Sponsor serwisu Leroy Merlin logo
Porady ogrodnicze

Organiczne i mineralne nawozy do malin. Nawożeni malin podczas sadzenia

Kiedy pierwsze pąki malin zaczynają rozkwitać w blasku wiosennego słońca, to moment, w którym powinniśmy zadbać o nawożenie. Wystarczy wyczucie czasu i wybór między naturalnym kompostem czy obornikiem a precyzyjnie dozowanymi granulkami mineralnymi. W rezultacie otrzymasz soczyste, słodkie maliny, które odwdzięczą się smakiem przez całe lato. Podpowiadamy, kiedy nawozić maliny oraz jak stosować nawozy naturalne i mineralne.

Organiczne i mineralne nawozy do malin. Nawożeni malin podczas sadzenia
Maliny uwielbiają naturalne wspomaganie. Kiedy i jakie nawozy stosować, by mieć dużo owoców? Fot. yuris010/123RF.com

Spis treści:

Kiedy nawozić maliny?

Może to wydać się oczywiste, ale czas nawożenia naprawdę ma znaczenie. Prace zaczynamy już w marcu, gdy gleba nieco przeschnie po zimie, a pędy malin powoli zaczynają budzić się do życia. Drugi zabieg wykonujemy, gdy pędy osiągną 10–15 cm wysokości – to moment największego apetytu na azot, który napędza rozwój liści i nowych odrostów. Ostatnią porcję nawozu podajemy pod koniec maja, żeby młode korzenie miały wystarczająco czasu na wchłonięcie wszystkich składników przed intensywnym okresem kwitnienia. Warto podzielić azot (np. w postaci saletry amonowej lub wiórów rogowych) na trzy równe dawki co 4–5 tygodni.

W przypadku malin letnich kolejna runda nawożenia wypada zazwyczaj zaraz po zbiorach, między czerwcem a początkiem lipca. Potas i fosfor podane w tym okresie wzmocnią ściany komórkowe owoców następnego plonu i poprawią odporność krzewów na stres fizjologiczny.

Odmiany późne (zimujące) nie powinny otrzymywać dawki nawozu tuż po zbiorach. Każde opóźnienie może prowokować rozwój młodych pędów, które nie zdążą zdrewnieć przed pierwszymi przymrozkami i łatwo przemarzną. Zaleca się jedynie wiosenne nawożenie organiczne lub mineralne, podzielone na 2–3 dawki co 3-4 tygodnie, rozpoczynając gdy temperatura gleby przekroczy 7 °C. Pod koniec czerwca lub na początku lipca można ewentualnie zastosować dodatkową porcję potasu lub fosforu (zwłaszcza na glebach piaszczystych), by poprawić przygotowanie krzewów do zimy.

Organiczne nawozy do malin

Maliny uwielbiają naturalne wspomaganie. Organiczne nawozy to prawdziwy „bufet” dla mikroorganizmów w glebie – stopniowo uwalniają azot, fosfor i potas, a przy okazji budują strukturę podłoża.

  • Kompost z liści

Kompost liściowy to rodzaj próchnicy, który powstaje podczas rozkładu suchych liści. Jest ubogi w azot, ale bogaty w związki węgla. Ziemia z jego dodatkiem ma lekką, pulchną strukturę, dużą pojemność wodną i przewiewność, tym samym ułatwiając rozwój korzeni oraz poprawiając właściwości fizyczne gleby. Dzięki wysokiej zawartości kwasów humusowych i zwiększeniu ilości węgla organicznego kompost liściowy wspomaga rozwój pożytecznych mikroorganizmów, które mineralizują resztki organiczne, uwalniając składniki odżywcze stopniowo przez wiele miesięcy.

Kompost liściowy można wykorzystać jako ściółkę wokół krzewów malinowych. Cienka warstwa (ok. 2–3 cm) rozłożona wokół podstawy roślin chroni strefę korzeniową przed wysychaniem i wahaniami temperatury oraz ogranicza erozję azotu przez opady. Jednocześnie kompost zapobiega wzrostowi chwastów i poprawia retencję wody w glebie.

Mineralne nawozy do malin słyną z błyskawicznego efektu – po aplikacji składniki odżywcze są od razu dostępne dla roślin, co sprawdza się w okresach intensywnego wzrostu. Fot. Andrei77/123RF.com

  • Obornik koński

Obornik koński dostarcza malinom łatwo przyswajalnego azotu, fosforu i potasu, a także magnezu, wapnia i manganu. Azot stymuluje wzrost wegetatywny, fosfor wspiera rozwój systemu korzeniowego, a potas zwiększa odporność roślin na choroby i suszę. Ponadto obornik wzbogaca glebę w materię organiczną, poprawiając jej strukturę, ułatwiając napowietrzanie oraz stymulując aktywność biologiczną w profilu gleby.

