Bardzo dawno mnie nie było. Dużo zmian, nowych doświadczeń, nowe miejsce zamieszkania, ale wciąż w trakcie poszukiwania tego wymarzonego domu:) A dziś przybywam do Was z czymś innym. Naszło mnie w wakacje. Taki drewniany projekt: ) No bo czy stary wiejski płot czeka już tylko nudny żywot lub też jego koniec w piecu? Do tworzenia "nowego" wciąż ścinamy nowe drzewa lub uciekamy w świat często niewdzięcznego plastiku. Moja mama przygarnęła stare niechciane deski, które wydały nam się piękne. Przy bliższym poznaniu okazały się naprawdę piękne:) Wpadłam na pomysł by dać im nowe życie. Ręcznie malowane z zachowanymi uroczymi niedoskonałościami drewna. Przedstawiam Wam owe wieszaki:)