiem. Z małych krzewinek potrafią wyrastać potężne drzewa, które nieprzycinanie może i tworzą efektowną, zieloną ścianę pomiędzy działkami, ale jednocześnie stają się przyczyną szeregu niedogodności odczuwanych wyraźnie po jednej ze stron.
O ile wysokość żywopłotów wyraźnie regulują zapisy obowiązujące na działkach ROD, o tyle w przepisach dla działek budowlanych brak informacji o tym, czy są granice wysokości żywopłotu. Można by stosować w sytuacjach konfliktowych przepisy prawa budowlanego, odnoszące się do ograniczeń w budowie ogrodzeń powyżej 2,20 m. Jednak taka interpretacja w dużej mierze zależy od stosunku orzecznictwa do zgłoszonej sprawy.
Formalnie żywopłot nie jest płotem, ale roślinnością, a nie istnieją ograniczenia wysokości wzrostu roślin ponad te wynikające z cech botanicznych. Od strony drogi wysoka zieleń nikomu nie wadzi, ale pomiędzy działkami może stanowić problem. Fot. Sofiia Kazarina/CanvaPro
Niemniej dla wielu z nas zacienienie części działki oraz pomieszczeń w budynku od strony żywopłotu to problem, który należy rozwiązać. Ekspansywne rośliny, gdy nie kontroluje się ich wzrostu i rozkrzewiania, przerastają przez ogrodzenia. Ich rozbudowany system korzeniowy przedostaje się na działkę pod powierzchnią ziemi, zagłuszając uprawiane rośliny, a niekiedy, gdy trafi tamtędy do warzywnika, niszczy uprawy. Do tego, jeśli rośliny są liściaste i zrzucają okrywę na zimę, dochodzi problem zalegających wszędzie liści.
Teoretycznie rozwiązanie w takiej sytuacji jest proste – nadmiernie wznoszący się i krzewiący żywopłot należy przyciąć. Komu wolno? Czy można przyciąć żywopłot sąsiada, jeśli rośnie na terenie twojego ogrodu? Okazuje się, że niekiedy lepiej nie sięgać samemu po nożyce, bo może to doprowadzić do zaostrzenia konfliktu.
Przeczytaj również: Czy można ściąć gałęzie drzew sąsiada, które wyrastają na naszą działkę? Sprawa jest prosta
Czy można przyciąć żywopłot sąsiada?
Zmarnowanie rośliny poprzez jej przycięcie i doprowadzenie nawet nieumyślnie do pogorszenia kondycji to doskonały powód dla sąsiada, by skierował skargę do odpowiedniego organu administracyjnego ochrony środowiska. Z kolei od skargi do wytaczania powództw o odszkodowanie droga niedaleka. Co zatem robić, by odzyskać władzę nad działką i przywrócić jej pełną funkcjonalność, a przy tym nie popsuć sąsiedzkiej relacji? Warto zacząć od rozmowy.
Przerastanie krótkich gałęzi czy pędów roślin przez płot zdarza się dość często, ale nie zawsze jest to przyczyną konfliktu. Jeśli jednak rośliny agresywnie wchodzą na działkę i utrudniają korzystanie z niej, czas coś z tym zrobić. Fot. nobtis/CanvaPro; nguyenle165/123rf.com
W praktyce bowiem właściciel gruntu, na którym nadmiernie rozrósł się żywopłot, powinien od początku zadbać o posadzenie roślin w określonej odległości od granicy działek, aby nie mogło dojść do takiej sytuacji. Pędy, gałęzie czy gęstwina liści nie powinny przedostać się do nas ani przez ogrodzenie, ani nad nim. Jeśli jednak tak się stało, jego obowiązkiem jest usunięcie przerostów, które doprowadziły do korzystania z sąsiedniej nieruchomości „ponad przeciętną miarę”. To określenie niestety nie zostało jednoznacznie zdefiniowane, dlatego trudno oprzeć na nim argumentację do rozwiązania konfliktu.
Jak wymóc na sąsiedzie przycięcie żywopłotu? Warto zacząć od rozmowy z właścicielem drugiej działki i wyznaczenia mu realnego terminu do usunięcia przerostów. Gdy tego nie dopilnuje, przepisy Kodeksu Cywilnego (patrz: art. 150. Korzenie, gałęzie, owoce) pozwalają na obcięcie i zachowanie dla siebie gałęzi roślin, ich korzeni oraz owoców, które znalazły się na naszej działce.
Jeśli już nie masz wyboru i chcesz zaryzykować samodzielne cięcie, mając dostateczną wiedzę o specyfice roślin budujących żywopłot i ich reakcji na przycinanie, pamiętaj o jednym ważnym szczególe. Przepisy mówią jedno, a rozsądek ogrodnika podpowiada coś jeszcze: uwzględnij warunki przyrodnicze. Masz pewność, że cięcie nie zniszczy pokroju i nie zaburzy stabilności roślin? Wówczas, w odpowiedzi na brak reakcji na sąsiedzkie wezwanie, przytnij pojedyncze gałęzie, ale zawsze pilnuj, by miejsce cięcia znalazło się jak najdalej od głównego szkieletu pędów lub pnia.
Z kolei w sytuacji, gdy cięcie musiałoby objąć gałęzie w sporym zakresie, spróbuj rozwiązań problem inną drogą. Opcje masz dwie:
- skorzystaj z pomocy pobliskiego inspektoratu nadzoru budowlanego, który w odpowiedzi na zgłoszenie może przeprowadzić oględziny, a nawet wydać określone zalecenia lub nakazy, w stosunku do właściciela sąsiadującego gruntu;
- rozważ zawezwanie sąsiada do próby ugodowej – opłata w takim przypadku nie jest wysoka, a autorytet sędziego wręcz przeciwnie, co często pomaga w szybszym rozwiązaniu zaistniałego konfliktu.
Podpowiadamy, by w miarę możliwości w sytuacjach spornych wygrywał dialog, ponieważ trwale nadszarpniętą relację z sąsiadem trudno naprawić. Podejmując od razu radykalne kroki takie, jak ostre cięcie żywopłotu bez wcześniejszego stosownego wezwania (najlepiej wystawionego właścicielowi gruntu na piśmie i przekazanego listem poleconym za potwierdzeniem odbioru) może się skończyć dla ciebie bardzo niekorzystnie.
Źródło: deccoria.pl; isap.sejm.gov.pl
Przeczytaj również:
W jakich odstępach sadzić tuje, w jakiej odległości od płotu sąsiada? Odległość ma ogromne znaczenie
Żywopłot bez czekania. Sadzenie żywopłotów z modułów, jakie rośliny wybrać?
Liście od sąsiada spadają na twoją działkę. Kto ma je sprzątnąć?
Sąsiad chce pieniędzy za ogrodzenie? Sprawdzamy, co na to przepisy