Optymalna dawka świeżego obornika końskiego wynosi około 3–4 kg na m². Najlepiej stosować ją wiosną lub jesienią przed i po okresie wegetacyjnym, aby wzmocnić krzewy malinowe przed wzrostem i przygotować je do zimy. W formie granulowanej rozsyp cienką warstwę (100–200 g/m²), delikatnie wymieszaj z wierzchnią warstwą gleby i przykryj cienką ściółką, aby zapobiec wypłukiwaniu i zabezpieczyć korzenie przed wahaniami wilgotności.

  • Wióry rogowe (mączka kostna)

Wióry rogowe to organiczny nawóz azotowy produkowany z rozdrobnionych rogów i kopyt zwierzęcych, zawierający ok. 14 proc. azotu, a także fosfor, potas i selen. Dzięki powolnemu uwalnianiu składników rośliny mają stały dostęp do azotu. Mączka kostna poprawia także strukturę gleby, wspomaga rozwój korzystnej mikroflory i chroni przed stresem abiotycznym.

Najlepiej stosować wióry rogowe dwukrotnie w sezonie: główną dawką w marcu i uzupełniającą w maju–czerwcu, w ilości średnio 1 kg na 40–50 mkw. (200–250 kg/ha). Wystarczy posypać nawozem górną warstwę gleby lub zaprawić nim dołki pod sadzonki, a następnie podlać, aby aktywować uwalnianie składników.

Przeczytaj również: Zadbaj o maliny na wiosnę, by obficie owocowały. Cięcie, podlewanie, nawożenie i ściółkowanie

  • Nawóz pokrzywowy

Gnojówka z pokrzyw to naturalny nawóz uzyskiwany przez fermentację świeżych pokrzyw w wodzie (1 kg pokrzyw na 10 l wody) przez 2–3 tygodnie, aż przestanie się pienić i przybierze brązowawy kolor. Po odcedzeniu ciecz jest bogata w azot, potas i mikroelementy, a także działa prewencyjnie przeciwko szkodnikom. Pokrzywa dostarcza witamin (A, B, C, K) oraz związków mineralnych, które poprawiają kondycję malinowych krzewów.

Roztwór gnojówki z pokrzyw rozcieńcza się w stosunku 1:10 do podlewania malin ok. co 2 tygodnie od początku wegetacji do końca sierpnia, aby zapewnić roślinom stały dopływ azotu i poprawić wybarwienie liści. Do oprysku dolistnego przeciw niedoborom i szkodnikom stosuje się roztwór 1:20, aby szybko uzupełnić braki składników i wzmocnić rośliny.

  • Fusy z kawy

Fusy z kawy po zaparzeniu mają lekko kwaśny odczyn (pH 6,5–6,8), jednak ich wpływ na pH gleby jest minimalny. Dostarczają przede wszystkim azotu oraz fosforu i potasu, a ich struktura poprawia napowietrzenie i retencję wilgoci w glebie. Działają również odstraszająco na niektóre szkodniki, np. ślimaki.

Jako suchą ściółkę stosujemy ok. jednej szklanki fusów na 1 mkw. nie częściej niż raz w miesiącu, mieszając je z innymi resztkami organicznymi, aby uniknąć zbrylania. Natomiast w celu uzyskania wywar, wsypujemy jedną szklankę suchych fusów do wiadra lub dużego pojemnika i zalewamy je 10 l wody. Po odczekaniu (najlepiej 12–24 h), aż fusy napęcznieją, mieszamy całość i podlewamy rośliny raz na 2–3 tygodnie.

Drugie nawożenie malin wykonujemy, gdy pędy osiągną 10–15 cm wysokości. Fot. Dominika Brzozowska-Wójtowicz/Deccoria.pl

Mineralne nawozy do malin

Mineralne nawozy do malin słyną z błyskawicznego efektu – po aplikacji składniki odżywcze są od razu dostępne dla roślin, co sprawdza się w okresach intensywnego wzrostu czy tuż przed kwitnieniem. Niestety łatwo tu przesadzić, zwłaszcza jeśli sięgniemy po nawozy chlorkowe, ponieważ nadmiar chlorków obniża kondycję korzeni i powoduje żółknięcie liści. Dlatego na rynku dominują specjalistyczne formuły, w których zawartość chlorków jest minimalna, a proporcje makroskładników dobrane tak, by wspierać budowę pędów, rozwój korzeni i zawiązywanie owoców.

