Spis treści:
- Ogrzewanie węglem lub gazem ziemnym – nowy podatek
- Co to jest system ETS?
- Jak wymienić kocioł na węgiel lub gaz z dofinansowaniem?
Ogrzewanie węglem lub gazem ziemnym – nowy podatek
Osoby, które ogrzewają swoje gospodarstwa domowe paliwami kopalnymi (m.in. gazem, ekogroszkiem lub gazem ziemnym), będą musiały zapłacić podatek od ogrzewania. Będzie to dodatkowa opłata za emisję dwutlenku węgla podczas ich spalania. Nowy podatek ma wejść w życie od 1 stycznia 2027 roku. Ile wyniesie opłata za ogrzewanie węglem lub gazem ziemnym? Na razie dokładnie nie wiadomo, choć mówi się o 45 euro za tonę emisji CO2. Przyjmując, że średnio gospodarstwo domowe emituje około 6 ton gazów cieplarnianych do atmosfery za rok, daje to około 270 euro. Po przeliczeniu na polską walutę wychodzi około 1200 zł na rok. Jeśli jednak gospodarstwo domowe będzie emitowało więcej gazów cieplarnianych, opłaty będą większe.
Nowy podatek do ogrzewania ma być doliczany do ceny paliwa, co oznacza, że ceny gazu i węgla pójdą w górę. O ile? Dokładne koszty nie są jeszcze znane. Prawdopodobnie ceny wzrosną o 20 proc., podczas gdy w przypadku węgla wzrost ten może być jeszcze większy (gdyż jest to paliwo bardziej emisyjne).
Przeczytaj również: Ceny ekogroszku w sierpniu lecą w dół. Sprawdziliśmy ceny, zobacz, gdzie kupisz za mniej niż 2000 zł za tonę
Co to jest system ETS?
Nowy podatek od ogrzewania to wynik wprowadzania systemu ETS (ang. Emissions Trading System), który powstał w 2005 roku jako odpowiedź na zmiany klimatyczne. Jest to unijny system mający na celu finansowanie działań na rzecz redukcji emisji dwutlenku węgla, a także poprawy efektywności energetycznej. Zakłada też rozbudowanie energetyki opartej na alternatywnych źródłach energii, innych niż te kopalne. System ETS jest jednym z narzędzi polityki Unii Europejskiej w walce o ochronę klimatu. Poza tym zapewnia zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych przez uwzględnienie kosztu emisji dwutlenku węgla w produkcji energii i wyrobów przemysłowych. Warto zaznaczyć, że jest to pierwszy i dotychczas największy rynek uprawnień do emisji CO2 na świecie, gdyż umożliwia przedsiębiorcom ich kupowanie i sprzedawanie.
System ETS wprowadza limity emisji CO2 dla różnych sektorów gospodarki, m.in. przemysłu, energii, transportu czy lotnictwa. Przedsiębiorstwa te muszą posiadać odpowiednie zezwolenie na emisję gazów cieplarnianych. Koszt takich uprawnień jest wysoki i wynosi 100 euro za tonę dwutlenku węgla.
Podatek od ogrzewania to wynik wprowadzania systemu ETS. Fot.Piotr Hukalo/East News
Jak wymienić kocioł na węgiel lub gaz z dofinansowaniem?
Z danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wynika, że ponad 3,2 mln gospodarstw domowych ogrzewa swoje domy gazem. Węgla natomiast używa 4,6 mln polskich rodzin. Jest tylko jeden sposób, żeby uniknąć opłaty nowego podatku od ogrzewania. Wystarczy zrezygnować ze starego pieca lub kotła i wymienić źródło ogrzewania na ekologiczne. Nowy podatek nie będzie obejmował gospodarstw domowych korzystających z pomp ciepła czy paneli fotowoltaicznych. Nie jest to jednak tania sprawa. Na szczęście Unia Europejska daje ogromne wsparcie finansowe na wymianę źródła ciepła.
Tutaj z pomocą przychodzi Krajowy Plan Odbudowy – na termomodernizację gospodarstw domowych Unia Europejska przekazała około 3,5 mln euro. Dofinansowanie do wymiany pieca na paliwa kopalne można także uzyskać z rządowych programów, takich jak Czyste Powietrze i Mój Prąd.
Nowy podatek od ogrzewania, który zacznie obowiązywać od 2027 roku, zdecydowanie obciąży budżety gospodarstw domowych. Aby uniknąć dużych strat finansowych, warto wymienić emisyjne piece węglowe i gazowe na te, które nie emitują szkodliwych substancji do atmosfery. Dzięki temu podatek od ogrzewania nas nie dotknie. Warto zaznaczyć, że dla rodzin, których nie będzie stać na wymianę pieców na nieemisyjne źródła ogrzewania, utworzono Społeczny Fundusz Klimatyczny. Szacuje się, że jego budżet będzie wynosił około 87 mld euro i będzie on obowiązywał w latach 2026-2032.
Źródła: gov.pl, climate.ec.europa.eu, deccoria.pl
Przeczytaj również: Zaczęły się kontrole użytkowników paneli słonecznych. Firma energetyczna sprawdza, czy nie oszukują