  • Azot (N): zwykle w ilości 5–12%. To on napędza wzrost liści i pędów, dlatego w praktyce poleca się podzielić całą porcję azotu na 2–3 dawki podawane od końca marca do połowy kwietnia, gdy temperatura gleby osiągnie przynajmniej 7 °C. Na glebach lekkich można dodatkowo zastosować część azotu dolistnie, by ograniczyć straty przez wymywanie – w stężeniu 0,2–0,3 proc. co 10–14 dni;

  • Fosfor (P₂O₅): w nawozach mineralnych występuje w podobnym zakresie (5–12 proc.), a jego rolą jest wzmocnienie systemu korzeniowego i przyspieszenie fazy kwitnienia. Standardowo aplikuje się go jednorazowo wraz z pierwszym nawożeniem wiosennym, a na plantacjach o glebie słabo magazynującej składniki można wzmocnić nawożenie jesienią, by poprawić zdolność roślin do przetrwania mrozów;

  • Potas (K₂O): stanowi zwykle największy procent w formule – od 15 proc. do nawet 36 proc. To właśnie on „napędza” zawiązywanie owoców, wpływa na ich jędrność oraz odporność na stresy abioticzne. Najintensywniej podaje się go w okresie letnio-jesiennym, często tuż po zbiorach odmian letnich, by zwiększyć plonowanie w kolejnym sezonie.

Na rynku dostępne są różne formy mineralnych nawozów: granulaty, które uwalniają makroskładniki przez kilka miesięcy i ograniczają liczbę zabiegów; nawozy wodnorozpuszczalne do fertygacji (np. aplikowane przez system nawadniania kroplowego; a także dolistne preparaty, które błyskawicznie uzupełniają niedobory mikro- i makroelementów, zwłaszcza podczas okresów suszy czy intensywnego wzrostu.

Przeczytaj również: Rozsyp pod malinami wczesną wiosną. Owoców będzie tyle, że nie nadążysz ich zbierać

W uprawach amatorskich najczęściej używa się 20–30 g nawozu NPK na metr kwadratowy, rozłożonego w szerokich rzędach wokół krzewów. W plantacjach towarowych rekomendowane stężenia to 150–550 kg/ha, zależnie od analizy gleby i formuły nawozu. Na glebach piaszczystych warto jednak wybierać granulaty lub przesunąć część dawki na dokarmianie dolistne, by ograniczyć ryzyko wypłukiwania składników.

Po posadzeniu maliny należy ściółkować warstwą liści, słomy bądź zrębków (5–8 cm). Fot. yuris010

Nawożenie malin podczas sadzenia

Przed rozpoczęciem sadzenia warto dokładnie przekopać ziemię na głębokość około 25–30 cm, usuwając chwasty i korzenie starych roślin. W trakcie tego zabiegu dodajemy do gleby dobrze rozłożony obornik koński w dawce 5–10 kg na m². Gdy przygotowane podłoże lekko osiada, wykopujemy dołki o średnicy 30–40 cm i głębokości około 20 cm, w których umieszczamy sadzonki malin. Pod każdy krzak dosypujemy dodatkowo 10–15 g wiórów rogowych (mączki kostnej). Po ułożeniu korzeni przysypujemy sadzonkę resztkami wzbogaconej ziemi i lekko ubijamy ręką, by uniknąć pustych przestrzeni powietrznych wokół korzeni.

Po posadzeniu maliny należy ściółkować warstwą liści, słomy bądź zrębków (5–8 cm). Taka osłona ogranicza parowanie wody, reguluje temperaturę gleby i hamuje rozwój chwastów, a przy tym z czasem rozkłada się, poprawiając strukturę podłoża. W pierwszych miesiącach po sadzeniu utrzymuj stałą wilgotność – nawet podlewanie raz na tydzień (w suche okresy) znacznie zwiększa przeżywalność i szybki wzrost młodych sadzonek.

Przeczytaj również:

Pielęgnacja borówki amerykańskiej w czasie kwitnienia – 3 ważne zabiegi

Nawożenie rozsady pomidora. Odżywka na mocne korzenie, solidne i zdrowe łodygi

Wymieszaj z wodą i podlej truskawki. Zbierzesz pełne kosze dużych i smacznych owoców

Przeczytaj również

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.